Wysokie stężenie zawieszonych w powietrzu mikroskopijnych cząstek stałych (PM2.5) może mieć związek z zachorowaniami na nowotwory jamy ustnej – pokazuje pierwsze w swoim rodzaju badanie. Unoszące się w powietrzu pyły zawierają bowiem różnego rodzaju rakotwórcze substancje.

Jak podają autorzy nowej pracy opublikowanej na łamach pisma „Journal of Investigative Medicine”, naukowcy z tajwańskiego Asia University i innych ośrodków badawczych z tego kraju, liczba nowych przypadków raka jamy ustnej rośnie w wielu miejscach na świecie.

Istnieją różne główne czynniki ryzyka zachorowania choroby z tej grupy. Należy do nich palenie tytoniu, a także picie alkoholu czy zakażenie wirusami HPV. Uważa się też, że ryzyko może zostać podwyższone przez narażenie na działanie metali ciężkich oraz substancji uwalnianych przez rafinerie.

Jeśli natomiast chodzi o zwieszone w powietrzu pyły, szczególnie te o średnicy nie większej niż 2,5 mikrona (PM2,5) – wiadomo było dotąd, że m.in. uszkadzają pracę układu oddechowego i krwionośnego.Tajwańscy badacze postanowili jednak sprawdzić wpływ tych cząstek na zagrożenie rakiem jamy ustnej. W tym celu przeanalizowali informacje zawarte w państwowych bazach danych na temat nowotworów, stanu zdrowia, ubezpieczeń oraz zanieczyszczenia powietrza.

Badanie objęło prawie pół miliona mężczyzn w wieku od 40 lat wzwyż oraz uwzględniło różne składniki zanieczyszczeń – dwutlenek siarki, tlenek węgla, ozon, tlenki azotu i cząstki stałe o różnych rozmiarach.

Wyniki pokazały zagrożenie ze strony niewielkich cząstek stałych. Otóż okazało się, że wyższemu stężeniu cząstek PM2,5 w powietrzu towarzyszyło większe ryzyko rozwoju nowotworów jamy ustnej.

Naukowcy podają, że w porównaniu do stężenia poniżej 26.74 g/m3 (dolny kwartyl), poziom przekraczający 40,37 g/m3 (górny kwartyl) wiązał się z ryzykiem wyższym aż o 43 proc.

Wiadomo obecnie, że cząstki PM2,5 zawierają m.in. rakotwórcze metale ciężkie takie jak ołów, kadm, arsen, nikiel czy chrom, a także policykliczne węglowodory aromatyczne.

Badacze przywołują prace, według których ekspozycja na arsen wiąże się z wyższym ryzykiem zachorowania na raka jamy ustnej. Podobnie rzecz się ma np. z azbestem i policyklicznymi węglowodorami aromatycznymi, które mogą się na tych cząstkach osadzać.

Aby chronić się przed szkodliwymi cząstkami w domu można natomiast zaopatrzyć się w specjalne urządzenie filtrujące, np. wyposażone w tzw. filtr HEPA. Filtry tego rodzaju zatrzymują większość cząstek o rozmiarach od 0,3 mikrona. (PAP)


Źródło: www.kurier.pap.pl | Marek Matacz