Język nie jest konieczny do tego, by stosować logikę. Już roczne niemowlęta potrafią wyciągać logiczne wnioski - twierdzą autorzy nowych badań przedstawionych w "Science". W sytuacji niespójnej z logiką małe dzieci okazują większe zaciekawienie, niż gdy wszystko jest w porządku.

Teorie kognitywistyczne mówiły o tym, że umiejętność formułowania i testowania hipotez jest zaawansowaną zdolnością tylko bardziej dojrzałego mózgu, zdolnego posługiwać się językiem. "Pokazujemy, że zdolność do formułowania i testowania hipotez nie jest zależna od języka. Występuje już u 12-miesięcznych niemowląt" - komentuje w rozmowie z PAP doktorant Instytutu Biologii Doświadczalnej PAN Ryszard Cetnarski.

Jest on współautorem badań, przedstawionych w "Science" http://science.sciencemag.org/content/359/6381/1263. Pracami zespołu kierował Nicolo Cesana-Arlotti z Universitat Pompeu Fabra w Barcelonie.

KUBEK W KUBEK

Eksperyment przeprowadzono na trzech grupach: dzieci w wieku 12 miesięcy, 19 miesięcy oraz na grupie dorosłych. Uczestnikom pokazywano filmiki, na których pojawiały się sytuacje zgodne z logiką i na których działo się coś dziwnego, przeczącego logice. Za pomocą technik eye-trackingowych porównywano ruch gałek ocznych badanych i zmiany wielkości ich źrenic podczas oglądaniatych dwóch filmików.

Na jednym z kilku prezentowanych dzieciom filmików widać dwie różne zabawki np. dinozaura i kwiatek. Po chwili jedna z zabawek - kwiatek - chowana jest do kubka, ale cały czas widać jej fragment. Za chwilę kwiatek wyciągany jest z kubka i można go zobaczyć w całej okazałości. Zaskakujące? Nie! Wszystko jest zgodne z logiką.

Ale badanym pokazywano też drugą wersję tego filmu. Do kubka znów chowano kwiatek (jego fragment cały czas był na widoku), ale po wyciągnięciu zabawki z kubka okazywało się, że to... drugi dinozaur! W finale widać więc było nie tak jak na początku kwiatka i dinozaura, ale dwa dinozaury. To wbrew logice!
OCZYWIŚCIE, ŻE COŚ TU NIE GRA

Naukowcy obserwujący reakcję badanych dzieci mówią, że już nawet 12-miesięczne niemowlęta zauważały w drugim filmiku coś dziwnego. A można to było poznać po tym, że dłużej wpatrywały się w drugiego dinozaura. Albo po tym, że szybciej przeskakiwały wzrokiem pomiędzy dwoma dinozaurami niż w filmie logicznym - pomiędzy kwiatkiem i dinozaurem. Poza tym po dziwnej zamianie zabawek dzieciom rozszerzały się źrenice. Podobną reakcję zaobserwowano u dzieci starszych i u dorosłych, oglądających ten sam filmik.

"Jeśli przy historyjce logicznej oczy zachowują się inaczej, niż przy historyjce nielogicznej - na przykład rozszerzają się źrenice - to może znaczyć, że w mózgu zachodzą inne procesy" - podsumowuje Ryszard Cetnarski.

"Nasze wyniki sugerują, że zdolność do uczenia się poprzez testowanie hipotez to podstawowy, niezależny od języka sposób, w jaki funkcjonuje umysł" - mówi Ryszard Cetnarski.

Doktorant opowiada, jak podczas eksperymentu wygląda logiczne rozumowanie. Dziecko widząc fragment zabawki wystającej z kubka formułuje hipotezę, co w tym kubku jest. "Skoro widzi obok dinozaura to spodziewa się, że w kubku jest kwiatek" - opisuje badacz. I dodaje, że dzięki językowi potrafimy sobie zwerbalizować problem, opisać go.

W eksperymencie zwrócono jednak uwagę, że w logicznym rozumowaniu werbalizacja jest niepotrzebna. Zdarzenie nielogiczne - zamianę zabawki - zauważają wszak również niemowlęta, które językiem się jeszcze nie posługują.

LOGIKA? NATURALNA SPRAWA!

Badania międzynarodowego zespołu dorzucają kamyczek do naukowej debaty pod hasłem "nature vs nurture" (natura vs kultura). A więc do rozważań, czy zdolności poznawcze są wrodzone, czy wynikają z wyuczonych procesów kulturowych, takich jak język. "To badanie sugerowałoby, że ludzie potrafią logicznie myśleć już dzięki cechom wrodzonym, a nie jedynie dzięki rozwiniętemu językowi i kulturze" - interpretuje kognitywista.

Jak dodaje, wnioski z badań prawdopodobnie można odnieść nie tylko do ludzi, ale i do innych organizmów. "Choć jeszcze nie sprawdzaliśmy tego na zwierzętach" - zaznacza doktorant.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl/ Ludwika Tomala