Porozumienie Zielonogórskie nadal stoi na stanowisku, że wprowadzenie obligatoryjnych elektronicznych zwolnień lekarskich już od 1 grudnia br. jest nierealne, zaś Ministerstwo Zdrowia nie deklaruje chęci przesunięcia tego terminu. Taki wniosek wynika ze spotkania, zorganizowanego 17 października br. w Ministerstwie Zdrowia.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński poinformował m.in. o środkach finansowych, jakie mają być przeznaczone na informatyzację praktyk POZ. Przedstawił także aktualne dane na temat liczby wystawianych zwolnień w formie elektronicznych - obecnie wystawia je zaledwie 45 proc. lekarzy.

Przedstawiciel Porozumienia Zielonogórskiego zwrócił uwagę, że na 6 tygodni przed wprowadzeniem obowiązkowych eZLA na taką formę decyduje się mniej niż połowa lekarzy i jest to jeden z argumentów na to, że termin 1 grudnia br. nie jest realny. W opinii Federacji ten obowiązek należy przesunąć w czasie, a poprzedzony powinien on być przeznaczeniem dodatkowych środków na pracowników niemedycznych w POZ (asystentów medycznych) oraz na dalszą informatyzację praktyk POZ.

Zdaniem lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego, brak takiego dofinansowania, przy obecnym obciążeniu lekarzy biurokracją, spowoduje spowolnienie procesu wdrażania eZLA.

Mimo rozbieżnych stanowisk obie strony uznały konieczność kontynuowania rozmów.


Źródło: Porozumienie Zielonogórskie