Kilka dni temu, na łamach „Lancetu”, opublikowano artykuł, będący próbą stworzenia wytycznych leczenia opornego nadciśnienia tętniczego. Jak doskonale wiemy, ten typ nadciśnienia możemy zdiagnozować przy niepowodzeniach w leczeniu pomimo stosowania 3 leków z różnych grup w optymalnych dawkach. Jak dotąd środowiska kardiologiczne nie wypracowały konsensusu dotyczącego kolejnych leków hipotensyjnych dodawanych do powyższego schematu.

Naukowcy z Wielkiej Brytanii przeprowadzili randomizowane, przekrojowe badanie PATHWAY-2 , w którym wzięły udział 314 osoby w wieku 18-79 lat. Warunkiem kwalifikacji było utrzymywanie się skurczowego ciśnienia tętniczego na poziomie równym lub wyższym od 140 mmHg pomimo stosowania ACE inhibitora lub ARB, diuretyku oraz blokera kanału wapniowego. Średnie ciśnienia w tej grupie pacjentów wynosiły 148/82 mmHg w pomiarach domowych oraz 157/90 mmHg przy mierzeniu ambulatoryjnym. Chorzy z GFR < 45 ml/min/1,73 m2 i/lub niedawnym udarem lub ostrym zespołem wieńcowym zostali wykluczeni z badania. Każdy z pacjentów leczonych trójlekowym schematem losowo otrzymał jedną z dodatkowych substancji- spironolakton (25 i 50 mg), doksazosynę (4 i 8 mg), bisoprolol (5 i 10 mg), lub placebo. Przez pierwsze 6 tygodni chorym podawano niższą dawkę, przez kolejne 6 tygodni podwójną dawkę.

Na końcu każdego 6-tygodniowego cyklu leczenia uśredniano wielokrotne domowe pomiary, na podstawie których przedstawiono obserwacje :

- porównując wyższe dawki leków z placebo uzyskano zmniejszenie średniego skurczowego ciśnienia tętniczego o 10 mmHg w przypadku spironolaktonu, o 5 mmHg przy zażywaniu doksazosyny oraz o 4 mmHg przy bisoprololu. Różnica pomiędzy spironolaktonem a pozostałymi lekami była znacząca;
- średnie ciśnienie skurczowe przy stosowaniu 50 mg spironolaktonu było o 4 mmHg niższe niż w
przypadku dawki 25 mg (istotna statystycznie różnica)
-spironolakton wydaje się być najbardziej efektywny u pacjentów z niską aktywnością reninową
osocza;
-u 6 pacjentów przyjmujących spironolakton wykazano subkliniczną hiperkaliemię (> 6 mmol/l), bez poważnych następstw.

Podsumowując, spironolakton jest niewątpliwie „zwycięzcą” w tym klinicznym pojedynku. Związek z poziomem aktywności reninowej osocza sugeruje, iż na jego efektywność wpływa zwiększone wydalanie sodu. Średnie ciśnienia w badanej grupie były umiarkowanie podwyższone, tajemnicą pozostaje wpływ leków na wyższe wartości ciśnienia. Niestety, badanie nie dostarczyło dowodów na skuteczność czterolekowej terapii ze spironolaktonem w redukcji ryzyka sercowo-naczyniowego i poprawy parametrów nerkowych w porównaniu ze standardową terapią.


Źródło: jwatch.org