Naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Jerzego Waszyngtona w St. Louis opisali owrzodzenie Marjolina, powiązane z alergią na metale z implantów ortopedycznych. Owrzodzenie Marjolina to nowotwór, najczęściej rak kolczystokomórkowy, który rozwija się na podłożu przewlekłych owrzodzeń i blizn.

Stopy metali mają sprawić, że implanty ortopedyczne będą bardziej wytrzymałe. Jeśli jednak wszczepi się je w pobliżu skóry, u osób wrażliwych m.in. na nikiel, chrom i kobalt może się rozwinąć przewlekły stan zapalny, który sprzyja rozwojowi nowotworów skóry.

Autorzy artykułu z Journal of Clinical Investigation zwrócili uwagę na tę zależność dzięki pacjentce, której do złamanej kostki wszczepiono śrubę. Po operacji na kostce, w pobliżu umiejscowienia implantu, rozwinęła się wysypka.

Okazało się, że chora był uczulona na nikiel, więc lekarze z innego szpitala musieli usunąć implant. Mimo to wysypka się utrzymała, a po paru latach rozwinęło się owrzodzenie Marjolina. Diagnoza zaskoczyła lekarzy, bo kobieta miała mniej niż 50 lat, a choroba ta jest bardzo rzadka u młodych i skądinąd zdrowych osób. Owrzodzenie Marjolina najczęściej występuje u pacjentów z historią nowotworów skóry, ale tutaj nie było o tym mowy. By sprawdzić, czy zapalenie związane z implantem miało jakiś wpływ, Amerykanie rozpoczęli badania na mysim modelu alergii kontaktowej.

Zespół wykazał, że alergia kontaktowa ściąga do miejsca reakcji (wysypki) różne komórki i cząsteczki zapalne. Jeśli alergen znajduje się gdzieś długo, tak jak się to dzieje w przypadku implantu, zmienia się profil mobilizowanych komórek i cząsteczek. Nowa ich "mieszanka" sprzyja rozwojowi nowotworu.

Kiedy zespół z St. Louis zbadał komórki i cząsteczki biorące udział w przewlekłej alergii kontaktowej, zidentyfikował kilka powiązanych wcześniej z rozwojem guzów. Niektóre z komórek i cząsteczek wyodrębniono też z biopsji kostki opisywanej pacjentki. Obecnie naukowcy próbują ustalić, jakie komórki zapalane i cząsteczki w największym stopniu wspierają rozwój nowotworu.

Jeśli jest się na coś uczulonym, należy przede wszystkim unikać tego czegoś. Nasza pacjentka nie mogła tego jednak zrobić. Nieco niklu musiało przeniknąć do tkanek i nadal występowało w skórze po usunięciu implantu. To tak, jakby ktoś uczulony na sumak jadowity trzymał go na skórze - wyjaśnia dr Wayne M. Yokoyama.

Akademicy sądzą, że pacjentów z metalowymi implantami w pobliżu skóry należy monitorować pod kątem takiego stanu zapalnego. Uzyskane wyniki przyczynią się też zapewne do rozpoczęcia debaty, czy przygotowując kogoś do operacji, lekarze powinni przeprowadzać testy wrażliwości na metale. Istnieją wersje pewnych implantów wolne od alergenów. Mogą być droższe lub mniej wytrzymałe, ale dla niektórych pacjentów [...] to najlepsza opcja - dodaje dr Shadmehr Demehri.

Przewlekłe zapalenie wywołane przez implanty może prowadzić do bólu i opuchnięcia stawów. Kiedy taki implant znajduje się w pobliżu skóry, u mniej niż 5% pacjentów rozwinie się zapalna wysypka.



Źródło: www.kopalniawiedzy.pl