Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę o zmianie ustawy Prawo farmaceutyczne (tzw. „Apteka dla Aptekarza”). Z tej decyzji zadowoleni są farmaceuci.
– Ta ustawa to przede wszystkim dobra wiadomość dla polskich pacjentów oraz właściwy krok w kierunku uporządkowania sektora aptecznego. W imieniu wszystkich farmaceutów, na co dzień pracujących z milionami polskich pacjentów, serdecznie dziękuję Panu Prezydentowi, Posłom, Senatorom, Przedstawicielom Ministerstwa Zdrowia oraz wszystkim tym, którzy od początku popierali te rozwiązania. Dzisiejszą decyzję Pana Prezydenta traktujemy jako ogromy kredyt zaufania. Jestem w pełni przekonana, że polscy farmaceuci celująco zdadzą ten egzamin i udowodnią, że warto było nam zaufać. Naszą rolą jest służenie polskiemu pacjentowi swoją pracą, wiedzą i doświadczeniem. Naszą postawą będziemy to udowadniać każdego dnia – powiedziała Elżbieta Piotrowska-Rutkowska – Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Ustawa zakłada przeniesienie na farmaceutów odpowiedzialności za prowadzenie nowych aptek. Zgodnie z zapisami ustawy, nową aptekę będzie mógł prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych (tzw. „Apteka dla Aptekarza”).
W przypadku nowych placówek obowiązywać będą kryteria geograficzno-demograficzne przy ich powstawaniu, a więc 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz odległość między sąsiadującymi placówkami, która wyniesie co najmniej 500 metrów. To kryterium nie będzie jednak obowiązywać, jeśli farmaceuta otworzy nową aptekę w odległości 1 km od obecnie istniejącej.
Komentarze
[ z 1]
Dla farmaceutów jest to z pewnością dobrą wiadomością, ponieważ poprzez podpisanie ustawy wyeliminowana została ich konkurencja. Tylko czy aby dla pacjentów z całą pewnością jest to równie pozytywna informacja? W końcu technicy farmacji, którzy do tej pory bez przeszkód mogli wydawać leki i być zatrudniani w aptekach w tej chwili mogą stracić pracę, a w najlepszym wypadku zostać zdegradowanymi do niższych stanowisk. Wydaje mi się, że można było wprowadzać zmiany stopniowo, aby dać tej grupie zawodowej czas do przygotowania się na nadchodzące zmiany. Mam nadzieję, że w tej chwili aktualnie wprowadzona ustawa o aptekach nie będzie przyczyną masowych zwolnień tych ludzi, co stałoby się dla nich oraz ich rodzin nie lada tragedią. Bo przecież gdzie mieli by szukać pracy jeśli jedynym ich wykształceniem zawodowym jest to, które przygotowuje do pracy w aptekach. A teraz, co stanie się z nimi? A także czy posiadamy wystarczającą liczę farmaceutów, aby udało się pracownikami o tym wykształceniu zapełnić stanowiska, które zostaną zwolnione? Nie zawsze to o czym mówi się głośno jest prawdą i wcale nie jestem w zupełności przekonany, że bezpieczeństwo pacjentów odgrywało główną rolę i stanowiło priorytet czy projektowaniu ustawy o której mowa w tekście.