Kardiochirurdzy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie jako jedni z pierwszych na świecie wszczepili zastawkę z polimerów trzyletniemu chłopcu. Element ten ma spowodować wykształcenie się własnej tkanki w sercu dziecka, a następnie ulegnąć biodegradacji. Jest też nadzieja, że nowa zastawka będzie rosła razem z chłopcem.

– Wszczepiamy niejako szkielet, który posłuży do tego, żeby dziecko wytworzyło własną zastawkę. Na tym polega nowość – wyjaśnia dr hab. Tomasz Mroczek, kardiochirurg, zastępca kierownika Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej w Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego
w Krakowie.

3-letni Filip urodził się z artrezją zastawki płucnej, czyli zarośnięciem drogi wypływu krwi z prawej komory serca. Pierwszą operację przeszedł już w ósmej dobie życia, a kolejny zabieg w wieku 2,5 – lat. Pomimo tego szybko się męczył, często siniał. Musiał korzystać z koncentratora tlenu.

– Teraz, po wszczepieniu nowej zastawki Filip czuje się dużo lepiej. Jest żywym, radosnym dzieckiem. Nie musi korzystać z koncentratora tlenu – cieszy się mama chłopca.

Innowacyjna zastawka została wszczepiona w ramach pilotażowego programu badawczego, na którego zgoda wydala Komisja Bioetyczna. Przygotowania do operacji trwały prawie dwa lata. Producentem zastawki jest firma szwajcarsko-holenderska, która zwróciła się do specjalistów z Krakowa i Budapesztu, by jako pierwsi na świecie zastosowali ten rodzaj zastawek u swoich pacjentów.


Źródło: Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie