Naukowcy w USA i innych krajach badają wpływ ograniczenia badań pod kątem wykrywania nowotworów ze względu na pandemię. Dotychczasowe wyniki nie napawają optymizmem, choć nie wszędzie sytuacja jest zła - donosi agencja AP.

Pandemia koronawirusa na całym świecie zakłóciła normalny tryb działania służby zdrowia w innych obszarach, przez co dostęp do mniej pilnych badań i zabiegów był przez miesiące mocno ograniczony. Być może największe obawy budziło wstrzymanie rutynowych badań pod kątem wykrywania nowotworów - mammografii, kolonoskopii czy rezonansów magnetycznych.

Według niektórych naukowców zgłębiających ten temat pełne efekty kilkumiesięcznej przerwy w wykonywaniu badań mogą uwidocznić się dopiero po latach. Jak pisze AP, wiele z opublikowanych już artykułów naukowych wskazuje, że w ubiegłym roku w USA zdiagnozowano znacząco mniej przypadków raka, co sugeruje, że wiele nowotworów pozostało niewykrytych. Jednocześnie po powrocie do badań odsetek pozytywnych wyników testów pod kątem chorób nowotworowych był znacznie wyższy niż normalnie.

.... ZOBACZ RÓWNIEŻ:

W artykule na łamach pisma "Science" szef amerykańskiego Narodowego Centrum Nowotworów dr Ned Sharpless ocenił, że w ciągu najbliższej dekady w USA umrzeć może nawet 10 tys. więcej ludzi z powodu późniejszego wykrycia raka piersi czy jelita grubego. Jak ocenił, przełożenie badań mogło być prawidłową decyzją w ówczesnej sytuacji, jednak zbyt długie ograniczenie dostęp do badań może "zmienić jeden kryzys zdrowia publicznego w wiele innych". Do jak najszybszego powrotu do normalnego poziomu badań wezwało także 75 organizacji zajmujących się chorobami nowotworowymi.

Nie wszyscy eksperci są jednak zaalarmowani w tym samym stopniu, wskazując, że wczesne wykrycie nowotworu jest tylko jednym z czynników zwiększającym szanse na powodzenie terapii, niekoniecznie najważniejszym. AP zauważa jednocześnie, że analizy danych ze szpitali w Holandii oraz stanie Massachussetts w USA nie wykazały, by po wznowieniu większej liczby badań diagnostycznych ich wyniki wskazywały na większą liczbę nowotworów w zaawansowanym stadium. (PAP)


Źródło: PAP