Choć przewlekła choroba nerek jest łatwa do wykrycia, w jej wyniku co roku w Polsce umiera przedwcześnie około 80 tys. osób - podkreślali eksperci podczas konferencji w Warszawie. Spotkanie zorganizowano z okazji przypadającego 14 marca Światowego Dnia Nerek.

Jak zaznaczyli specjaliści, przewlekła choroba nerek (PChN) jest drugim, po nadciśnieniu tętniczym, najczęstszym przewlekłym schorzeniem w naszym kraju. Cierpi na nią 4 miliony Polaków.

Tymczasem badania diagnostyczne są bardzo proste: pomiar stężenia kreatyniny we krwi oraz badanie ogólne moczu. To ostatnie wykrywa ponad 80 proc. przypadków PChN i nie jest drogie.

„Choć to choroba łatwa do wykrycia i w początkowej fazie stosunkowo prosta do leczenia, w jej wyniku co roku umiera przedwcześnie około 80 tys. osób” – mówił prof. Przemysław Rutkowski z Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jak dodał, nierozpoznana i nieleczona choroba postępuje i doprowadza do całkowitej niewydolności nerek. A im później zostanie wykryta, tym gorsze są rokowania. PChN przebiega podstępnie - aż 90 proc. pacjentów nie ma świadomości, że na nią choruje. Dopiero, gdy utracimy ponad połowę czynnego miąższu nerek dochodzi do pierwszych objawów klinicznych. Gdy czynnego miąższu jest poniżej 25- 30 proc., dochodzi do wzrostu poziomu kreatyniny, a także innych parametrów związanych z niewydolnością nerek.

Wśród głównych przyczyn PChN prof. Rutkowski wymienił cukrzycę (na którą choruje w Polsce 3 miliony osób, z których nawet 1/3 nie wie, że jest chora), oraz nadciśnienie tętnicze, na które choruje około 10,5 miliona osób, z czego połowa nie wie o swojej chorobie, a spośród tych, którzy wiedzą tylko 40 proc. stosuje się do zaleceń i leczy się właściwie.

Pozostałe, mniej częste przyczyny, to kłębuszkowe choroby nerek należące do chorób autoimmunologicznych, choroby wrodzone czy choroby śródmiąższu nerek, które powstają na przykład z powodu nieleczonych, nawracających infekcji dróg moczowych lub w przypadku nadużywania niektórych leków - w tym niesteroidowych leków przeciwzapalnych.

Jak wyjaśniali eksperci, leczenie zachowawcze PChN polega na znalezieniu choroby podstawowej i właściwej jej kontroli. Gdy nerki przestają działać, potrzebny jest przeszczep lub dializa otrzewnowa albo hemodializa (w pierwszych dwóch latach dializa otrzewnowa daje pacjentowi większe szanse na przeżycie niż hemodializa).

Prof. Ryszard Gellert, konsultant krajowy w dziedzinie nefrologii zaznaczył, że 95 proc. osób z chorobami nerek umrze przedwcześnie – co roku w Polsce umiera z tego powodu 80 tys. osób.

„Gdybyśmy właściwie prowadzili pacjentów i potrafili zapobiec postępowi niewydolności nerek, średnia długość życia w Polsce wydłużyłaby się o 2 lata” - dodał specjalista.

Wyjaśnił, że jeśli choroba zostanie zdiagnozowana, trzeba ograniczyć białko w diecie. „Gdy dieta niskobiałkowa przestaje wystarczać, możemy zastąpić zwykłe aminokwasy ketoaminokwasami, które nie zawierają azotu i nie przekształcają się w toksyny” - dodał. Ketoaminokwasy są podawane doustnie, w formie tabletek; chory musi przyjmować je trzy razy dziennie.

Eksperci podkreślali, że dieta ubogobiałkowa i wzbogacanie jej analogami aminokwasów pozwala na dłuższe życie i opóźnia leczenie nerkozastępcze. Może zapewnić znacznej grupie chorych poprawę jakości życia, zaś budżetowi państwa przynieść wymierne korzyści finansowe.

Według przedstawionych na konferencji danych, dializoterapia to bardzo duże obciążenie finansowe dla budżetu państwa, nie mówiąc o pogorszeniu jakości życia chorego. Koszty niezbędnej terapii 31 000 pacjentów, leczonych nerkozastępczo dializami lub przeszczepami nerki wyniosły w roku 2018 prawie 2 mld złotych. Liczba osób dializowanych w Polsce rośnie o około 1,8 proc. rocznie, a liczba osób żyjących z czynnym przeszczepem nerki zwiększa się co roku o około 6 proc.

Zdaniem prof. Gellerta wprowadzenie ketoaminokwasów do standardowego leczenia PChN w ramach programu lekowego będzie stanowiło nie tylko korzyść dla pacjentów, ale i oszczędności dla budżetu państwa.


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Paweł Wernicki