W związku z przewlekłą chorobą nerek (PChN) około 20 tys. osób musi korzystać z leczenia dializami w Polsce. To duże obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, tym bardziej że według prognoz w ciągu najbliższych 7 lat liczba takich chorych przekroczy 30 tys. Dlatego ważne jest, by jak najwięcej pacjentów z PChN mogło skorzystać z dostępnych i refundowanych programów leczenia zachowawczego.

Dla pacjentów spełniających kryteria jest dostępny program lekowy B.113, łączący dietę niskobiałkową z suplementacją ketoanalogami aminokwasów. Terapia z zastosowaniem ketoanalogów aminokwasów zwiększa szanse pacjentów na odroczenie dializoterapii, zaś oczekującym na przeszczep pozwala doczekać go w lepszym stanie ogólnym.

Zgodnie z Obwieszczeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 lutego 2023 r. w sprawie wykazu leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, które wejdzie w życie na 1 marca 2023 r., program ten znalazł się ponownie na liście refundacyjnej. To bardzo dobra wiadomość dla pacjentów w 4. i 5. stadium przewlekłej choroby nerek bez cukrzycy.

O zaletach i wymiernych korzyściach leczenia ketoanalogami aminokwasów mówi prof. Rajmund Michalski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki i równocześnie jeden z pacjentów zakwalifikowanych do programu terapeutycznego, o którym mowa powyżej:

„W roku 1992, przy okazji rutynowych badań okresowych, dowiedziałem się, że choruję na przewlekłe kłębuszkowe zapalenie nerek. To była dla mnie straszna diagnoza. Okazało się jednak, że mogłem obyć się bez dializ przez kolejnych 20 lat. Po 20 latach choroby konieczne okazały się dializy otrzewnowe, zaś po roku dializ doczekałem przeszczepienia nerki. Niebawem minie 10 lat od tego bardzo ważnego dla mnie wydarzenia. Choć nerka funkcjonuje sprawnie, poziom kreatyniny troszkę rośnie. W związku z tym zostałem zakwalifikowany do programu leczenia ketoanalogami aminokwasów.

Opieka nad pacjentem objętym tym programem jest stosunkowo prosta. Raz w miesiącu jadę do swojego ośrodka, do poradni nefrologicznej w Katowicach, gdzie przeprowadzane są badania kontrolne i odbywa się wizyta u lekarza prowadzącego. W ramach programu otrzymuję ketoanalogi aminokwasów w postaci tabletek, które zażywam trzy razy dziennie w trakcie posiłków. Muszę także utrzymywać dietę niskobiałkową.

Korzyści z leczenia są w moim przypadku fantastyczne. Dlatego mam nadzieję, że wkrótce zostaną złagodzone kryteria kwalifikacji pacjentów do tego programu lekowego. W tej chwili są one dość restrykcyjne, obejmują pacjentów z 4. i 5. stopniem niewydolności nerek, którzy nie mają cukrzycy i nie cierpią na otyłość. W mojej ocenie taką formą leczenia należałoby objąć większą liczbę chorych, których w Polsce z każdym rokiem przybywa. To danie tym ludziom nadziei, szansy na odroczenie dializ. Jako prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki mam stały kontakt z osobami chorymi i wiem, że pacjenci bardzo na to liczą. Apeluję więc o to, by leczeniem zachowawczym objąć w przyszłości większą liczbę chorych cierpiących na przewlekłą chorobę nerek.”

Rajmund Michalski, prof. dr hab. nauk ścisłych i przyrodniczych, pracownik naukowy Instytutu Podstaw Inżynierii Środowiska PAN, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki.


Źródło: NewsrmTV