Naukowcy już w 1988 r. ostrzegali przed potencjałem wirusa ospy małpiej do rozprzestrzeniania się poza Afryką – twierdzi wirusolog z Lublina prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Na tym kontynencie od wielu lat systematycznie wzrastała zachorowalność z powodu tego zakażenia.

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska pracuje w Katedrze Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Na Twitterze zwraca uwagę, że wzrost zakażeń małpią ospą nie jest zaskoczeniem. „Naukowcy już w 1988 r. ostrzegali przed potencjałem wirusa ospy małpiej do rozprzestrzeniania się poza Afryką” – zaznacza. Jej zdaniem ułatwiło to zakończenie szczepień przeciwko ospie prawdziwej.

Specjalistka powołuje się na publikację, zamieszczoną na ten temat w 1988 r. przez pismo „International Journal od Epidemiology” pt. The transmission potential of monkeypox in human population”. Przedstawiono w nim analizę danych epidemiologicznych z latach 1980-1984 w Zairze - z której wynika, że szczepionka przeciwko ospie prawdziwej w 85 proc. chroni przed ospą małpią. Przekonywano też, że wirus tej choroby coraz częściej będzie się przenosił ze zwierząt na ludzi, a będzie na to wpływać zaniechanie szczepień przeciwko ospie prawdziwej, po całkowitym wyeliminowaniu tej choroby na świecie.

Od wielu lat w niewielkim stopniu, ale systematycznie, zwiększała się liczba zakażeń małpią ospą w Afryce, szczególnie właśnie w Demokratycznej Republice Konga. Według Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jeszcze latach 1970-79 w DRK zarejestrowano zaledwie 38 przypadków zakażenia małpią ospą. W latach 1980-1989 było ich już 343, od 1990 do 1999 r. – 511, w pierwszej dekadzie XX w. – ponad 10 tys., natomiast w latach 2010-2019 – aż 18 788. W innych krajach afrykańskich odnotowywano jedynie pojedyncze infekcje. Przykładowo w latach 2010-2019 było 181 zakażeń małpią ospą, a w Liberii – 6.

Jednocześnie odnotowywano coraz częstsze przypadki zawleczenia wirusa małpiej ospy na kolejne kontynenty. W 2003 r. wykryto ją w Stanach Zjednoczonych, dokąd przeniosły ją prawdopodobnie pieski preriowe, przetransportowane z Afryki do Chicago. Od zwierząt zaraziło się wtedy 47 Amerykanów.

W Wielkiej Brytanii małpia ospa po raz pierwszy została wykryta we wrześniu 2018 r. Pacjentem była osoba, która z Nigerii przyjechała do Londynu – poinformowała Public Health England. Kolejne dwa takie przypadki zakażeń zdiagnozowano w 2021 r. w Walii. W tym samym roku, w lipcu 2021 małpią ospę wykryto u mężczyzny w Teksasie, który powrócił w Nigerii. W USA był to pierwszy przypadek tej choroby od 2003 r.

W 2022 r. w Wielkiej Brytanii pierwszy przypadek małpiej ospy wykryto 7 maja u pacjenta, który również powrócił z Nigerii, tam też najprawdopodobniej się zakaził. W Europie kolejne infekcje zgłoszono wtedy w Szwecji, we Włoszech, Francji oraz w Belgii. Do tej pory na całym świecie zdiagnozowano ponad 400 zakażeń małpią ospą w 24 krajach.

Małpia ospa rozprzestrzenia się wraz z tym jak słabnie odporność przeciwko ospie prawdziwej, po tym gdy w latach 80. XX w. zaniechano powszechnych szczepień przeciwko tej chorobie. Według prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej „szacuje się, że obecnie 70 proc. ludności świata jest wrażliwych na małpią ospę”.


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Zbigniew Wojtasiński