Naukowcy z Uniwersytetu Indiany opracowali elektroniczne okulary dla dzieci z amblyopią, czyli tzw. leniwym okiem. Okulary korygują wadę wzroku i zasłaniają lepiej widzące oko.
Ponieważ soczewki w elektronicznych okularach są wyświetlaczami ciekłokrystalicznymi (LCD), można je zaprogramować, tak by stawały się matowe i zasłaniały widok w jednym z oczu na wybrany czas.
Najnowsze badania pokazały, że programowalne okulary poprawiają wzrok dzieci z amblyopią równie skutecznie, co tradycyjne leczenie za pomocą opatrunku. Przeprowadzone testy kliniczne dowiodły, że okulary są bezpieczne, skuteczne i dobrze tolerowane przez dzieci.
Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła okulary Amblyz jako urządzenie medyczne. W USA można je kupić za ok. 450 dol.
Więcej: kopalniawiedzy.pl
Fot. Amblyz
Komentarze
[ z 4]
450 dolarów, mmm trochę to kosztuje, ale to w końcu wyświetlacze lcd w okularach! Cena pewnie za jakiś czas zmaleje, tak jak większość nowych technologii i wyrobów medycznych. Abstrahując od ceny produkt całkiem niezły, sam wolałbym nosić okulary niż opatrunek na oczy... a tu przecież mówimy o dzieciach. Wiele rodziców kupi te okulary, aby ich dzieciom było wygodniej i lepiej wyglądały. 400 dolarów to dużo, ale może nie tak dużo dla przeciętnego Amerykanina.
Ekstra produkt. Zapotrzebowanie na niego będzie duże, a większość rodziców będzie wolała, aby dziecko nosiło takie okullarki niż opatrunek na oko. Na okulary łatwiej jest namówić dziecko, no i jest to wygodniesze zarówno dla samego użytkownika jak i rodzica. Czas kiedy oko chore jest zakryte jest ustanowiony automatycznie, co rónwież znacznie ułatwia użytkowanie okularów. Cena jak na Stany ZJednoczone nie jest też strasznie duża, raczej nie odstraszy rodziców. Producent może spodziewać się sporych zysków ze sprzedaży.
Na pewno opatrunek na oko jest bardziej stygmatyzujący dla dzieci, niż okulary z bajeranckim wyświetlaczem lcd. Do tej pory pamiętam kolegów z przedszkola, którzy mieli pozaklejane jedno oko, naprawdę było to dla mnie dziwactwem. W Polsce jednak taki pomysł by się nie przyjął, ze względów o których mówią moi koledzy powyżej- zbyt wysokiej ceny jak na nasz rynek.
Spotkałam się z takowym odkryciem na portalu oculino ! Co o tym myślicie ? Firma XPAND 3D debiutuje na rynku produktem, który zmienia spojrzenie na terapię niedowidzenia na drodze okluzji. Rewolucyjność tego rozwiązania polega tym, że oko dominujące nie jest zasłaniane plastrem/obturatorem ani traktowane środkami farmakologicznymi w celu penalizacji (obniżenia ostrości widzenia przez porażenie akomodacji). Od dawna wiadomo, że najlepsze rezultaty w leczeniu niedowidzenia przynosi obturacja częsta i krótkotrwała. XPAND 3D wykorzystuje to założenie tworząc okulary Amblyz. Wbudowane w oprawy ciekłokrystaliczne przesłony można ustawić tak by przysłaniały oko dominujące okresowo. Nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów, poza… codziennym ładowaniem baterii. Okulary Amblyz można używać jak normalne okulary korekcyjne. W obudowie znajduje się wewnętrzna oprawka w którą optyk może wmontować soczewki korekcyjne.Z perspektywy rodzica istotnymi wydają się pytania czy projektanci elektrycznego urządzenia dedykowanego małym dzieciom uwzględnili skoki po kałużach (kontakt z wodą), spontaniczne fikołki, zabawy na plaży (w piasku) i ewentualnie natarcie śnieżką (woda i niska temperatura)? Pierwsze doniesienia rodziców, których dzieci użytkują okulary mówią, że oprawy są nietrwałe, nie leżą dobrze na każdym nosku i są wyjątkowo ciemne, co widać na zdjęciach produktu. Z perspektywy specjalisty prowadzącego terapię nie jest to rewolucja gdyż nie jest to narzędzie dzięki któremu wykształci się widzenie obuoczne, a użytkowanie nie przyspieszy procesu rehabilitacji. Funkcjonalnie nie różni się niczym od tradycyjnych metod obturacji. Nie można więc uznać użytkowania tego narzędzia jako jednego z etapów rehabilitacji niedowidzenia.