W szpitalu im. M. Kopernika w Gdańsku zespół Profesora Piotra Czauderny po raz pierwszy w Polsce przeprowadził zabieg HIPEC u małego pacjenta. Jest to nowatorska dootrzewnowa chemioterapia perfuzyjna w hipertermii. Dla wielu pacjentów ten zabieg jest ostatnią szansą na pokonanie nowotworu.
Tak było w przypadku 12 letniego Mateusza, o którego życie i zdrowie walczyli wczoraj lekarze w gdańskim szpitalu. Do tej pory w Polsce zabieg taki nie został wykonany u dziecka. Trwająca 8 godzin operacja zakończyła się sukcesem.
Profesorowi Czaudernie i jego zespołowi pomagała prof. Andrea Hayes – Jordan z Anderson Cancer Center z Teksasu oraz prof. Tomasz Jastrzębski z GUMed, który jako pierwszy w kraju operował tą techniką dorosłych pacjentów.
Profesor Piotr Czauderna jest szefem Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Dodatkowo współpracuje z wojewodą Dariuszem Drelichem - jako wojewódzki konsultant ds. chirurgii dziecięcej w województwie w pomorskim.
Źródło: Pomorski Urząd Wojewódzki
Komentarze
[ z 3]
Brawa dla lekarzy. Metoda owszem, może i była już stosowana u pacjentów dorosłych, ale jak wiadomo, organizm dziecka nie może być traktowany jak nieco mniejsza wersja człowieka dojrzałego u którego wszystkie procesy wzrastania i rozwoju uległy finalizacji. Dlatego gratulację za odwagę w zastosowaniu leczenia zaburzeń związanych z hipertermią tą metodą. Jak widać udało się zabieg wykonać z powodzeniem i najprawdopodobniej uratować tym sposobem życie pacjenta. Trzeba jednak pamiętać, iż lekarz podejmujący się powyżej opisanej czynności wziął na siebie bardzo dużą odpowiedzialność. W końcu gdyby procedura zakończyła się śmiercią pacjenta, albo nawet znacznymi powikłaniami, mógłby on zostać pociągnięty do odpowiedzialności za zastosowanie metody niesprawdzonej i niedostatecznie przebadanej na pacjentach pediatrycznych. Cieszę się, że pomimo ryzyka z jakim ów lekarz musiał się liczyć, zdecydował się jednak zaryzykować mając na uwadze dobro chorego. I jak widać osiągnął sukces, za co należą mu się wielkie brawa.
Trzeba przyznać, że lekarz chirurg podejmujący się podobnego zabiegu na pacjencie pediatrycznym wykazał się sporą dawką optymizmu oraz jeszcze większą porcją odwagi. Biorąc pod uwagę jak bardzo roszczeniowo nastawieni potrafią być obecnie pacjenci, podejmując się jakichkolwiek działań musimy pozostawać świadomi ciążącej na nas-lekarzach odpowiedzialności. Tym razem się udało i chwała za to chirurgowi. Świetnie, że podjął się czynności pomimo braku doświadczenia czy stosownych badań potwierdzających słuszność takiej decyzji. Jednak kierując się najlepszą wiedzą medyczną i dobrem pacjenta zdecydował się ów lekarz wziąć na siebie odpowiedzialność. Gdyby przecież zdarzyły się jakiekolwiek powikłania, nawet nie do uniknięcia, niezwiązane z błędem lekarskim, to i tak pewnie znalazłyby się osoby, które byłyby gotowe oskarżać lekarza o nieodpowiedzialne zachowanie. Całe szczęście, że się powiodło i że żadnych nieprzyjemnych konsekwencji nie będzie musiał z tego powodu oczekiwać. Cieszę się jednak ogromnie, że lekarz podjął się takiego ryzyka i prawdopodobnie dzięki temu uratował życie chłopca!
Gratuluję odwagi i sukcesu. Trzeba naprawdę sporo determinacji, dojrzałości i przede wszystkim świadomości własnych możliwości, żeby taki zabieg przeprowadzić. Wiemy jak to działa. Zabieg się nie uda, dziecko umrze, to we wszystkich mediach wiesza się psy na lekarzy i obwinia o eksperymentowanie na pacjentach. Jeżeli efekt jest pozytywny, to zazwyczaj za bardzo się o tym nie mówi, a powinno! Medycyna w Polsce jak na dobrym poziomie i dzięki takim lekarzom ciągle się rozwija. Choroba nowotworowa u dzieci jest chyba czymś najgorszym i dla nas bardzo niezrozumiałym. Z psychologicznego punktu widzenia gdy choruje lub umiera osoba dorosła czy starsza wydaje się to dla nas czymś naturalnym, koleją rzeczy. Natomiast w przypadku dzieci, które wiemy, że mają jeszcze całe życie przed sobą i ich zadaniem jest poznawanie świata, doświadczanie i dorastanie, takie informacje zawsze mocno dotykają. Bardzo dobra wiadomość, że kolejny dzieciak został uratowany. Miejmy nadzieję, że na jednej operacji się nie zakończy i tym sposobem wiele dzieci będzie miało szanse na życie, dzięki tej ostatniej szansie jaką postanowili dać im lekarze z Gdańska.