Podczas sejmowej dyskusji o strajku pracowników medycznych doszło do skandalicznej sytuacji. "Będziesz pan wisiał" – krzyczał po wyłączeniu mikrofonu do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Polityk został wykluczony z obrad.

Wypowiedź Brauna wywołała oburzenie zarówno wicemarszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, jak i lidera PSL Władysława Kosiniaka Kamysza.

- Jak się pan zachowuje? To jest wielki skandal - mówiła prowadząca obrady wicemarszałek Kidawa-Błońska.

- Nie zgadzam się z panem ministrem w wielu rzeczach, opowiadał głupoty z tej mównicy, ale będę pana bronił przed takimi tekstami - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, zwracając się do Adama Niedzielskiego. - Panie pośle Braun, nie wolno nigdy wobec nikogo tak mówić, nie wolno. To jest groźba karalna, to jest po prostu rzecz okropna. Pan często mówi "szczęść Boże" z tej mównicy, jak pan może mówić do kogoś takie słowa? - pytał szef PSL.

Za swoje słowa poseł Braun został wykluczony z dalszych obrad izby.

- Słowa posła Brauna skierowane do ministra Niedzielskiego to już nie jest obniżenie standardów parlamentarnych, ale wprowadzenie do Sejmu gróźb karalnych i przemocy. Tą sprawą musi zająć się Prezydium Sejmu, a przede wszystkim prokuratura - napisała na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska.


Fot. Sejm RP | YouTube