Zła jakość żywienia pacjentów szpitali od lat pozostaje nierozwiązanym problemem ochrony zdrowia. Czy nie powinno to skłaniać Ministra Zdrowia do określenia wymogów takiego zbiorowego żywienia - pyta RPO ministra Łukasza Szumowskiego. Odpowiadając RPO w tej sprawie, minister wskazał niedawno na rolę Państwowej Inspekcji Sanitarnej w tej kwestii. Inspekcja pełni tylko bieżący nadzór sanitarny i nie może egzekwować prawidłowego żywienia pacjentów – replikuje rzecznik

Rzecznik Praw Obywatelskich od dawna wskazuje na potrzebę rozwiązań systemowych, by zapewnić właściwy standard żywienia pacjentów szpitali. Rzecznik występował w tej sprawie do kolejnych ministrów zdrowia. Podkreślał m.in. lukę prawną w ustawie o działalności leczniczej – z której nie wynika obowiązek zapewnienia pacjentom szpitali pomieszczeń i wyżywienia odpowiednich do stanu zdrowia. Obowiązuje to zaś w przypadku całodobowych świadczeń zdrowotnych innych niż szpitalne, udzielanych w zakładzie opiekuńczo-leczniczym lub zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym

Uwagi i postulaty RPO

8 maja 2018 r. Adam Bodnar zwrócił się do Ministra Zdrowia o systemowe rozwiązanie kwestii wyżywienia w szpitalach – tak by było ono odpowiednie do stanu zdrowia. Przypomniał,że główne zastrzeżenia dotyczą jakości i wielkości porcji, braku urozmaicenia posiłków i ich zbyt małej częstotliwości, nieadekwatności do stanu zdrowia, niewłaściwych wartości odżywczych oraz wychłodzenia dań podawanych „na ciepło.

W piśmie do ministra Łukasza Szumowskiego rzecznik wskazywał, że szpitale ograniczają wysokość stawek żywieniowych z przyczyn ekonomicznych, ale oszczędności nie można szukać kosztem jedzenia.

Dziś przepisy nie określają norm żywieniowych pacjentów, jakości produktów, zasad kontroli usług żywienia szpitalnego, czy zasad zatrudniania dietetyków. Rzecznik zwracał uwagę, że od 2006 r. (od wejścia w życie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia), Minister Zdrowia nie skorzystał z możliwości uregulowania swym rozporządzeniem wymagań zbiorowego żywienia w szpitalach.

Odpowiedź resortu

Mimo że przepisy nie regulują szczegółowo standardów żywienia w szpitalach, podmioty lecznicze zobowiązane są do opracowania i stosowania norm żywieniowych z uwzględnieniem odpowiedniej wartości kalorycznej i odżywczej posiłków, stosownie do stanu zdrowia pacjentów – odpisał RPO 1 sierpnia 2018 r. wiceminister zdrowia Zbigniew Król. Z odpowiedzi MZ wynikało, że szpitalne wyżywienie powinny poprawić regularne kontrole Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Odnosząc się sprawy wydania rozporządzenia co do wymagań żywienia, Zbigniew Król wskazał, że ustawa z 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia nie zobowiązuje Ministra Zdrowia do wydania takiego rozporządzenia - daje mu wyłącznie taką możliwość.

Zdaniem resortu, żaden kraj Unii Europejskiej nie uregulował prawnie diet szpitalnych, które powinny być ściśle zindywidualizowane. Według wiceministra taką możliwość w ustawie zawarto na wypadek, gdyby należało dostosować prawo krajowe do przepisów UE.

Kolejne wystąpienie RPO

- Zwróciłem się do Pana Ministra w nadziei na pochylenie się nad problemem oraz nadanie problematyce żywienia pacjentów odpowiedniej rangi. Tymczasem otrzymałem odpowiedź zawierającą stanowisko powielane od kilku lat przez Pana poprzedników – napisał 6 września 2018 r. Adam Bodnar do ministra Łukasza Szumowskiego.

- Jest dla mnie niezrozumiałe, dlaczego kwestia prawa do właściwego wyżywienia pacjentów w szpitalach i innych podmiotach leczniczych udzielających stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych nie może być uregulowana wprost w przepisach ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej - jak czyni to ustawodawca w przypadku zakładów opiekuńczych – podkreślił rzecznik.

Przypomniał, że poprzednio obowiązująca ustawa z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej stanowiła, że szpital zapewnia przyjętemu pacjentowi m.in. wyżywienie odpowiednie do stanu zdrowia. Przepisy o szpitalach miały zastosowanie odpowiednio do innych zakładów opieki zdrowotnej przeznaczonych dla osób wymagających całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych.

Rzecznik za oczywiste uznaje, że delegacja dla ministra z ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia do wydania rozporządzenia ma charakter fakultatywny. - Powstaje jednak pytanie, czy trwający od lat stan wskazujący na niewłaściwą jakość żywienia pacjentów w podmiotach leczniczych nie uzasadnia skorzystania przez Ministra Zdrowia z tej możliwości prawnego uregulowania wymagań obowiązujących przy prowadzeniu żywienia zbiorowego w szpitalach – zaznaczył Adam Bodnar.

Podobnie wygląda egzekwowanie prawa pacjenta do właściwego wyżywienia. Organy odpowiedzialne za nadzór nad żywieniem zbiorowym pacjentów szpitali nie dysponują żadnymi instrumentami prawnymi co do metod oceny jakości posiłków pod kątem m.in. składu surowcowego, urozmaicenia, zawartości składników mineralnych i odżywczych oraz zasad kontroli. Prawo nie reguluje zasad zatrudniania dietetyków, co daje pełną swobodę kierownikom szpitali w sferze ich zatrudnienia. Brakuje także formalnego, ogólnopolskiego systemu dietetycznego, który regulowałby kwestie rodzajów i przygotowywania diet w poszczególnych jednostkach chorobowych - wylicza rzecznik.

Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej – które minister wskazuje jako właściwe – sprawują jedynie kontrolę warunków żywienia zbiorowego, w dziedzinie bieżącego nadzoru sanitarnego. Nie mają one podstawy prawnej do egzekwowania prawidłowego żywienia w szpitalach. Na tej samej zasadzie działają organy Inspekcji Handlowej, której kontrole (stwierdzające zresztą liczne uchybienia), zmierzają do zapewnienia zgodności przygotowanych przez zewnętrzne firmy cateringowe posiłków z ustalonym jadłospisem i przestrzegania przepisów dotyczących jakości handlowej.

Stwierdzane przez Państwową Inspekcję Sanitarną i Inspekcję Handlową nieprawidłowości są przekazywane szpitalom w formie pism intencyjnych. Również Narodowy Fundusz Zdrowia nie dysponuje właściwymi instrumentami do oceny jakości żywienia w szpitalach w ramach kontroli i monitorowania realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej – podkreśla RPO

W tym stanie rzeczy wyżywienie pacjentów szpitali od lat pozostaje nierozwiązanym problemem ochrony zdrowia, na co wskazują listy obywateli do RPO oraz doniesienia mediów. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli z 2018 r, żywienie pacjentów w szpitalach w żadnym stopniu nie poprawiło się w porównaniu z kontrolą NIK z 2008 r.. Także najnowszy raport Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu wskazuje na niedociągnięcia w zakresie żywienia pacjentów, m.in. na niedożywienie.

- Konkludując, poprawa jakości żywienia pacjentów szpitali wymaga rozwiązań systemowych w celu nadania problematyce żywienia pacjentów odpowiedniej rangi oraz zapewnienia właściwego standardu żywienia - pisze rzecznik do ministra. O skuteczności leczenia pacjentów w szpitalach decyduje bowiem nie tylko właściwie prowadzony proces leczniczy, ale także prawidłowe żywienie chorych oraz edukacja żywieniowa. Żywienie pacjentów towarzyszy procedurom medycznym i jest integralną częścią procesu leczniczego, a zatem w swych założeniach powinno być zgodne z zasadami prawidłowego żywienia.

Dlatego Adam Bodnar ponownie poddał ministrowi pod rozwagę uregulowanie problemu.


Źródło: Biuro RPO