Porozumienie Zielonogórskie zwróciło się z prośbą do Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych o wskazanie winnych niewypłacenia na czas podwyżek pielęgniarkom POZ. Lekarze zapowiedzieli interwencję w tej sprawie.

- Niedopuszczalne i wręcz bulwersujące jest, by świadczeniodawca z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej (…) nie przekazał środków otrzymanych na podwyżki dla pielęgniarek - stwierdza prezes Porozumienia Zielonogórskiego w piśmie do przewodniczącej Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, prosząc jednocześnie o wskazanie konkretnych przykładów takiego postępowania i deklarując podjęcie interwencji.

Pismo to jest związane z wypowiedzią przedstawicielki pielęgniarskiego samorządu w „Gazecie Wyborczej” w artykule p.t. „Pielęgniarki: Ministerstwo Zdrowia chce nas skłócić” (15 kwietnia b.r.). Iwona Borchulska stawia zarzut, że poradnie rodzinne nie wypłaciły wszystkim pielęgniarkom podwyżek, należnych im od stycznia b.r., pomimo że pieniądze na ten cel otrzymały.

Porozumienie Zielonogórskie informuje przewodniczącą OZZPiP Lucynę Dargiewicz, że ze zrozumieniem przyjmuje oburzenie na opisaną sytuację, podkreślając, że jest ona nie tylko niezgodna z prawem, ale i nieetyczna. Prosi w związku z tym o przekazanie danych świadczeniodawców POZ, którzy w taki sposób naruszają przepisy prawa. PZ zapewnia, że podejmie interwencję, szczególnie jeśli taka sytuacja dotyczyłaby podmiotów zrzeszonych w Federacji.

Źródło: Porozumienie Zielonogórskie