Otyłość zwiększa ryzyko depresji wśród kobiet, ostrzegają naukowcy. Z drugiej jednak strony udowadniają, że poprawa nastroju może spowodować utratę wagi- informuje Health Behavior News Sernice.

Już wcześniej lekarze podejrzewali istnienie związku między otyłością a depresją. Nowe badanie, opublikowane w "General Hospital Psychiatry", wykazuje, że bycie otyłym znacznie zwiększa ryzyko depresji.


- Podejrzewam, że relacja pomiędzy depresją i aktywnością fizyczną działa w obie strony. Zwiększona aktywność prowadzi do poprawy stanu psychicznego, a to z kolei prowadzi do zwiększonej aktywności - twierdzi autor badań, Gregory Simon z Group Health Research Institute w Seattle.

W przeprowadzonym przez Simona badaniu udział wzięło 203 kobiety w wieku od 40 do 65 lat. Indeks masy ciała większości uczestniczek wynosił około 38,3, a więc klasyfikowały się one do osób otyłych. Uczestniczki przeszły testy podstawowe w celu zmierzenia wagi ich ciała, określenia poziomu depresji, aktywności fizycznej i rodzaju spożywanej żywności.

Z eksperymentu, w którym wzięły udział, wynika, że jednoczesne leczenie otyłości i depresji przynosi znacznie lepsze rezultaty w utracie wagi. 38 procent uczestniczek leczących się na depresję zrzuciło 5 procent masy ciała, w porównaniu do 21 procent wśród osób, które leczyły tylko ciało.

- Większość programów utraty wagi nie kładzie wystarczającej uwagi na obecność i leczenie depresji. Praca ta podkreśla znaczenie dokonywania badań wykrywających objawy depresji podczas realizacji takich programów, co mogłoby prowadzić do poprawy kondycji zarówno fizycznej, jak i psychicznej - twierdzi Babak Roshanaei-Moghaddam z University of Washington w Seattle.

 

Źródło: www.deon.pl