Z powodu dławicy piersiowej, która bywa pierwszym objawem choroby niedokrwiennej serca, może cierpieć w naszym kraju 1,5 mln osób – alarmowali eksperci w poniedziałek w Warszawie, z okazji rozpoczęcia kampanii edukacyjnej „Poznaj Dławicę Piersiową”.

Międzynarodową kampanię „Angina Awareness Initiative” (Poznaj Dławicę Piersiową) w październiku 2017 r. zainicjowało Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC). W marcu 2019 r. organizowana jest jej druga edycja, w której po raz pierwszy uczestniczy Polska. Patronat nad kampanią w naszym kraju objęło Polskiego Towarzystwo Kardiologiczne.

„Podejrzewamy, że dławica piersiowa występuje u około 1,5 mln Polaków, a u 50 proc. pacjentów jest pierwszą manifestacją choroby niedokrwiennej serca. W USA cierpi z jej powodu 8,5 mln osób” – powiedział kierownik Katedry i Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi prof. Jarosław Kasprzak.

Eksperci wyjaśniali, że za mało się mówi o dławicy piersiowej, nazywanej również dusznicą bolesną (angina pectoris), stąd inicjatywa edukacyjna Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Najczęściej ostrzega się przed chorobą niedokrwienną serca, zawałem serca oraz niewydolnością serca. Tymczasem pierwszym niepokojącym sygnałem może być nawracający dławicowy ból w klatce piersiowej, szczególnie za mostkiem.

Dławica - podkreślił prof. Kasprzak - powodowana jest niedokrwieniem serca na skutek zawężenia tętnic wieńcowych doprowadzających krew do mięśnia sercowego. „Powodem zwężenia jest postępująca miażdżyca, co może się objawiać bólem w klatce piersiowej, a także uciskiem, gnieceniem, ciężarem lub zaciskaniem w klatce piersiowej” – dodał.

Najczęściej dolegliwości te występują podczas wysiłku fizycznego, ale mogą się pojawić także w trakcie silnego stresu lub przy innej okazji. Trwają zwykle kilka minut. Jeśli występują dłużej, np. 15 minut, lepiej wezwać karetkę pogotowia, gdyż może to świadczyć o ostrym zawale serca, wymagającym natychmiastowej interwencji kardiologicznej (zabiegu angioplastyki).

Powtarzająca się dusznica bolesna zwykle poprzedza wystąpienie zawału serca. „Początkowo nie jest dostrzegalna podczas zwykłych codziennych czynności, takich jak chodzenie i wspinanie się po schodach. Pojawia się jedynie podczas nasilonego, szybko wykonywanego lub długotrwałego wysiłku fizycznego” – wyjaśniał prof. Miłosz Jaguszewski z I Katedry i Kliniki Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Specjalista podkreślił, że objawy dławicy z czasem się nasilają, kiedy postępuje choroba niedokrwienna serca. Dolegliwości coraz częściej dają o sobie znać w trakcie mniej już intensywnych czynności, jak wchodzenie po schodach w normalnym tempie, a także po pokonaniu krótszych, niż wcześniej, odcinków drogi. Jednym z objawów poza bólem w klatce piersiowej może być skrócenie oddechu.

„Później dochodzi do znacznego ograniczenia zwykłej aktywności. Trudno wykonać jakąkolwiek czynność bez dyskomfortu, a dławica może się pojawić nawet w spoczynku. Powodem tego może być dławica mikronaczyniowa, czyli skurcz dotkniętych zaawansowaną miażdżycą tętnic” – podkreślił prof. Jaguszewski.

Dodał on, że warto zwrócić uwagę na nietypowe objawy, takie jak kołatanie serca, zimne poty, kaszel, nudności i wymioty, które częściej występują u kobiet, osób starszych i chorych z cukrzycą.

„Inne nietypowe dolegliwości to skrajne zmęczenie, niestrawność lub uczucie dyskomfortu w nadbrzuszu oraz ból poza klatką piersiową, np. w ręku” – powiedział prof. Piotr Jankowski z I Kliniki Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Nie powinniśmy lekceważyć objawów bólu w klatce piersiowej, ponieważ wizyta u lekarza i rozpoczęcie leczenia może nas uchronić przed zawałem serca - przekonywali eksperci.

Z danych przedstawionych podczas spotkania z dziennikarzami wynika, że dławica piersiowa pozostaje nierozpoznana u ponad 43 proc. pacjentów z chorobą wieńcową, mimo że zgłaszali oni objawy dusznicy w minionym miesiącu. Z kolei ci, którzy byli leczeni z powodu dławicy, otrzymywali zbyt małe dawki leków kardiologicznych.

„Warto pamiętać także o tym, że dławica piersiowa może pogarszać jakość życia” – przekonywała prof. Hanna Szwed z II Kliniki Choroby Wieńcowej Instytutu Kardiologii w Warszawie, konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii dla województwa mazowieckiego.

Przytoczone przez ekspertów dane sugerują, że dławica trzykrotne zwiększa ryzyko niepełnosprawności (na skutek pogarszającej się wydolności fizycznej) i czterokrotne wzrasta groźba depresji, bo wywołuje ona niepokój i lęk przed nagłym zgonem sercowym.


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Zbigniew Wojtasiński