Medyczny zespół ratunkowy Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej udał się w sobotę do Tadżykistanu, by wesprzeć ten kraj w walce z pandemią koronawirusa. Wojskowy samolot zabrał także 600 kg środków ochronnych.

"Wysyłamy do Tadżykistanu kolejny zespół polskich lekarzy, we współpracy z Polskim Centrum Pomocy Międzynarodowej i Światową Organizacją Zdrowia, WHO" – powiedział na warszawskim Okęciu wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. "Bez tej międzynarodowej współpracy polskiego rządu z organizacjami pozarządowymi jak PCPM i bez wpisania się w światowy system pomocy humanitarnej nie byłoby możliwe wsparcie wielu krajów, które są dziś w ogromnej potrzebie" – dodał.

Wiceszef MSZ podkreślił, że ze względu na wstrzymanie ruchu lotniczego transport powietrzny zapewniony przez wojsko to jedyny sposób, aby eksperci WHO, w tym polscy lekarz,e mogli dotrzeć do Azji środkowej. "W tej chwili toczy się walka nie tylko z COVID-19, także z innymi chorobami, tam wciąż jeszcze są odnotowywane przypadki polio, nasi lekarze, lekarze WHO prowadzą programy szczepień" – powiedział.

Zapewnił o solidarności Polski z innymi krajami w obliczu pandemii. "Gdy kilka miesięcy temu wybuchła pandemia, wiedzieliśmy, że musimy w dużym stopniu przedefiniować naszą pomoc międzynarodową. Skupiliśmy się na walce ze skutkami pandemii, zarówno tymi bezpośrednimi, zdrowotnymi, jak i społecznymi, gospodarczymi" - mówił Jabłoński. Dodał, że na zwalczanie pandemii, w tym badania nad szczepionką lub lekiem i pomoc bezpośrednią, misje medyczne, wysyłkę środków ochrony osobistej i wspieranie lokalnych systemów ochrony zdrowia "Polska wydaje już prawie pół miliarda złotych", a zaangażowanie to sprzyja międzynarodowej pozycji Polski.

Prezes PCPM dr Wojciech Wilk zwrócił uwagę, że prowadzony przez fundację zespół medyczny szybkiego reagowania jest jednym z 29 takich zespołów na świecie certyfikowanych przez WHO, podczas gdy pomocy potrzebuje 70 krajów.

"Udajemy się do Tadżykistanu, który zgłosił do Światowej Organizacji Zdrowia prośbę o wsparcie medyczne ze strony lekarzy z zagranicy ze względu na epidemię COVID-19" – dodał. Podkreślił, że chodzi nie tylko o wsparcie przez lekarzy - w Tadżykistanie będą pracować zagraniczne zespoły laboratoryjne i koordynujące pomoc medyczną udzielaną w ramach jednej z większych operacji WHO prowadzonych w odpowiedzi na pandemię koronawirusa.

W misji wezmą udział 23 osoby – lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarze, specjaliści od pomocy humanitarnej. 15 osób wyleciało w sobotę, za tydzień dołączy do nich ośmiu kolejnych specjalistów. Misja, w którą włączą się także medycy z innych krajów, potrwa trzy tygodnie.

Wilk zaznaczył, że w wielu krajach Azji Środkowej przeprowadza się mało testów, dlatego nie wiadomo, jaka jest rzeczywista liczba zakażeń koronawirusem.

Cele misji to wsparcie pod kątem zapobiegania infekcjom w szpitalach, organizacji pracy szpitali opieki nad osobami z symptomami choroby, a także rozpoznawania zakażeń np. przy pomocy prześwietleń RTG wobec niemożności przeprowadzenia specjalistycznych testów.

.... ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Wilk dziękował MSZ, dyplomatom z wielu placówek i MON, ponieważ – zaznaczył – do Tadżykistanu nie latają obecnie żadne samoloty rejsowe i od samolotów transportowych polskich Sił Powietrznych "zależą nie tylko działania PCPM, ale całej społeczności międzynarodowej, która niesie pomoc".

"Będziemy pracować nie tylko w stolicy, ale także w odległych regionach; bardzo możliwe, że będziemy musieli dostać się w góry, do Górskiego Badachszanu, gdzie według niektórych informacji występują zachorowania na chorobę, która może być podobna do COVID-19. Jednym z naszych celów będzie sprawdzenie, czy to epidemia koronawirusa czy jakieś inne zachorowania" – powiedział Wilk.

Przedstawicielka WHO w Polsce Paloma Cuchi podkreślała znaczenie międzynarodowej kooperacji, solidarności i koordynacji działań powstrzymujących pandemię. "Dziękuję Polsce i polskiemu rządowi za tę współpracę. To chwila, kiedy międzynarodowa współpraca i solidarność są kluczowe. Cieszymy się, że możemy liczyć na wiedzę polskiego PCPM, by przyczynić się do naszej odpowiedzi w Tażykistanie" - powiedziała.

Podkreśliła doświadczenie PCPM, której misje były wcześniej we Włoszech i Kirgistanie, "wnosi także doświadczenia z Polski, by pomagać innym krajom". "Szczególnie ważne, że współpracujemy i uczymy się od siebie wzajemnie" – dodała.

"Jedyny sposób, by zatrzymać pandemię, to solidarność i koordynacja. Razem walczymy z wirusem, który nie zna granic; to, aby kraje działały razem (...) uwzględniając aspekt społeczny, medyczny i ekonomiczny" - podkreśliła Cuchi.

Kierujący działaniami WHO w Tadżykistanie Oleg Starożenko podkreślił znaczenie międzynarodowego wsparcia w czasie, gdy Tadżykistan wchodzi w fazę tzw. przenoszenia przez społeczność.

PCPM działa od 2015 r., jego pierwszą misją była pomoc po trzęsieniu ziemi w Nepalu, niosło także pomoc w Iraku, Ugandzie, Libanie, Sudanie, Kenii i Palestynie. (PAP)

Źródło: PAP