Niemal 600 wyjazdów zanotowały zespoły Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego podczas minionych Świąt Bożego Narodzenia. Tegoroczne Święta były bardzo trudne, ponieważ doszło do wypadków śmiertelnych. Były też piękne – zespół KPR w Boże Narodzenie przyjął poród.

Tegoroczne Święta były dla krakowskich dyspozytorów i dla zespołów ratownictwa medycznego KPR jak zwykle pracowite. Od Wigilii od godz. 16 do godz. 7 rano w piatek (27 grudnia) zanotowano 588 wyjazdów. To liczba zbliżona do statystyki z ubiegłego roku.

Jedną z piękniejszych chwil były narodziny chłopczyka, który przyszedł na świat 25 grudnia w Skawinie. Rodzice nie zdążyli nawet wyruszyć do szpitala i zespół Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego przyjął poród w domu. Chłopczyk uzyskał 10 punktów w skali Apgar i razem z mamą został przewieziony do szpitala.

>>>ZOBACZ TEŻ: W Toruniu będzie drugi SOR

Krakowskie Pogotowie Ratunkowe poinformowało, że podobnie, jak w latach poprzednich, w tym roku najczęściej wysyłani karetki do pacjentów z problemami kardiologicznymi. Na drugim miejscu były wezwania do ostrego bólu brzucha. Doszło też do kilku przypadków nagłego zatrzymania krążenia.

Niestety, w tym roku odnotowano również problemy z pacjentami pod wpływem alkoholu, którzy zachowywali się agresywnie wobec zespołów ratownictwa medycznego.

W dzień Bożego Narodzenia doszło również do tragedii. Około południa na osiedlu Złotego Wieku w Krakowie doszło do poważnego wypadku samochodowego. Mimo długo trwającej resuscytacji, zespołowi KPR nie udało się uratować młodego człowieka.


Źródło: Krakowskie Pogotowie Ratunkowe