Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom techniczno-technologicznym w terapii chorób serca, polscy pacjenci mogą żyć dłużej i w lepszej jakości życia. To jest w zasięgu naszych możliwości – mamy ogromny potencjał, ale zmiany regulacyjne muszą nadążać za postępem technologicznym – stwierdzili eksperci I edycji Cardiology Innovations Days. O wyzwaniach związanych z nowoczesną terapią chorób serca w dniach 7-8 czerwca dyskutowali we Wrocławiu klinicyści, biotechnolodzy, inżynierowie i kreatorzy polityki zdrowotnej z Polski i wielu krajów Europy.

– Choroby serca to od wielu lat niezmiennie pierwszy zabójca Polaków. Przyczyną 47% zgonów w Polsce są następstwa chorób sercowo-naczyniowych. W krajach Europy Zachodniej ten współczynnik jest niższy o 10 punktów procentowych. Możemy i powinniśmy wykorzystać doświadczenie naszych sąsiadów i, analizując różnice w dostępie pacjentów do efektywnych metod terapeutycznych, skutecznie redukować liczbę osób, które z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego skarżą się na gorszą jakość życia i umierają przedwcześnie. Co ważne, opracowujemy i doskonalimy własne, polskie innowacyjne rozwiązania, które mają ogromny potencjał w kontekście zwiększenia skuteczności diagnostyki, terapii i opieki nad pacjentami kardiologicznymi. Nie ma wątpliwości, że warto na nie stawiać, by mogło z nich skorzystać jak najwięcej pacjentów – mówi prof. Piotr Ponikowski, Prorektor ds. Nauki Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, współorganizator Cardiology Innovations Days.

– Innowacje są nieodzownym elementem postępu w medycynie. Telekardiologia, obrazowanie hybrydowe czy nowe technologie w elektrokardiologii to tylko niektóre z kierunków badawczych,
w których jesteśmy pionierami w skali światowej. Kardiologia w Polsce stoi na najwyższym, światowym poziomie, a Państwo codziennie pokazujecie, że niemożliwe jest możliwe. To w Państwa pracy najlepiej realizuje się cytat zaczerpnięty z Wayney’a Gretzkiego, według którego „należy jechać tam gdzie krążek zmierza, a nie tam, gdzie znajduje się w danym momencie”. Chciałbym, abyśmy utrzymali ten kierunek, udowadniając naszym pacjentom, że choroby serca i naczyń są naszym wspólnym priorytetem i by leczyć pacjentów najnowocześniej, jak to możliwe – napisał w liście kierowanym do uczestników Cardiology Innovations Days Minister Zdrowia Łukasz Szumowski.

Wśród innowacyjnych rozwiązań, na które podczas Cardiology Innovations Days zwrócono szczególną uwagę, jest miedzy innymi na polski projekt PocketECG, technologia diagnostyczna do zdalnego wykrywania arytmii serca, w tym zwłaszcza migotania przedsionków – jednej z głównych przyczyn udaru niedokrwiennego mózgu. Technologia zastosowana w urządzeniu jest oparta o algorytmy przetwarzania sygnałów biomedycznych na cyfrowe. Zdaniem ekspertów to rozwiązanie ma znaczny potencjał w zakresie ograniczenia groźnych dla zdrowia i życia następstw migotania przedsionków.

Kolejną omawianą technologią jest terapia poprawiająca kurczliwość mięśnia sercowego (cardiac contractility modulation – CCM), wykorzystywana w leczeniu przewlekłej niewydolności serca. W tej technologii do serca za pomocą elektrod wysyłane są impulsy elektryczne, które zamiast powodować dodatkowy skurcz serca, zwiększają jego siłę, a tym samym wydajność pompowania krwi przez serce. Specjalne impulsy elektryczne są wysyłane przez wszczepione urządzenie w określonej fazie cyklu pracy serca, krótko po rozpoczęciu jego skurczu. Urządzenie wysyła impulsy elektryczne, które zwiększają wydajność pompowania krwi przez serce bez wpływu na jego rytm.

Innym innowacyjnym rozwiązaniem terapeutycznym w terapii niewydolności serca jest sakubitryl/walsartan – pierwszy lek w nowej klasie leków ARNI (inhibitor neprylizyny i bloker receptora angiotenzynowego), który zmniejsza obciążenie niewydolnego serca. Działanie preparatu leczniczego polega na wzmocnieniu ochronnych systemów neurohormonalnych serca i równoczesnym hamowaniu szkodliwego działania układu renina-angiotensyna-aldosteron. W ocenie ekspertów terapia ma ogromny potencjał w leczeniu objawowej przewlekłej niewydolności serca z obniżoną frakcją wyrzutową.

Ciekawym przykładem jest projekt AMULET, prowadzony przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. AMULET nakierowany jest na stworzenie systemu opieki nad chorymi z niewydolnością serca, oparty na wykorzystaniu nowoczesnych metod nieinwazyjnej oceny hemodynamicznej układu krążenia (m.in. częstości rytmu serca, ciśnienia tętniczego, stanu uwodnienia klatki piersiowej i całego ciała) oraz narzędzi telemedycznych.

Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu to także miejsce narodzin idei spersonalizowanego e-coachingu. Dzięki technologiom podobnym do internetowego „śledzenia” użytkowników, by zaoferować im treści adekwatne do wieku i zainteresowań, opracowywane są rozwiązania, dzięki którym chory otrzyma komunikaty zgodne ze stopniem zaawansowania swojej choroby, aktualnego samopoczucia i objawów. Dzięki temu pacjenci i ich rodziny będą w stanie skuteczniej kontrolować swój stan zdrowia.

– Poszukiwanie i wdrażanie innowacyjnych terapii i narzędzi w obszarze niewydolności serca niewątpliwie pozwoli zmienić oblicze całej polskiej kardiologii. Te wdrożenia są nieuniknione z uwagi na konieczność redukcji negatywnych skutków chorób kardiologicznych w aspekcie społecznym i gospodarczym – mówi prof. Piotr Ponikowski. – Do sukcesu nie wystarczą jednak innowacyjne rozwiązania technologiczne. Konieczne są ich wdrożenia, a do tego potrzebne są zmiany systemowe, zwłaszcza w obszarze regulacyjnym. Tylko dzięki odpowiednim przepisom możliwy będzie szybszy dostęp pacjentów do nowych, skutecznych rozwiązań terapeutycznych – dodaje prof. Piotr Ponikowski.

Jak zauważają eksperci, optymistyczna jest dobra wola Premiera Mateusza Morawieckiego, Ministra Jarosława Gowina i Ministra Łukasza Szumowskiego, którzy jednogłośnie deklarują uczynienie
z polskich badań i innowacji priorytetowy kierunek rozwoju. Polskie ośrodki naukowe już dziś prowadzą wiele międzynarodowych i interdyscyplinarnych projektów naukowo-badawczych w obszarze zdrowia.

– Niewątpliwie przełożenie wyników badań podstawowych na praktykę kliniczną wymaga zaangażowania bardzo wielu podmiotów, a także odpowiedniego finansowania, legislacji i konstrukcji systemu opieki zdrowotnej. Stąd też, aby system wsparcia innowacji kardiologicznych działał efektywnie, w projektowanie rozwiązań konieczne jest zaangażowanie wszystkich interesariuszy, niezależnie od etapu, w którym włączają się oni w ścieżkę translacji badań naukowych do kliniki – mówi dr Iwona Cymerman z Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego.

I edycja Cardiology Innovations Days to wydarzenie organizowane przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu oraz Grupę casusBTL, na które złożyły się: konferencja, hackathon, czyli maraton projektowania innowacyjnych rozwiązań medycznych z zastosowaniem technologii IT oraz warsztaty dla start-upów. Pierwsza edycja imprezy została poświęcona wykorzystaniu najnowszych rozwiązań technologicznych w zapobieganiu, rozpoznawaniu i leczeniu chorób układu krążenia. Obszarem szczególnego zainteresowania uczestników było poszukiwanie efektywnych rozwiązań wspierających wczesną diagnostykę, skuteczną terapię, kompleksową opiekę i rehabilitację pacjentów z niewydolnością serca, nazywaną epidemią XXI wieku.

W pierwszej edycji Cardiology Innovations Days wzięło udział wielu ekspertów z różnych krajów Europy, wśród nich m.in.: prof. Stefan Anker z Uniwersytetu Medycznego w Berlinie, prof. Friedrich Koehler z Uniwersytetu Medycznego w Berlinie, prof. Roberto Corti z Zurichu oraz prof. Giuseppe M.C. Rosano z Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie, Eksperci wskazali, że wdrażane w ich krajach innowacje okazały się skuteczne terapeutycznie i efektywne w zakresie długofalowej obniżki kosztów opieki nad pacjentem.

– Nowe możliwości terapeutyczne są szczególnie ważne w miejscach tak zwanych „białych plam” – obszarów, w których obserwujemy deficyt skutecznych rozwiązań w stosunku do rosnących wyzwań i potrzeb. Niewątpliwie takim obszarem w kardiologii jest niewydolność serca, na którą cierpi blisko 1 milion Polaków, a co roku stwierdza się 220 tysięcy nowych przypadków tego schorzenia – mówi Adrian Szulczyński, prezes Grupy casusBTL, inicjator i współorganizator przedsięwzięcia.