Szacuje się, że co najmniej 10 proc. osób, które przeszły COVID-19, doświadcza różnego rodzaju powikłań. - Mogą one dotyczyć właściwie każdego narządu czy układu. To m.in. powikłania ze strony wątroby, trzustki, jelitowe, dotyczące układu krążenia, laryngologiczne, neurologiczne, dermatologiczne – wymienia prof. Krzysztof J. Filipiak.

Są doniesienia, że przechorowanie COVID-19 może zmniejszać płodność mężczyzn. Dlaczego?

– Jeszcze w początkowej fazie pandemii badano, które komórki, tkanki mają powierzchniowo dużo receptora ACE2. Przypomnę, że receptory te stanowią niejako klucz do komórki, który umożliwia wirusowi SARS-CoV-2 wnikanie do jej wnętrza. Okazało się, że oprócz komórek pęcherzyków płucnych bardzo dużo receptorów ACE2 mają jądra. Stąd obawy, że będzie to skutkowało w przyszłości zmniejszoną płodnością mężczyzn, którzy przeszli COVID-19 – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Krzysztof J. Filipiak, specjalista chorób wewnętrznych, kardiolog, hipertensjolog i farmakolog kliniczny, współautor książki „Koronawirus SARS-CoV-2. Zagrożenie dla współczesnego świata”, który gościł w programie „COVID-19: komentarz eksperta”.

Naukowcy przypuszczają, że oprócz bezpośredniego wpływu na jądra w przebiegu zakażenia być może dochodzi do pewnych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym, co może być przyczyną zaburzeń libido u mężczyzn.

Co najmniej 10 proc. ozdrowieńców doświadcza powikłań COVID-19

Szacuje się, że zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 przeszło nawet 12 mln Polaków. Jak często w grupie tzw. ozdrowieńców odnotowywane są powikłania COVID-19?

– Stanowiska ekspertów są różne, jednak najczęściej mówi się, że z powikłaniami boryka się minimum 10 proc. osób, które przechorowały COVID-19 – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak.

O zespole post-COVID mówi się, gdy u pacjenta zespół różnych objawów występuje powyżej 3 tygodni od przechorowania. Jeżeli taki stan trwa ponad 3 miesiące - wówczas mamy do czynienia z zespołem long-COVID. Objawy i dolegliwości, jakich doświadczają pacjenci w obu przypadkach, bywają bardzo zróżnicowane.

– Powikłania mogą dotyczyć właściwie każdego narządu czy układu. To m.in. powikłania ze strony wątroby, trzustki, jelitowe, dotyczące układu krążenia, laryngologiczne, neurologiczne, dermatologiczne – wymienia prof. Krzysztof J. Filipiak i dodaje, że z punktu widzenia lekarza praktyka najbardziej zasadny wydaje się podział ze względu na częstość występowania powikłań.

– Przyjmując taki podział trzeba powiedzieć, że na pierwszy plan wybijają się powikłania neurologiczne. Pacjenci, którzy ich doznają, najczęściej zgłaszają objawy przewlekłego zmęczenia, zaburzenia pamięci, koncentracji, uczucie zmęczenia intelektualnego, nie są w stanie uczyć się nowych rzeczy, mają problemy z pamięcią – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak.

Objawy neurologiczne nierzadko nakładają się na zaburzenia natury psychicznej. Opisywane są przypadki zespołu stresu pourazowego u pacjentów po ciężkim przebiegu COVID-19.

– Powikłaniem COVID-19 mogą też choroby naczyniowe, TIA. Opisuje się przypadki udaru kilka tygodni po COVID-19. Przy czym nie jesteśmy pewni, czy to są choroby neurologiczne, czy raczej powikłanie zakrzepowo-zatorowe, które dało taką prezentację – dodaje prof. Filipiak.

Duszność i spadek wydolności: objaw trudny do diagnostyki

Drugie w kolejności pod względem częstości występowania są objawy kardiologiczno-angiologiczne, związane w powikłaniami zakrzepowo-zatorowymi, zakrzepicą żylną, zatorowością płucną, nadciśnieniem płucnym, zaostrzeniem niewydolności serca, pogorszeniem kontroli ciśnienia, przewlekłą tachykardią. -

– Z tym wiąże się uczucie duszności i pogorszenie wydolności wysiłkowej. To trudny do diagnostyki objaw, bo może świadczy albo o chorobie serca albo o pozostałościach choroby płuc po pulmonologicznych objawach COVID-19. Trzecia opcja to choroba mieszana: sercowo-płucna – mówi ekspert i zwraca uwagę na potrzebę starannej diagnostyk różnicowej w takich przypadkach.

Utrata włosów po COVID-19 częstsza u kobiet

Kolejna grupa objawów dotyczy powikłań dermatologicznych. Co ciekawe, w przypadku jednego z symptomów pacjenci sami rzadko o nim mówią, jednak podczas dokładnego wywiadu lekarskiego zgłasza go… co czwarta osoba po COVID-19. Chodzi o utratę włosów.

– Ten objaw częściej zgłaszają kobiety. Nie wiadomo jeszcze, czy utrata włosów jest u nich częstsza, czy może z powodów kulturowo-estetycznych panie po prostu są bardziej wyczulone na ten problem – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak.

U ozdrowieńców obserwowane są także powikłania laryngologiczne. Utrata węchu i smaku, które były charakterystycznym elementem rozpoznania zakażenia wirusem SARS-CoV-2, u dużej części pacjentów trwa ponad 3 tygodnie, a nawet ponad 3 miesiące od przechorowania COVID-19.

– Wśród powikłań COVID-19 ok. 6-10 proc. dotyczy objawów okulistycznych. Tzw. zespół czerwonego oka jest opisanym powikłaniem w przebiegu zespołu post-COVID – dodaje prof. Krzysztof J. Filipiak.

Duże obawy budzą doniesienia, że powikłania COVID-19 mogą wpływać niekorzystnie na ścianę naczyń, co może skutkować rozwojem tętniaków.


Źródło: infoWire.pl | Ewa Kurzyńska | Puls Medycyny