W środę (10 maja) przed Ministerstwem Zdrowia protestowała kilkudziesięcioosobowa grupa techników farmaceutycznych, którzy sprzeciwiają się odbieraniu im uprawnień i wygaszaniu kształcenia w tym kierunku. Organizatorami protestu byli Izba Gospodarcza Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek oraz Związek Zawodowy Techników Farmacji.

– Powodem protestu jest brak możliwości porozumienia z organami władzy. Wprowadzana jest bardzo poważna zmiana, która de facto spowoduje odsunięcie techników farmaceutycznych od wykonywania najważniejszych czynności w aptekach. Mimo to nie mamy szansy skontaktowania się z władzami i przedstawienia swojej opinii w tej sprawie, a Ministerstwo Zdrowia nas ignoruje. Nie możemy się doprosić spotkania nie tylko z ministrem, lecz nawet z jego podwładnymi. Nie mamy komu przedstawić swoich argumentów – wyjaśniał w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Klimczak, prezes zarządu Izby Gospodarczej Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek.

Protestujący sprzeciwiali się wprowadzeniu w życie ustawy „Apteka dla aptekarza” oraz zmianom w prawie, które zakładają likwidację zawodu technika farmaceutycznego i wygaszenie kształcenia w tej specjalności. Ich postulaty popiera Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET, Komisja ds. Rynku Aptecznego Business Centre Club oraz Konfederacja Lewiatan.

Z przedstawicielami protestujących spotkał się wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz. Jak relacjonowała po spotkaniu Marzena Napieracz-Lubomska z Izby Gospodarczej Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek, ministerstwo obiecało, że wycofa się ze zmian do art. 91 Prawa farmaceutycznego, które dotyczyły uprawnień techników farmacji.


Źródło: Newseria / ZPP