Do takich wniosków doszli naukowcy z Harvard Medical School, którzy przeanalizowali przypadki osób przyjętych do szpitala z zawałem, niewydolnością krążenia lub zatrzymaniem akcji serca.

Wyniki ich badania sugerują, iż u pacjentów z najpoważniejszymi problemami serca ryzyko chirurgicznej interwencji może przewyższać jej potencjalne korzyści.

Naukowcy wykazali, że w grupie najciężej chorych 30-dniowa śmiertelność wynosiła 70 proc. wśród pacjentów, których przyjmowano w okresie, gdy główni kardiochirurdzy byli dostępni w szpitalu i 60 proc. u tych, których do szpitala przywieziono, gdy najlepsi kardiochirurdzy nie byli obecni.


Źródło: www.medexpress.pl