Stosowanie nici chirurgicznych z triklosanem (środek antybakteryjny - antyseptyk) zapobiega zakażeniu miejsca operowanego, równocześnie chroni środowisko oraz obniża koszty hospitalizacji i całego procesu leczenia - uważa prof. Marzenna Bartoszewicz, kierownik Zakładu Mikrobiologii Farmaceutycznej i Parazytologii Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Według prof. Bartoszewicz stosowanie nici chirurgicznych z triklosanem wpisuje się w szeroko pojętą profilaktykę okołooperacyjną i jest jednym z elementów care bundle zapobiegających zakażeniu miejsca operowanego, będącego drugim - pod względem częstotliwości występowania - zakażeniem szpitalnym.
„Ta profilaktyka zakażenia polega na tym, że stosujemy nici z triklosanem u pewnych grup pacjentów narażonych na zakażenie jeszcze przed operacją. Tu można wskazać całą grupę pacjentów ortopedycznych np. ze wszczepionymi implantami stawu kolanowego czy biodrowego, pacjentów z przebytymi operacjami na przewodzie pokarmowym a także pacjentów kardiochirurgicznych” - powiedziała prof. Bartoszewicz.

Jak dodała, zwłaszcza kardiochirurgia jest newralgicznym obszarem, gdzie łączy się skóra, tkanka podskórna i kości. „Tam bakterie bardzo chętnie przylegają do nici niepokrytych triklosanem tworząc strukturę biofilmu, by w efekcie spowodować zakażenie mostka, a następnie doprowadzić do zakażenia śródpiersia, przy którym śmiertelność pacjentów wynosi powyżej 30 proc.” - wyjaśniła.

„W związku z tym musimy myśleć krok do przodu, żeby wyprzedzić bakterie. Stosowanie nici z triklosanem może nam w tym pomóc, bo wyraźnie przeciwdziała zakażeniu miejsca operowanego” - podkreśliła prof. Bartoszewicz. Dodała, że skuteczność działania szwów antybakteryjnych powlekanych triklosanem została poparta najwyższym poziomem dowodów klinicznych (1A). Wyjaśniła, że obejmują one metaanalizy zawierające 31 randomizowanych kontrolowanych badań klinicznych, w których wzięło udział ponad 14 000 pacjentów (nice.org.uk/guidance/MTG59; Accessed on: 15 March, 2023). „Wykazano niemal 30 proc. redukcję ryzyka zakażenia miejsca operowanego w grupie pacjentów, u których zastosowano tego rodzaju nici chirurgiczne” (https://www.nice.org.uk/guidance/mtg59; Accessed August 2021) - podała.

Prof. Bartoszewicz zwróciła uwagę, że w Wielkiej Brytanii, w wytycznych instytutu National Institute for Health and Clinical Excellence (NICE) opartych na licznych dowodach medycznych i opracowaniach naukowych, wręcz wskazano grupy pacjentów, u których szwy z triklosanem muszą być zastosowane.

„Brytyjczycy poszli nawet dalej wskazując, że stosowanie nici z triklosanem nie tylko jest korzystne dla zdrowia pacjentów, ale też dla środowiska” - powiedziała ekspertka.

Jak wyjaśniła, chodzi o to, że pacjent bez zakażenia miejsca operacyjnego (ZMO) nie dostanie antybiotyków, w przeciwnym razie musiałby przyjmować jest przez wiele tygodni, w następstwie czego trafiłyby one wraz z metabolitami do środowiska.

„Innymi słowy, Brytyjczycy wskazują, że stosowanie nici z triklosanem zapobiega zakażeniu miejsca operowanego, ale równocześnie chroni środowisko oraz zmniejsza koszty hospitalizacji i całego leczenia, na co jest mnóstwo dowodów” - podkreśliła prof. Bartoszewicz.

Odniosła się jednocześnie do pojawiających się w przestrzeni medialnej zarzutów o bezpieczeństwo stosowania triklosanu w kontekście antybiotykooporności.

„Triklosan znany jest od lat, a dawka stosowana w niciach chirurgicznych jest dawką zatwierdzoną i bezpieczną. Nie udowodniono, żeby oporność bakterii na ten związek narastała. Przeciwnie, są liczne dowody potwierdzające korzyści z zastosowania triklosanu w walce z zakażeniami, a >>czarny PR<< zawsze się zdarza” – zauważyła ekspertka.

Szefowa Zakładu Mikrobiologii Farmaceutycznej i Parazytologii wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego dodała, że nie ma też dowodów, ani nawet nie zaobserwowano krzyżowej oporności triklosanu z antybiotykami. „Taka oporność występuje np. na chlorheksydynę” - wskazała.

Zwróciła uwagę, że już Paracelus (red. XVI-wieczny lekarz i przyrodnik, zwany ojcem współczesnej medycyny) wiedział, że każdy lek może być trucizną.

„My lekarze, uczymy się tego od zawsze, że to odpowiednia dawka jest kluczowa. Mówiąc wprost, stężenie triklosanu na niciach jest zabójcze tylko dla drobnoustrojów, a nie dla człowieka. Przeciwnie, pomaga chronić przed zakażeniem miejsca operowanego i powoduje szybsze jego wygojenie” - wyjaśniła prof. Bartoszewicz.

Podkreśliła, że to niesie za sobą zdrowotne korzyści dla pacjentów oraz finansowe oszczędności dla budżetu na ochronę zdrowia.


Źródło: PAP MediaRoom