Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (PZH) przebadał próbki pobrane od 30 osób, które w niedzielę zostały przytransportowane do Polski z Chin. Dotychczasowe badania nie potwierdziły obecności koronawirusa 2019-nCoV z Wuhan. Ze względu na okres inkubacji choroby od obserwowanych osób jeszcze w tym tygodniu zostaną pobrane kolejne próbki i ponownie przebadane w warszawskim laboratorium - poinformował resort zdrowia.

Rząd sprowadził 30 Polaków, którzy przebywali na terenie Wuhan w Chinach, gdzie na początku grudnia 2019 roku zanotowano pierwszy przypadek nowego koronawirusa 2019-nCoV . Wszystkie osoby sprowadzone do Polski przebywają na obserwacji w Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Nie mają żadnych niepokojących objawów. Zostały od nich pobrane próbki, które przebadano w laboratorium Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie.

Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia podał w środę (5 lutego), że wczoraj w godzinach wieczornych zakończyły się badania materiału pobranego od 30 obywateli Polski, którzy byli przetransportowani w niedzielę z Wuhan do Polski.

- W żadnej z badanych próbek nie stwierdziliśmy koronawirusa - podał minister Kraska. - 30 obywateli Polski, którzy obecnie przebywają na obserwacji w szpitalu klinicznym we Wrocławiu nadal będzie pod opieką lekarzy. Planujemy pod koniec tego tygodnia ponowne pobranie próbek od pacjentów. Ich stan zdrowia teraz jest dobry. Nie mają żadnych niepokojących objawów infekcji.

Wiceminister Kraska podał, że w całym kraju pod obserwacją (wraz z osobami sprowadzonymi z Wuhan) jest 35 pacjentów, a służby sanitarno-epidemiologiczne aktualnie monitorują 480 osób.

Grzegorz Juszczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny podkreśla, że mimo, że dwukrotnie przebadano przesłane próbki, wszystkie wyniki były ujemne. - Jednak, by zachować najwyższe normy bezpieczeństwa, w czwartek jeszcze raz zostaną pobrane od nich próbki do badania i poddane analizie - podał dyrektor Juszczyk.

- To drugie badanie jest konieczne ze względu na okres inkubacji wirusa, który wynosi 14 dni - mówi Juszczyk. – Drugie pobranie próbki materiału klinicznego w odstępie co najmniej 48 godzin jest obecnie międzynarodowym standardem. Dbamy o to by mieć 100-procentową pewność bieżącego stanu zdrowia sprowadzonych do Polski osób - dodał

Dyrektor Grzegorz Juszczyk podkreśla, że badania genetyczne prowadzone są z wykorzystaniem laboratorium o podwyższonym poziomie bezpieczeństwa biologicznego (BSL-3) z zastosowaniem wzorca genetycznego koronawirusa 2019nCoV (Wuhan) i pozwalają na stwierdzenie jego obecności w pobranym materiale, zgodnie z wytycznymi WHO, oraz amerykańskiego i europejskiego centrum kontroli i zapobiegania chorobom (CDC i ECDC).

- Z uwagi na szczególne znaczenie badania dla celów epidemiologicznych i ochrony populacji przed szerzeniem się infekcji część badanych próbek analizowana jest dwukrotnie, także z użyciem różnych metod wykrywania wirusa - podkreśla Juszczyk.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny od ubiegłego tygodnia przebadał 42 próbki od pacjentów, u których istniało podejrzenie zakażenia nowym koronawirusem. W żadnej z przebadanych próbek nie wykryto obecności koronawirusa 2019-nCoV.

Ministerstwo Zdrowia przypomina, że przełom stycznia i lutego to okres wzmożonej zachorowalności na grypę. Osoby, które wróciły do Polski z Chin i mają temperaturę, kaszel i duszność powinny zgłosić się do najbliższego oddziału zakaźnego, lista jest opublikowana na stronie MZ.


Źródło: Ministerstwo Zdrowia