Już za osiem miesięcy, w wybranej części kraju, lekarze, farmaceuci i pacjenci będą mogli przetestować system do obsługi elektronicznych recept.
Kilkanaście tygodni temu Konstanty Radziwiłł informował, że e-recepta może być gotowa do końca tego roku. I chociaż wystawiania recepty w postaci elektronicznej ma być obowiązkowe dopiero od 1 stycznia 2020 roku, to widać, że prace nad jej wdrożeniem naprawdę zaczynają mocno posuwać się do przodu.
Na potrzeby budowy i dostosowania systemów usługodawców do komunikacji z systemem P1, CSIOZ opublikowało właśnie pierwszą wersję dokumentacji integracyjnej w zakresie zapisu i odczytu elektronicznych recept. Ponadto zapowiedziano, że już od 1 lipca br. system będą mogły testować firmy przygotowujące programy gabinetowe.
Podczas zorganizowanej przez CSIOZ konferencji zatytułowanej "Informatyzacja podmiotów leczniczych - korzyści z wdrożenia i plany na przyszłość” (5-6 czerwca), Minister Zdrowia po raz kolejny wyraził nadzieję, że pod koniec tego roku uda się sfinalizować, a w I kwartale 2018 roku udostępnić, elektroniczną receptę.
Dyrektor CSIOZ Marcin Węgrzyniak, na tej samej konferencji poinformował, że planowane jest przetestowanie e-recepty w jakiejś części naszego kraju już w lutym 2018 roku.
Z II edycji badań poziomu informatyzacji podmiotów leczniczych w Polsce wynika, że w 2016 roku na EDM było gotowych 41 procent szpitali oraz 26 procent placówek udzielających stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych (innych niż szpitalne). Z powodu ciągłego przesuwanie terminów, wiele placówek zbagatelizowało problem i nawet nie rozpoczęło wdrażania odpowiednich rozwiązań.
Z pomocą może im przyjść Gabinet drWidget, przygotowany przez firmę LekSeek Polska. Program umożliwia nowoczesne zarządzanie przychodnią lub indywidualnym gabinetem, daje dostęp do baz informacji ułatwiających codzienną pracę oraz spełnia wszystkie ustawowe wymogi dotyczące Elektronicznej Dokumentacji Medycznej.
Gabinet drWidget już teraz w bardzo prosty sposób umożliwia wystawianie i drukowanie recept lekarskich, zgodnie z wytycznymi NFZ oraz obowiązującymi przepisami, a gdy tylko resort zdrowia umożliwi wystawianie e-recepty, automatycznie dostosuje się do nowych funkcjonalności i pozwoli bardzo płynnie przejść do nowych rozwiązań.
Chcąc korzystać z programu, wystarczy założyć konto na stronie drw.pl. Dla wszystkich zainteresowanych dostępna jest też wersja demonstracyjna (z fikcyjnymi danymi), która pozwala zapoznać się z programem i jego różnymi funkcjami.
Komentarze
[ z 6]
Zaskoczona jestem nie samym faktem wprowadzenia elektronicznych recept, co faktem, że w tak krótkim czasie uda się je wprowadzić. Jest to nie lada osiągnięcie. Zwłaszcza, że jeszcze nie wszędzie w Europie udało się telemedycynie osiągnąć taki zasięg, by możliwe było korzystanie z recept elektronicznych. A nawet jeśli w naszym kraju nie wszędzie będzie to możliwe, to jednak najprawdopodobniej wprowadzenie systemu w wybranych częściach kraju będzie stanowiło pierwszy krok do tego, aby technologia mogła się rozprzestrzeniać. Kto wie, czy w przyszłości gabinety internetowe nie zdominują tych tradycyjnych, w przychodniach lekarskich. Zwłaszcza, że dzięki opracowywaniu systemu telemedycyny, pacjenci mogą zasięgać porady nie wyczekując w długich kolejkach i nie opuszczając domowych pieleszy.
Rzeczywiście, byłoby wygodnie móc po prostu zamówić leki na receptę przez Internet. W końcu hurtownie farmaceutyczne przywożą leki do aptek nawet kilka razy dziennie więc dlaczego nie miałyby tego robić dla pacjentów. Prawo farmaceutyczne mówi jednak, że recepta musi zostać podpisana własnoręcznym podisem lekarza. Jeżeli można uznać podpis elektroniczny za równoważność podpisu zwykłego, nie widzę problemu. Jednak z tym aspektem elektronicznej recepty można się kłócić. Z pewnością nie jeden faramceuta zakwestionuje nowy system.
Dokładnie, recepta powinna zostać podpisana przez lekarza. Mam nadzieję, że recepta elektroniczna nie okaże się polem do nadużyć. Moim zdaniem łatwiej jest odrobić dokument elektroniczny niż papierowy. Z pewnością kwestie bezpieczeństwa zostaną dokładnie przestudiowane, ale nie dowiemy się czy system działa prawidłowo dopóki nie zostanie on przetestowany. Dlatego bardzo dobrze, że dokonuje się tak wczesnych testów. Do 2020 roku będzie można wprowdzić niezbędne poprawki.
Nie wiem jak Państwo, ale ja ostatnio zauważyłam wzmożone ataki oraz próby logowania z nietypowych miejsc. Problem hakerów nigdy mnie nie dotyczył, ale teraz odczuwam go wyjątkowo silnie. Recepta zawsze była obiektem pożądania wielu osób, zwłaszcza na silne leki narkotyczne. Mam nadzieję, że rzeczywiście ochrona zostanie odpowiednio zapewniona. Skoro niepożądane osoby włamują się na konta takie jak chociażby Facebook czy Gmail, to jakie niebezpieczeństwo związane jest z obrotem elektroniczną receptą. Zapewnienie odpowiednich zabezpieczeń może okazać się trudne.
Wprowadzenie e-recepty według mnie wydaje wydaje się kolejnym świetnym rozwiązaniem jeżeli chodzi o telemedycyną. W dzisiejszych czasach coraz częściej powinniśmy załatwiać różnego rodzaju sprawy przez Internet. Jest to bardzo duża oszczędność czasu. W przypadku korzystania z nowych rozwiązań chociażby w urzędach dajemy szansę tym osobom, które nie zawsze są w stanie poradzić sobie z dokumentami. Urzędnicy będą mieli wtedy większą ilość czasu, który poświęcić będą mogli właśnie takim osobom. Wracając do nowych możliwości pojawiających się w służbie zdrowia warto również wspomnieć o e-zwolnieniach, które stały się już obowiązkowe. Według mnie jest to świetny pomysł, na którym korzysta zarówno Narodowy Fundusz Zdrowia, Zakład Ubezpieczeń społecznych, a przede wszystkim pacjent. Po wystawieniu takiego zwolniania, nie musi się on martwić o to, aby dotrzeć do ZUS-u ponieważ takie zwolnienie trafia tam drogą elektroniczną. Pacjenci przez to mogą szybciej rozpocząć terapię, która pozwoli im na szybszy powrót do zdrowia i ponowne rozpoczęcie pracy. E-recepta jest również rozwiązaniem, dzięki któremu życie wielu pacjentów może być dużo łatwiejsze. Wydaje mi się, że w szczególności może to dotyczyć starszych osób, dla których dotarcie do lekarza często wiąże się z wieloma trudnościami, również tymi finansowymi, które dla bardzo dużej grupy seniorów są sporym problemem. Bardzo pozytywną rzeczą, która idzie w parze z nowymi rozwiązaniami jest to, że starsze osoby coraz częściej są nimi zainteresowani. Dostrzegają bowiem plusy korzystania z telefonu czy też Internetu. To pozwoli im na dostanie e-recepty smsem, albo drogą mailową. W sezonie grypowym warto jest unikać wizyt w przychodniach, co znacznie zwiększa ryzyko zarażenia się. Znane są przecież liczne powikłania pogrypowe, które stanowią zagrożenie dla wszystkich ludzi, ale uważać muszą na nie właśnie osoby starsze. Sporym problemem, zauważalnym w wielu placówkach medycznych jest to, że starsi lekarze, którzy wcześniej nie mieli styczności z komputerami, mogą mieć problem z obsługą programów, służących do wystawiania e-zwolnień czy e-recept. Oczywiście z pomocą mogą iść młodsi pracownicy oraz tzw. asystenci medyczni, którzy upoważnieni przez lekarza czy lekarza dentystę mogą również je wystawiać. Bardzo dobrym rozwiązaniem jeżeli chodzi o ich wystawienie może być korzystanie z Gabinetu drWidgeta. Odwiedzając stronę podaną w artykule można zauważyć, że dzięki niemu można w bardzo prosty sposób zarządzać przychodnią czy też prywatnym gabinetem. Okazuje się, że korzystając z niego można zaoszczędzić bardzo dużą ilość czasu, co obecnie jest bardzo ważne z uwagi na braki kadrowe. To pozwoli na przyjęcie większej ilości pacjentów. Wielkim plusem tego rozwiązanie jest to, że można mieć odpowiednią aplikację w smartfonie, co pozwala na zarządzanie placówką medyczną przy jego użyciu. Jest to ważne w różnych sytuacjach awaryjnych chociażby takich jak brak prądu czy dostępu do Internetu. W takich sytuacjach dalej więc będzie możliwe wystawienie e-zwolenienia czy e-recepty.
Cyfryzacja prac administracyjnych związanych z obsługą chorych jest ważnym krokiem, dzięki któremu oszczędza się czas oraz klimat. Jednak warunkiem jej funkcjonowania jest właściwe opanowanie technologii. Innym ważnym krokiem, po cyfryzacji dokumentów medycznych, jest automatyzacja, która powinna w pewnym sensie odciążyć personel medyczny z wykonywania schematycznych zadań na rzecz poświęcania większej ilości czasu pacjentowi.Pod koniec lipca Polska otrzymała zgodę na dołączenie do unijnego systemu e-recepty transgranicznej. Pozwoli to zagranicznym pacjentom zrealizowanie e-recepty w polskiej aptece, a polskim za granicą. E-recepta transgraniczna to określenie recepty w formie elektronicznej, którą można zrealizować w innym państwie członkowskim, niż została wystawiona. Będzie ona realizowana za pełną odpłatnością i może być wystawiona na produkty lecznicze gotowe, z kategorii dostępności Rp lub OTC, leki refundowane oraz nierefundowane. Nie ma możliwości wystawienia e-recepty transgranicznej na leki psychotropowe, odurzające, recepturowe, produkty lecznicze z kategorii dostępności Rpz (wydawane z przepisu lekarza do zastrzeżonego stosowania) oraz środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyroby medyczne. Niestety, jak na razie realizacja e-recepty jest możliwa tylko w jednym kraju unijnym- Finlandii. Eksperci mają nadzieję, że sytuacja zmieni się już niedługo, a pacjenci będą mogli zrealizować e-receptę także w innych krajach członkowskich. Aktualnie recepty transgraniczne realizowane są w formie papierowej od wielu lat. Jednak wydanie leku na podstawie takiego dokumentu opiera się na zaufaniu do pacjenta. Wynika to z tego, że farmaceuci nie mają do wglądu wzorów recept wystawianych przez poszczególne kraje EU. Dla pacjentów cenną informacją jest to, że e-recepta transgraniczna może być wystawiona również na leki refundowane, przy czym zwrot kosztów refundacji jest wykonywany w kraju pacjenta. Konieczne jest zawnioskowanie przez pacjenta o zwrot. W przypadku obywatela naszego kraju, wymagane jest złożenie stosownego wniosku do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeżeli chodzi o obywateli z Ukrainy zgodnie z przepisami apteki na terenie Polski mają obowiązek realizacji recept wystawionych poza granicami Unii Europejskiej, ale pod pewnymi warunkami. W przypadku zagrożenia zdrowia pacjenta istnieje także możliwość wydania leku bez recepty od lekarza. Również w sytuacji zagrożenia zdrowia pacjenta farmaceuta może wydać osobie z Ukrainy również lek bez recepty, o czym poinformował Główny Inspektor Farmaceutyczny. W systemie wystawiono już ponad 12,32 miliarda elektronicznych recept. Za ich wystawienie odpowiada już między innymi 10 tysięcy pielęgniarek.W naszym kraju najwięcej e-recept wystawianych jest na leki na nadciśnienie tętnicze, niewydolność serca oraz choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, wysoki poziom cholesterolu, czy preparaty stosowane w leczeniu cukrzycy. Farmaceuta z apteki lub punktu aptecznego może wówczas wystawić receptę na produkty lecznicze. Warto wspomnieć o e-stetoskopie. To urządzenie, które resort zdrowia zaczął wykorzystywać podczas COVID-19. Teraz kończy nabór do pilotażu, aby docelowo wpisać je na stałe na listę standardowych rozwiązań u lekarza rodzinnego. Urządzenie chory przykłada sobie do klatki piersiowej w okolicy płuc, a wyniki – przez aplikację ściągnięta na smartfona – trafiają na platformę, do której ma dostęp lekarz prowadzący. Jak wyjaśnia resort zdrowia, wystarczy, że w czasie teleporady lekarz powie pacjentowi, gdzie dokładnie ma przyłożyć słuchawkę stetoskopu, a urządzenie precyzyjnie przeanalizuje dźwięki z jego klatki piersiowej. Odsłuch z badania płuc chorego jest wysyłany do lekarza. Wprowadzenie e-recepty 2.0 może poprawić skuteczność terapii ponieważ niektóre leki, np. rozszerzające oskrzela, są nadużywane przez chorych na astmę, co prowadzi do powikłań. Tylko 10 procent osób z przewlekłą chorobą kontynuuje terapię po roku od rozpoczęcia leczenia, a 30 procent nie kontroluje w odpowiedni sposób swojego schorzenia. Zaledwie jedna piąta chorych na astmę ma pisemny plan leczenia. Nie bez winy są też lekarze, którzy przepisują chorym niewłaściwe leki. Chodzi głównie o krótko działające leki rozszerzające oskrzela, wpływające jedynie na symptomy choroby. To z kolei doprowadza do zaostrzenia astmy wymagającej stosowania sterydów doustnych. E-recepta o poszerzonej funkcjonalności wobec tej już stosowanej może ograniczyć stosowanie krótko działających leków rozszerzających oskrzela. Ta dodatkowa możliwość polega na dodaniu do systemu alertów, które w trakcie wizyty poinformują lekarza o ryzyku nadużywania przez pacjenta określonych grup leków. Teleporady w czasie ograniczonej dostępności do przychodni poz zyskały na popularności. Dla wielu ludzi okazały się świetnym rozwiązaniem, ułatwiającym kontakt z lekarzem. Wizyty ,,na odległość” pozwoliły na odbycie konsultacji bez wychodzenia z domu. Dały możliwość uzyskania porady od dowolnego specjalisty w kraju bez przemierzania wielu kilometrów. Okazuje się, że stały się one narzędziem nie tylko dla lekarzy, ale także fizjoterapeutów czy dietetyków.Pandemia w znacznym stopniu przyczyniła się do pokonania barier utrudniających rozwój telemedycyny w naszym kraju. Po pewnym czasie okazało się, że narzędzia telemedyczne można stosować skutecznie i naprawdę bardzo szeroko z korzyścią systemu ochrony zdrowia. Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Funduszu Zdrowia mają jednak jeszcze wiele do zrobienia w kwestii wdrażania, stosowania i finansowania nowych technologii medycznych mimo wprowadzania telemedycyny do systemu prawnego, a także wpisania jej przez MZ i NFZ na listę priorytetów i celów strategicznych. Przykładowo brytyjski NHS, czyli odpowiednik polskiego NFZ, posiada specjalną komórkę zajmującą się nowymi technologiami w ochronie zdrowia, tym, m.in. rozwiązaniami z obszaru telemedycyny, ich testowaniem, oceną i wdrażaniem. Jeśli eksperci tej instytucji uznają daną technologię za ważną, korzystną dla pacjentów i systemu, jest ona wprowadzana do systemu.Przy Ministerstwie Zdrowia działa zespół do spraw innowacji, w którym współpracują przedstawiciele MZ, NFZ, AOTMiT oraz lekarze, a jego zadaniem jest obserwowanie nowoczesnych technologii medycznych m.in. w kardiologii i wydaje rekomendacje co do ewentualnych dalszych analiz tych technologii i rozważenia wprowadzenia ich do koszyka świadczeń gwarantowanych. Niektóre z nich, te najbardziej zaawansowane, mają wejść do pilotażu. Kardiolodzy oczekują nowych rozwiązań telemedycznych, bo mogą one bardzo pomocne w przypadku pacjentów z niewydolnością serca. Analiza tych informacji pozwala w krótkim czasie przewidzieć ryzyko hospitalizacji pacjenta nawet z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Wtedy natychmiastowe wdrożenie odpowiedniego leczenia farmakologicznego i odpowiednich procedur w oparciu o ambulatoryjną opiekę w podstawowej opiece zdrowotnej czy ambulatoryjną opiekę specjalistyczną pozwala na uchronienie tych chorych przed hospitalizacją.Telemedyczny system, służący do przeprowadzania zdalnego badania KTG dla kobiet w ciąży, stworzony przez polski start-up medyczny trafi do sprzedaży na terenie Europy. Jest to możliwe dzięki kontraktowi zawartemu z holenderskim dystrybutorem o międzynarodowym zasięgu. System przeprowadza badanie akcji serca płodu, tętna matki, a także zapisu czynności skurczowych mięśnia macicy. Zebrane przez urządzenie dane przekazywane są bezprzewodowo do Centrum Opisu obsługiwanego przez wykwalifikowany personel medyczny. Aparat ten będzie dostępny w krajach Beneluksu, w Wielkiej Brytanii, Francji, Finlandii i Szwecji, a także w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Liechtensteinie, Hiszpanii, Danii i Norwegii. Zespół planuje rozszerzyć urządzenia o funkcję glukometru i możliwość badania ciśnienia krwi, a także wprowadzenie bezprzewodowych sond, które zwiększą komfort badania. Pracownicy ochrony zdrowia od lat zmaga się z problemem rozbudowanej biurokracji. Lekarze skarżą się na konieczność wypełniania dużej ilości dokumentów, zamiast poświęcać większej ilości czasu pacjentom.