Jedynym właściwym miejscem dla osoby chorej psychicznie, będącej w stanie ostrej psychozy, jest zakład leczniczy, a nie zakład karny. Tylko szpital psychiatryczny może zapewnić osobie chorej należną i niezbędną opiekę bez narażenia jej na ryzyko utraty życia lub zdrowia - napisał profesor Janusz Heitzman, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, w odpowiedzi na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich.

Obecnie obowiązujące przepisy nakazują przyjmowanie do zakładu karnego albo aresztu osób, których stan zdrowia zagraża życiu, choć Służba Więzienna nie dysponuje odpowiednim zapleczem medycznym. Wynika to z rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 23 czerwca 2015 roku w sprawie czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania oraz kar i środków przymusu skutkujących pozbawienie wolności oraz dokumentowania tych czynności, obowiązujące od 1 lipca 2015 roku.

Jak informuje Biuro RPO, tylko 6 jednostek penitencjarnych ma oddziały psychiatryczne, brakuje w nich miejsc dla wszystkich potrzebujących, jest zbyt mała liczba lekarzy psychiatrów, wiele jednostek boryka się z problemem zapewnienia dostępu do specjalistów psychiatrii nawet w dni robocze. Chorzy więźniowie oczekują więc na niezbędną pomoc ponad dopuszczalne minimum.

Brakuje również systemowych rozwiązań związanych z przyjmowaniem osób tymczasowo aresztowanych chorych psychicznie do publicznych szpitalnych oddziałów psychiatrycznych. Np. niezbędne jest, by liczba leczniczych zakładów była adekwatna do potrzeb i by posiadały one zagwarantowane środki na zapewnienie warunków bezpieczeństwa z uwagi na status osoby aresztowanej.


Źródło: Biuro RPO