42 kg ważył guz, który kilka dni temu lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze „wyłuskali” z pacjentki. Podobno ważył więcej, niż ona sama. Niemożliwe? A jednak!

– Wiedząc o guzie w brzuchu pacjentka zdecydowała się na operację po 10 latach, gdy ten uniemożliwił jej chodzenie – mówi szef chirurgii ogólnej i i onkologicznej dr hab. n. med. Dawid Murawa, który razem z zespołem podjął się operacji, trwającej ostatecznie 7 godzin. I dodaje, że konieczna była rekonstrukcja obustronna żył biodrowych zewnętrznych, a ubytek krwi sięgnął 8 litrów.

„Wszystko wskazuje na to, że to największy guz, jaki został usunięty w polskim szpitalu. Gratulujemy zespołowi bloku operacyjnego oraz oddziałowi chirurgii. Podziękowania, w imieniu prof. Murawy, ślemy także do innych naszych specjalistów – kardiologów, endokrynologów, czy anestezjologów, którzy przygotowali chorą do tej wymagającej operacji!” - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej szpitala.

Udział w operacji brali także: dr n. med. Miłosz Jasiński – urolog, Magdalena Wirtek i Joanna Sulikowska-Pankiewicz – lek. Anestezjologiczne, Maja Molska – lek. stażystka, a także Małgorzata Kitta i Marta Stępkowska – piel. instrumentariuszki oraz Agnieszka Zajączkowska i Magdalena Kurpisz – piel. anestezjologiczne.

Szpital poinformował, że po kilka dniach od zabiegu, pacjentka została przekazana z OIOM na Oddział Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej. I zjadła pierwszy, lekki posiłek.


Źródło: Szpital Uniwersytecki im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze Sp. z o.o.
guz