- Będziemy składać pozwy, jeśli po zmianie leku pogorszą się wyniki albo przestaniemy reagować na terapię – zapowiada Jacek Gugulski z Koalicji Pacjentów Onkologicznych.


Przypomnijmy:
Chorzy na białaczkę z całej Polski nie chcą od 1 lipca br. być leczeni tańszymi zamiennikami leków. Stworzyli specjalną stronę internetową – www.niegenerykom.pl, na której zbierają podpisy pod petycją do ministra Arłukowicza oraz Kancelarii Prezydenta, domagając się leczenia oryginalnymi lekami. Chorzy boją się, iż staną się królikami doświadczalnymi, na których będą wypróbowywane niesprawdzone w badaniach klinicznych leki.


Pacjenci  twierdzą, że te leki, nie są zarejestrowane do leczenie przewlekłej, ostrej fazy białaczki szpikowej. Nie mają rejestracji w charakterystyce produktu leczniczego w fazie przewlekłej i w fazie akceleracji, czyli dla tych pacjentów, których jest najwięcej – mówi Jacek Gugulski. Nie jesteśmy przeciwni generykom, ale przeciwko lekom, które nie były stosowane w takich przypadkach.


- Obawiam się, że moja choroba się pogorszy. Pytałem w ministerstwie, kto weźmie odpowiedzialność za skutki zmiany leku. Usłyszałem: lekarz. To będziemy składać pozwy. Można podawać leki poza rejestracją, ale tylko gdy nie ma innej terapii. A tu jest zarejestrowany lek oryginalny – podkreśla Gugulski.

 

 

Źródło: www.medexpress.pl