Mamy w tej chwili do czynienia ze stabilnym dobowym przyrostem chorych. Do zakażeń COVID-19 dochodzi pół na pół, zarówno w dużych skupiskach ludzkich, jak i w rozproszonych grupach – zauważył w rozmowie w Trójce Polskiego Radia minister zdrowia Łukasz Szumowski.

„Na razie mamy stabilną liczbę chorych dobowo. Ona nieznacznie się oczywiście waha, ale nie wyskakuje powyżej 4-5 proc. Myślę, że ten wzrost trochę się spowolnił, wypłaszczył i te wskaźniki R (reprodukcji wirusa – PAP) które mówią, czy jesteśmy w fazie wzrostowej czy spadkowej już zbliżają się do jedności. To oznaczałoby wypłaszczanie, ale nadal jesteśmy niewiele powyżej 1” – zaznaczył.

Minister dodał też, że do pełniejszej oceny sytuacji epidemiologicznej potrzebne są informacje, jak będzie kształtować się ona po majówce.

Podkreślił równocześnie, że w tej chwili zakażenia koronawirusem odnotowywane są pół na pół, zarówno w zamkniętych skupiskach ludzi np. domach opieki społecznej, kopalniach, jak i w rozproszonych grupach. „Ta transmisja pozioma jest znacznie mniejsza niż była dwa, trzy tygodnie temu” – dodał.

.... ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Wytłumaczył też, że zazwyczaj w weekend robionych jest mniej testów i po prześledzeniu statystyk to jest normalne zjawisko. „To pokazuje też, że ten tryb dyżurowy, które funkcjonuje, daje mniejsze możliwości testowania” – powiedział.

Dodał, że obecnie pracuje 100 laboratoriów diagnostycznych, a ich wydajność przekracza 25 tys. testów na dobę.

W długi weekend majowy wykonano w ciągu doby w piątek - 16,6 tys. testów na wykrycie koronawirusa, w sobotę - 11, 3 tys. , w niedzielę - 9,9 tys.(PAP)


Źródło: PAP