Z roku na rok każdy wróży rychły upadek receptury i leków recepturowych. Mimo tych zapowiedzi produkty wytworzone w recepturach aptecznych nadal cieszą się powodzeniem i mimo problemów ze składnikami, ich wykonywanie, z całą pewnością nie będzie szybko zaniechane. Warto podkreślić, że maść, płyn albo płukanka wykonana przez farmaceutę nie posiada konserwantów, co jest szczególnie ważne z punktu widzenia osób skłonnych do alergii oraz wrażliwych na dość powszechne w kosmetykach, jak też w lekach, parabeny i inne substancje konserwujące.

O czym należy pamiętać przy receptach, które mają być wykonane w aptece?

Przepisy niewiele się zmieniły, podobnie metody wykonywania większości postaci leków recepturowych. Mając na uwadze zasady, jakimi rządzi praca w aptece z recepturą warto przypomnieć o kilku kluczowych, z punktu widzenia farmaceutów kwestiach:

  • nowością, choć i tak posiadającą już kilka lat, z pewnością jest unguator. Urządzenie, które nie tylko zmniejsza pracochłonność wykonania maści, globulek lub czopków, ale i zapewnia bardziej elegancką postać wytworzonym produktom, co często jest istotne z punktu widzenia pacjenta;
  • warto przypomnieć o maksymalnej ilości etanolu, jaki może znaleźć się w płynach zewnętrznych wykonywanych na recepturze - pozostaje ona niezmienna i wynosi 100g etanolu. Recepta, w której ilość tego składnika zostanie przekroczona nie może być wykonana z odpłatnością zniżkową.
  • lość leku recepturowego już od ponad roku pozostaje jednoznacznie sprecyzowana, co oznacza, że lekarz nie może już wypisać tzw. dużego opakowania maści bądź podwójnej liczby proszków dzielonych. Nie każdy autor recepty o tym pamięta. Czy oznacza to, że taka recepta powinna być odesłana do poprawy? Niekoniecznie. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 8 marca w paragrafie 16 ust. 3, wyraźnie mówi, że w takim przypadku osoba realizująca receptę może zmniejszyć ilość surowców potrzebnych do sporządzenia recepty, tak, aby ilość odpowiadała obowiązującym normom (o nich poczytać można również we wspomnianym dokumencie). Jest to możliwość, z której nie korzysta wiele aptek powodując niepotrzebne zamieszanie wśród pacjentów, a stratę finansową u siebie;

 

Kolejna kwestia, o której warto wspomnieć, to opisywanie leku recepturowego. Jak wiemy, istotne jest prowadzenie dziennika recepturowego, w którym odnotowuje się wszystkie recepty wykonane w danym pomieszczeniu. Ustawodawca nie precyzuje dokładnie, co w takim zestawieniu powinno się znaleźć. Z punktu widzenia apteki ważne jest, aby znajdujące się tam informacje były pomocne w celu ustalenia dni kiedy dany lek pojawił się w aptece i kiedy został sporządzony. Informacja o przyjęciu, sporządzeniu oraz wydaniu powinna widnieć też na rewersie recepty oraz w komputerze. Elektroniczne opisanie recepty przypomniało o sobie dość niedawno. W systemach bazujących na KS-AOW tabelę taką możemy włączyć w opcji “Sprzedaż” (AP11) po wycenie leku recepturowego. Wystarczy w zakładce “poprawa” kierować się na skład recepty i nacisnąć kombinację klawiszy CTRL+G. System przyjmie to jako datę wydania: godzinę, dzień i miesiąc. Pozostałe wartości możemy zmienić, dostosowując je do czasu wykonania i przyjęcia recepty.

Sporządzając preparaty przepisywane w formie magistralnej, warto zapoznać się z obowiązującymi dawkami maksymalnymi substancji z wykazu B, A oraz N, które mogły ulec zmianie wraz z nowym wydaniem Farmakopei. Brak wykrzyknika bądź słownego zapisu ilości substancji czynnej może przekreślić czasami wysoką refundację i narazić aptekę na konsekwencje ze strony Inspekcji Farmaceutycznej.

Na zakończenie warto dodać, że z małych aptecznych receptur wyrosło wiele wielkich firm farmaceutycznych oraz linii dermokosmetyków, co stanowi doskonały powód, aby ta gałąź farmacji rozwijała się jeszcze prężniej.