Im więcej korzystamy z mediów społecznościowych, tym bardziej narażeni jesteśmy na depresję, tak wynika z najnowszych badań naukowców z University of Pittsburgh School of Medicine. Odkrycie to powinno wzbudzić czujność lekarzy w diagnostyce depresji, która według prognoz może stać się główną przyczyną niepełnosprawności w krajach wysoko rozwiniętych w 2030 r.
Jest to pierwsza tak duża analiza mająca na celu zbadanie związku pomiędzy wykorzystaniem szerokiej gamy mediów społecznościowych i depresją. Wcześniejsze badania na ten temat przyniosły mieszane rezultaty, ograniczone przez małą grupę badawczą lub mały obszar badania, co więcej koncentrowały się głównie na jednym, określonym medium społecznościowym.
"Ponieważ social media stały się tak integralną częścią ludzkich relacji, ważna jest z klinicznego punktu widzenia ocena, czy aktywność na portalach społecznoścowych niesie ze sobą tylko pozytywne aspekty, czy może mamy do czynienia ze szkodliwym korzystaniem" zastanawiają się naukowcy.
W 2014 roku autorzy badania ankietowali 1,787 amerykańskich dorosłych w wieku od 19 do 32 lat za pomocą specjalnych kwestionariuszy w celu określenia wykorzystania mediów społecznościowych oraz oceny potencjalnych zaburzeń depresyjnych. W kwestionariuszach znalazły się pytania dotyczące 11 najbardziej popularnych platform społecznościowych w tamtym czasie, którymi były: Facebook, YouTube, Twitter, Google Plus, Instagram, snapchat, Reddit, Tumblr, Pinterest, Vine i LinkedIn.
Uczestnicy badana byli aktywni na portalach społecznościowych średnio 61 minut dziennie i odwiedzali różne media społecznościowe 30 razy tygodniowo. Więcej niż jedna czwarta uczestników została sklasyfikowane jako mające "wysoki" wskaźniki depresji. Określono znaczący związek między korzystaniem z social mediów i depresją, a wykorzystanie mediów społecznościowych zmierzono pod względem całkowitego czasu spędzonego na portalach lub jako częstotliwość wizyt. Na przykład, w porównaniu z użytkownikami, którzy korzystali najrzadziej, najbardziej aktywni pod względem częstości wizyt w tygodniu mieli 2,7 razy wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia depresji. Podobnie, w porównaniu z rówieśnikami, którzy spędzili mniej czasu na mediach społecznościowych, ci spędzający tam najwięcej czasu w ciągu dnia mieli 1,7-krotnie większe ryzyko wystąpienia depresji. W analizie wzięto również pod uwagę inne czynniki, które mogą przyczynić się do depresji, w tym wiek, płeć, rasę, pochodzenie etniczne, status związku, sytuację życiową, dochód i poziom wykształcenia.
Jaka może być przyczyna tej zależności? Według autorów badania być może ludzie, którzy już wcześniej zdradzali objawy depresji korzystają z mediów społecznościowych, aby wypełnić pustkę. Być może istnieje też sytuacja odwrotna: nadużywanie social mediów może powodować depresję, która następnie sprzyja większemu wykorzystanie mediów społecznościowych.
Oprócz zachęcenia lekarzy o pytania na temat korzystania z mediów społecznościowych pacjentów z depresją, wyniki badań mogą być paradoksalnie wykorzystane jako podstawa do interwencji w zakresie zdrowia publicznego wykorzystując właśnie media społecznościowe.
"Mamy nadzieję, że dalsze badania pozwolą nam wykorzystać uzyskane fakty, aby lepiej dotrzeć do osób potrzebujących pomocy. Ryzyko związane z korzystaniem z różnych socialmediów nie jest takie same dla wszystkich, dlatego przyszłe badania powinny określić, czy może istnieć różne ryzyko depresji w zależności od tego, czy korzystanie z portali ma formę bardziej bierną czy aktywną. Pomogłoby to nam rozwinąć bardziej pomocne zalecenia odnośnie wykorzystania mediów społecznościowych".
Więcej: sciencedaily.com
Komentarze
[ z 10]
A może chodzi o to, że osoby korzystające z mediów społecznościowych przenoszą swoje kontakty towarzyskie do sieci. Z natury człowiek jest leniwy, a dzięki temu może porozmawiać z drugim człowiekiem nie opuszczając murów mieszkania. Tylko, że jak mi się wydaje kontakty w sieci nie są i raczej nigdy nie będą w stanie dać człowiekowi takiego poczucia bliskości i przynależności do grupy społecznej co tradycyjny kontakt "face to face". Mam nadzieję, że społeczeństwo opamięta się i chociaż w pewnym stopniu wrócimy do normalnych kontaktów towarzyskich zamiast przenosić swoje życie do internetu.
A moim zdaniem rację ma autor artykułu i również doszukiwała bym się u osób nałogowo korzystających z mediów społecznościowych już wcześniej występujących symptomów, jeśli nie depresji to obniżonego nastroju. Jeśli ktoś jest w stanie spędzać wiele godzin przed monitorem komputera i nie ruszać się z domu to może jest jakiś powód dlaczego jego napęd jest obniżony lub dlaczego unika kontaktów towarzyskich- jak to pani określiła- twarzą w twarz.
Myślę, że ludzie nie zaczynają korzystać z mediów społecznościowych, ponieważ cierpią z powodu depresji. Ujęłam w ogromnym skrócie jedną z hipotez wspomnianych w artykule, jednak tam można ją postrzegać. Internauci zainteresowali się wynalazkiem jakim są social media i to spowodowało wzrost ich popularności. Jest to coś nowego, dlatego w większości przypadków to ciekawość zaprowadziła nas na facebooka, twittera i inne. Owszem, z pewnością znajdą się osoby, które w Internetowych znajomościach szukają pocieszenia. Skłaniam się jednak ku stwierdzeniu, że zbyt intensywne korzystanie z mediów społecznościowych jest PRZYCZYNĄ depresji u wielu osób. Logując się na nasze konta widzimy jak wygląda życie innych. Często jest ono wyidealizowane, jednak nie pamiętamy o tym - porównujemy się do nich, sprawdzamy ilość polubień i naszą popularność. To dążenie do zaistnienia, wyróżnienia się powoduje, że uzależniamy się od opinii innych użytkowników i to właśnie może prowadzić do depresji.
Ludzie, którzy ograniczają korzystanie z mediów społecznościowych kontaktują się ze sobą bezpośrednio lub rozmawiają przez telefon. Takie relacje są bardziej osobiste i wartościowe. Nic dziwnego, że mają mniejszą skłonność do depresji. Sama odwiedzam takie strony raz dziennie, a w weekendy, gdy spędzam czas z rodziną, wcale. Co prawda czasami z tego powodu omijają mnie ważne wydarzenia z życia znajomych i potem muszę się im tłumaczyć. Tak czy siak, nie żałuję. Mam swoje życie poza światem wirtualnym.
Sam nie korzystam z mediów społecznościowych i zdumiewa mnie jak wielką popularnością się one cieszą. Zgadzam się w zupełności z Panią Wiką, iż ludzie raczej nie zaczynają korzystać z mediów społecznościowych z powodu depresji, a raczej problem pojawia się tam, gdzie na tle znajomych wydaje im się, że wypadają słabo. Ludzie zamieszczają zdjęcia z wakacji, ze szczęśliwych chwil. Uśmiechnięte twarze, szczęśliwe związki, udane rodziny, kariery...reklamują się w sieci jak najlepiej, a mało kto zastanawia się czy za kulisami facebooka nie kryje się smutny czy niedowartościowany człowiek, który właśnie dlatego umieszcza swoje zdjęcia w sieci ponieważ szuka aprobaty innych, szuka sposobu na dowartościowanie się, a smutne jest to tym bardziej, że dla niektórych (mam nadzieje, rzadko ale jednak) osób wyznacznikiem własnej wartości staje się liczba tak zwanych lajków pod postami. A stąd już chyba tylko krok do- jeśli nie depresji- to przynajmniej obniżenia nastroju. Jak można budować swoją wartość na opinii internautów. Do tego mało kto z osób korzystających z mediów społecznościowych zgłębia wiedzę o marketingu czy reklamie, a z tego co wiem to te światy rządzą się pewnymi prawami. Ktoś może być smutny, że otrzymał mniej "lajków" czy komentarzy i uważać, że jest mniej wartościowy, a tak naprawdę media rządzą się prawami jak w reklamie, więc CI co cieszą się większą popularnością, wcale nie muszą być ciekawszymi, lepszymi ludźmi, a po prostu lepiej sobie radzą z prawami rządzącymi social mediami...
Jest tutaj pewnie wielu rodziców więc wykorzystam podobny temat i zaproszę do lektury o tematyce problemu przemocy w mediach społecznościowych. Ekspansja technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK) spowodowała przeobrażanie się społeczeństwa industrialnego w społeczeństwo informacyjne, co zdeterminowało powstanie odmiennych sposobów komunikacji międzyludzkiej, a tym samym nowych zachowań społecznych. Związki międzyludzkie w coraz większym stopniu oparte zostają na komunikacji na odległość, za pośrednictwem mediów interaktywnych. Tę specyficzną formę interpersonalnej komunikacji pośredniej można określić mianem komunikacji wirtualnej, gdzie termin wirtualność oznacza nierzeczywistość i nierealność, gdyż „nie można jej przypisać żadnej współrzędnej przestrzenno-czasowej”. Współczesna komunikacja staje się zatem coraz bardziej techniczna i zdepersonalizowana, gdzie kanałami dystrybucji są media społeczne (social media), na które składają się narzędzia (internetowe lub oparte na telefonii komórkowej) umożliwiające realizację w wirtualnym świecie naturalnych potrzeb człowieka - komunikację, tworzenie i wymianę treści, podtrzymywanie kontaktów oraz wzajemną pomoc. W pełni społecznym medium stał się niewątpliwie Internet, który umożliwia każdemu użytkownikowi aktywne współkształtowanie przestrzeni informacyjnej w postaci słów, obrazów, wideo i dźwięku. Media społeczne to pojęcie dość szerokie, istnieje również wiele sposobów ich klasyfikowania. Najbardziej optymalny wydaje się podział mediów społecznych ze względu na pełnioną funkcję, odnoszącą się do realizowania potrzeb użytkowników poszczególnych serwisów lub aplikacji. Należy podkreślić, iż przedstawiona klasyfikacja ma charakter uproszczony i stanowi jedynie podstawę dla dalszych rozważań, stąd ograniczona została do serwisów i aplikacji wykorzystywanych przez młodzież. Wyróżniamy więc: - serwisy społecznościowe - ich podstawową funkcją jest budowanie i podtrzymywanie relacji między użytkownikami; - forum internetowe - służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach; - serwisy wymiany treści - umożliwiają udostępnianie materiałów w postaci obrazów lub wideo. Zasoby są przechowywane i udostępniane z poziomu serwerów sieciowych; - błogi i mikroblogi - stwarza użytkownikom możliwość otwartego i nieskrępowanego wyrażania opinii i poglądów, wymiany informacji oraz prowadzenia dyskusji; - gry sieciowe - gry z udziałem dwóch lub więcej graczy prowadzonej za pośrednictwem sieci komputerowej; - komunikatory internetowe - aplikacja pozwalająca na przesyłanie natychmiastowych komunikatów (ang. Instant Messaging) pomiędzy dwoma lub większą ilością komputerów; - czaty - serwis internetowy służący do komunikacji wielu osób w tzw. pokojach. Zwykle istnieją dwa rodzaje rozmowy - prywatna, której przebieg mogą śledzić tylko dwie osoby oraz publiczna, dostępna dla wszystkich załogowanych użytkowników. Specyficznym medium społecznym staje się także telefon komórkowy. W badaniach społecznych nad używaniem nowych mediów stosowany podział na Internet i telefony komórkowe wydaje się coraz bardziej anachroniczny ze względu na występowanie zjawiska konwergencji, które w aspekcie technologicznym oznacza, że wkrótce powszechne będzie wykorzystanie telefonu komórkowego do korzystania z Internetu. Ponadto telefon komórkowy obecnie jest nie tylko narzędziem do wymiany informacji, ale przede wszystkim służy podtrzymywaniu kontaktów społecznych. Telefon komórkowy, który stanowi obecnie symbol podkultury młodzieżowej pod wieloma względami przypomina komunikację za pośrednictwem Internetu, gdzie podstawowym nośnikiem informacji jest tekst, obraz, dźwięk oraz wideo - z jednej strony sprzyja społecznej integracji, z drugiej natomiast tworzy poczucie upozorowanej więzi społecznej, pozwalającej na wyrażanie uczuć za pomocą symboli. Przestrzeń wirtualna za pośrednictwem mediów społecznych i technologii mobilnych stała się nową platformą inicjowania i podtrzymywania kontaktów interpersonalnych przede wszystkim wśród młodzieży, co umożliwia im budowanie wirtualnych społeczności, w ramach których można prowadzić rozmowy, wymieniać poglądy, a także kreować własną tożsamość. Współczesne nastolatki, wychowane przed ekranem telewizora czy komputera, stanowią niewątpliwie pokolenie włączone w sieć globalną i komórkową, wykazujące ogromną potrzebę ciągłego kontaktu z mediami oraz poprzez media z rówieśnikami. Nie ulega wątpliwości, że o atrakcyjności kontaktu w cyberprzestrzeni w dużej mierze decyduje anonimowość, która sprzyja większej otwartości i ekspresji emocji ze strony osób biorących udział w dyskusji, niż ma to miejsce w przypadku spotkania „twarzą w twarz”. Podczas komunikacji wirtualnej - jak zauważył Manuel Castells - „jesteś tym, kim mówisz, że jesteś, i na tym założeniu tworzy się czasem sieć kontaktów społecznych”. Zaletą tej formy komunikacji jest możliwość wyrażania swoich myśli, uczuć i emocji bez obawy o dezaprobatę ze strony odbiorcy. Członkostwo w wirtualnym świecie ma bowiem charakter otwarty i anonimowy, ekskluzja nie powoduje więc tak dużej traumy jak w świecie realnym, a członków tych zbiorowości nie łączą żadne zobowiązania. Formy zachowań antyspołecznych podczas komunikacji wirtualnej Przemoc wśród młodzieży nie jest zjawiskiem nowym, jednak wraz z rozwojem nowoczesnych technologii i nieustającej informatyzacji zmieniła swoją specyfikę. Zdefiniowanie przemocy jest zadaniem dość złożonym. W literaturze często pojęcie przemocy jest traktowane zamiennie z terminem „agresja”. Na gruncie psychologii społecznej przyjmuje się, że „agresja czy przemoc interpersonalna to czynności intencjonalne podejmowane przez ludzi, stanowiące zagrożenie bądź powodujące szkody w fizycznym, psychicznym i społecznym dobrostanie innych osób (tj. wywołujące ból, cierpienie destrukcję, prowadzące do utraty cenionych wartości). Wśród definicji najtrafniejsza wydaje się propozycja Ireny Pospiszyl, uznającej, iż przemoc to „wszelkie nieprzypadkowe akty godzące w wolność osobistą jednostki lub przyczyniające się do fizycznej, a także psychicznej szkody osoby, wykraczające poza zasady wzajemnych relacji”. Przemoc psychiczną w literaturze przedmiotu najogólniej określa się jako wszelkie zachowania, prowadzące ofiarę do zniszczenia lub zaburzenia pozytywnego, konstruktywnego obrazu własnej osoby. Na przemoc psychiczną składa się zatem szeroka gama zachowań, obejmujących z jednej strony działania aktywne, np. różnorodne formy werbalnej agresji i wrogości, terroryzowani, straszenie, szantażowanie, wymuszanie lojalności, upokarzanie, a z drugiej strony działania o charakterze pasywnym, takie jak ignorowanie, unikanie interakcji, deprawacja stymulacji. Może być ona bezpośrednia lub pośrednia. Należy tu podkreślić, iż poza tym, że występować może ona jako samodzielny typ nadużyć, jest zasadniczym komponentem wszelkich pozostałych form przemocy. Przemoc rówieśnicza natomiast, zgodnie z powszechną w naukach społecznych definicją, to negatywne, intencjonalne działania ucznia bądź uczniów, charakteryzujące się wielokrotnym atakowaniem innego ucznia w sposób bezpośredni, w dłuższym przedziale czasowym. Jednocześnie atakowany ze względu na przewagę sprawców (fizyczną lub psychologiczną) nie potrafi się bronić. Najczęściej akcentowane aspekty przemocy rówieśniczej w kontakcie bezpośrednim to powtarzalność, intencjonalność sprawcy, nierównowaga sił, fakt przynależności sprawcy i ofiary do tej samej grupy społecznej oraz bezpośredniość działań. Wraz z rozwojem nowoczesnych technologii zwiększa się nie tylko dostępność pozytywnych i edukacyjnych doświadczeń, ale także tych, które mogą mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój i funkcjonowanie młodzieży. Szerokie spectrum zjawisk obejmujących zachowania antyspołeczne o charakterze agresji i przemocy rówieśniczej za pośrednictwem nowych mediów zostało nazwane cyberbullingiem. Ponieważ jest to stosunkowo nowe zjawisko, terminologia używana w tej tematyce nie jest jeszcze ujednolicona. Autorzy najczęściej definiują cyberprzemoc jako świadome, wielokrotne i wrogie zachowania się osoby lub grupy osób, mającego na celu krzywdzenie innych z wykorzystywaniem technik informacyjnych i komunikacyjnych. Przemoc rówieśnicza w cyberprzestrzeni posiada w zasadzie podobne właściwości, co przemoc w bezpośrednim kontakcie, różnicuje ją natomiast narzędzie - nowoczesne technologie komunikacyjne, w związku z tym akty przemocy w wirtualnym świecie posiadają pewne charakterystyczne cechy, które nie występują w przemocy bezpośredniej - anonimowość, trwałość, różnorodność form zachowań agresywnych oraz szybkość i ciągłość oddziaływania. Kluczowym elementem rzeczywistości psychologicznej w cyberprzestrzeni jest interaktywność. Im silniejsza i głębsza interakcja, w tym większym stopniu przypisujemy jej realność psychiczną. Przemoc za pośrednictwem technologii informacyjno-komunikacyjnych to stosunkowo nowy obszar eksploracji, jednak lista antyspołecznych zachowań młodzieży rośnie lawinowo. Pomimo faktu, iż komunikacja wirtualna staje się coraz bardziej wizualna, to jednak wciąż największą rolę w przekazie informacji odgrywa tekst, ograniczając dostęp do całej gamy komunikatów niewerbalnych. Przemoc elektroniczna z racji pośredniego kanału przekazu jest zatem pozbawiona wskazówek ze strony ofiary, mogących modyfikować zachowania sprawcy poprzez aktywizację empatii hamującej zachowania agresywne. Znaczącą rolę odgrywa tutaj również istnienie tzw. niewidzialnej publiczności (invisible audience), określającą wszystkie osoby mające dostęp do materiałów zamieszczonych w sieci. Współcześni psychologowie zgodni są co do tego, iż proces dorastania jest niezwykle skomplikowany i obejmuje wiele dziedzin osobowości. W pierwszej fazie dorastania dominują zmiany natury biologicznej. Charakteryzują się one ogólnym niezrównoważeniem, wyrażającym się w nadmiernej reaktywności. Nastolatek staje się drażliwy, niespokojny, dziewczęta mają często napady złego humoru, a chłopcy bywają agresywni i miewają wybuchy złości. Chęć uznania i prestiżu wśród rówieśników stanowi silny bodziec do wynajdowania różnych sposobów zdobywania pieniędzy i posiadania rzeczy budzących podziw i zazdrość. Podporządkowanie się naciskom grupy rówieśniczej prowadzi często do angażowania się w zachowania antyspołeczne. Według Zimbardo konformizm wobec wartości i zachowań rówieśników osiąga szczyt w wieku około 12-15 lat, w związku z tym najbardziej narażeni na doświadczanie przemocy rówieśniczej wydają się adolescenci znajdujący się właśnie w tej grupie wiekowej. Ponadto dla większości nastolatków media elektroniczne są „krytycznym narzędziem dla życia społecznego”. Przedstawiona analiza opiera się na obserwacji aktywności nastolatków prowadzonej w okresie od sierpnia do września 2013 roku na forach internetowych, portalach społecznościowych, serwisach wymiany treści i czatach oraz wywiadach przeprowadzonych z 17-osobową grupą młodzieży (8 dziewcząt i 9 chłopców) uczęszczającej do II klasy gimnazjum w Dąbrowie Górniczej. Opracowanie pozwoli na zrozumienie i uporządkowanie szerokiego wachlarza antyspołecznych zachowań młodzieży przy użyciu nowoczesnych technologii oraz stanowi wstęp do dalszych badań i głębszej eksploracji problemu. Za pośrednictwem nowych technologii młodzież wymienia się informacjami, szuka wsparcia i pomocy, rozrywki, uczy się odgrywania ról lub po prostu angażuje się w rozmowy. Największą aktywność nastolatków można zaobserwować na portalach społecznościowych, takich jak nasza-klasa.pl lub facbook.pl, forach internetowych, serwisach wymiany treści (YouTube) oraz grach sieciowych (World of Warcraft, League of Legends). Należy podkreślić, iż w życiu młodych ludzi wciąż ważne miejsce zajmuje telefon komórkowy, a przede wszystkim usługa SMS i MMS. Stalking (ang. stalk - tropić, podchodzić, śledzić, prześladować) jest formą złośliwego i powtarzającego się prześladowania i dokuczania drugiej osobie. Jest to zazwyczaj praktyka indywidualna stosowana przez osobę psychicznie chorą lub mającą obsesję na punkcie ofiary. Wśród nastolatków prześladowanie może przejawiać się na wiele sposobów: - notoryczne wysyłanie wiadomości SMS; - uporczywe wydzwanianie do ofiary - „głuche telefony”; - rozsyłanie fałszywych informacji i plotek; - podszywanie się pod ofiarę; - dodawanie obraźliwych komentarzy na portalach społecznościowych; - zamieszczanie zdjęć lub filmów ofiary w Internecie; - nawiązywanie kontaktów za pomocą osób trzecich, bądź też poprzez wykorzystanie fałszywego profilu na portalu społecznościowym lub w komunikatorze internetowym. Motywami takiego postępowania są zazwyczaj zazdrość, zawód miłosny lub nienawiść. Ofiarami tej formy przemocy są częściej dziewczęta niż chłopcy. Zjawisko uporczywego nękania (stalking) wśród młodzieży nie było dotąd w Polsce przedmiotem szeroko zakrojonych badań. Nieznana więc jest rzeczywista skala tego zjawiska, a także jego formy oraz skutki. Należy podkreślić, iż wszelkie działania za pośrednictwem mediów elektronicznych, które budzą w użytkowniku poczucie zagrożenia, godzą w jego godność lub naruszają prywatność od 6 czerwca 2011 roku (cyberstalking) uznawane są za przestępstwo (art. 190a Kodeksu karnego). Trollowanie - termin wywodzi się ze skandynawskich bajek, gdzie trollami określano stworzenia podstępne i psotne. Obecnie oznacza różnego typu nieprzyjazne zachowania wobec innych użytkowników mediów interaktywnych, które mają na celu rozbicie prowadzonej dyskusji. Zjawisko to jest obecne w miejscach przeznaczonych do wymiany myśli między internautami, czyli na grupach dyskusyjnych, forach, czatach itp. W slangu internetowym trollem określa się użytkownika, który publikuje wiadomości podburzające dyskusję, nieistotne i niezwiązane z tematem danej grupy dyskusyjnej, forum, czatu lub błoga. Głównym celem wypowiedzi trolla jest wywołanie wśród innych użytkowników negatywnych reakcji emocjonalnych i wywołanie zamieszania w dyskusji. Osoba taka zachowuje się często agresywnie, kiedy inny użytkownik próbuje uspokoić dyskusję i w efekcie doprowadza do zamknięcia dyskusji przez administratora forum. Trollowanie występuje także wśród użytkowników gier sieciowych (League of legends) i polega na utrudnianiu lub wręcz działaniu na szkodę drużyny uniemożliwiając osiągnięcia celu grupowego, czyli wyeliminowania przeciwnika. Grooming stanowi szczególną relacją tworzoną w Internecie między osobą dorosłą a dzieckiem w celu jego uwiedzenia i wykorzystania seksualnego. Poprzez stopniowe zdobywanie zaufania dziecka poprzez kontakt wirtualny sprawca może dążyć do spotkania się z nim w świecie rzeczywistym i seksualnego skrzywdzenia lub wykorzystania go do produkowania pornografii dziecięcej. Pomimo że grooming nie zawsze kończy się kontaktem z ofiarą w świecie rzeczywistym, staje się źródłem doświadczeń przerastających zdolności adaptacyjne dzieci, dostarczając im wzorców patologicznych zachowań. W polskim prawie karnym wolność seksualna dziecka podlega szczególnej ochronie. Przepisem najszerzej dotykającym molestowania seksualnego dzieci jest art. 200 Kodeksu karnego, w myśl którego osoba dopuszczająca się jakiejkolwiek aktywności seksualnej z małoletnim poniżej 15. roku życia podlega karze pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. Sexting - jest definiowany jako tworzenie, udostępnianie i przekazywanie seksualnie sugestywnych obrazów (nagich lub półnagich zdjęć i filmów) oraz wiadomości tekstowych za pośrednictwem telefonu komórkowego lub Internetu. Na licznych portalach internetowych (nasza-ldasa.pl, 6obcy.pl, fotka.pl), młodzież zamieszcza upozowane erotycznie zdjęcia, gdzie zazwyczaj jedynym dialogiem i interakcją między użytkownikami są zamieszczane pod nimi komentarze. Również młodzieżowy czat (czateria.interia.pl) obfituje w propozycje o zabarwieniu erotycznym, głównie dotyczące negliżowania się przed kamerą internetową w zamian za gratyfikację finansową, np. w postaci doładowania telefonu. Na uwagę zasługuję fakt, iż w tym zakresie znacznie bardziej aktywne są dziewczęta niż chłopcy. Wynika to zapewne z narzucanej przez kulturę standardów lansujących wzór kobiecości. Dziewczęta potrzebują ciągłego potwierdzania ze strony koleżanek i kolegów, że dobrze wyglądają i spełniają kryteria atrakcyjności. Sprzymierzeńcami kultury seksualizacji są także przemysł filmowy i prasa młodzieżowa, które konsekwentnie kreują wizerunek nastolatki eksponującej swoją seksualność. Materiały wizualne zamieszczane w Internecie są zazwyczaj komentowane przez innych użytkowników. Komentarze często bywają bardzo dosłowne i wulgarne. Ponadto może to doprowadzić do nawiązania nieodpowiednich znajomości i nadużyć, polegających na kopiowaniu i zamieszczaniu tych zdjęć w innych serwisach (np. wiocha.pl), gdzie mogą być one komentowane w obraźliwy sposób, wyśmiewane i wykorzystywane w cyberprzemocy. Skala zagrożeń internetowych oraz interakcja świata społecznego i medialnego czyni edukację na rzecz zdrowego i bezpiecznego korzystania z nowych technologii komunikacyjnych coraz ważniejszym zagadnieniem wychowawczym. Ponieważ przemoc rówieśnicza za pośrednictwem mediów elektronicznych jest stosunkowo nowym zjawiskiem brakuje długofalowych badań pozwalających określić skalę problemu umożliwiających opracowanie właściwych procedur postępowania w przypadku nieodpowiedniego wykorzystywania nowoczesnych technologii przez młodzież. Skuteczna profilaktyka musi opierać się bowiem na solidnych podstawach zweryfikowanych empirycznie. Problemem cyberprzemocy zainteresowano się pod wpływem tragicznego wydarzenia z 2007 roku, kiedy gdańska gimnazjalistka targnęła się na swoje życie w efekcie działań rówieśników, którzy nagrali telefonem komórkowym akt przemocy na dziewczynie i rozpowszechnili w Internecie. Dramatyczne w skutkach konsekwencje przypadków cyberprzemocy uruchomiły inicjatywy o charakterze prewencyjnym i edukacyjnym, a także zmiany w prawie. Przykładem jest kampania społeczna zrealizowana przez Fundację Dzieci Niczyje „Dziecko w sieci”, która składała się z kilku akcji: „Nigdy nie wiadomo, kto ;est po drugiej stronie” (zwracała uwagę na problem pedofilii i uwodzenia nieletnich), „Internet to okno na świat. Cały świat” (pokazywała, że w Internecie dzieci mogą spotkać się z nieodpowiednimi, niedostosowanymi do ich wieku treściami, tj. pornografia przemoc, czy rasizm) oraz ostatnia akcja „Stop cyberprzemocy”. Również w popularnym wśród dzieci i młodzieży serwisie wymiany treści youtube.com dostępne są filmy profilaktyczne przedstawiające w przystępny sposób konsekwencje niewłaściwych zachowań przy użyciu mediów społecznych, m.in. seria filmów „Bądź bezpieczny w sieci” z udziałem Krzysztofa Hołowczyca. W konkluzji można stwierdzić, iż wszelkie przejawy antyspołecznych zachowań przy użyciu elektronicznych mediów to nie tylko niewybredne żarty nastolatków, lecz poważny problem społeczny niosący często daleko idące konsekwencje. (Anna Brosch).
Niestety od jakiegoś czasu młodzi ludzie zdecydowanie za dużo czasu spędzają w Internecie. Wydaje mi się, że depresja to tylko jeden z bardzo wielu problemów jakie wynikają z tego, że młodzież znaczną część wolnego czasu przesiadują na różnych stronach internetowych. Młodzież bardzo często uczy się z nich agresji, braku poszanowania do innych rówieśników. Na skutek tego również ludzie przestają ze sobą rozmawiać, a główną formą kontaktowania się ze sobą stanowią komunikatory. Wracając do mediów społecznościowych należy podkreślić, że bardzo często znane osoby umieszczają na nich zdjęcia prezentując się jako perfekcyjne osoby dodatkowo pięknie przy tym wyglądając. Bardzo często na zdjęciach pojawiają się drogie ubrania, samochody czy perfumy. Dzieci oraz młodzież oglądając to i odnosząc to do rzeczywistości w której żyją, bardzo często czują ogromne niezadowolenie, które po pewnym czasie może doprowadzić do rozwoju depresji. Dzieci przez to, że praktycznie każdą wolą chwilę spędzają w sieci tracą bardzo wiele. Nie pielęgnują swoich pasji, zaniedbują znajomych. W wielu przypadkach osoby te mają kontakt tylko z innymi osobami, które poznały w Internecie. Częstym powodem tego, że dzieci zdecydowanie zbyt często przesiadują przed komputerem, smartfonem czy telewizorem jest to, że taką formę spędzania czasu proponowali im rodzice, gdy sami np. byli zajęci. Oczywiście nie ma w tym nic złego, gdy dzieje się to okazjonalnie, jednak wyrabianie w dziecku takich nawyków, może w przyszłości wiązać się z tym, że właśnie w taki sposób będzie spędzało one każdą wolną chwilę. Bardzo często dzieci uciekają w wirtualny świat ponieważ chcą uciec od problemów w tym rzeczywistym. Związane to może być chociażby z brakiem akceptacji wśród rówieśników w szkole. Takie zachowanie może być sygnałem dla rodzica, że należy z nim szczerze porozmawiać i coś zmienić, aby te nie musiało żyć tylko tym, co zobaczy na ekranie swojego urządzenia. W dzisiejszych czasach istnieje coraz więcej możliwości spędzania wolnego czasu. Warto więc aby młodzież korzystała z nich, co korzystnie wpłynie na ich zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne.
Jeżeli czas spędzany przez młode osoby na portalach społecznościowych byłby nieco krótszy niż ma to miejsce w rzeczywistości to z pewnością nie przyczyniałoby się to do rozwoju depresji. Niestety w wielu przypadkach młodzież spędza na nich bardzo wiele czasu, nawet po kilka godzin dziennie, co z pewnością nie jest obojętne dla ich zdrowia. Depresja to choroba, której nie można bagatelizować. Jeżeli nie zostanie odpowiednio wcześnie wdrożona terapia może dochodzić do samookaleczeń. Związane jest to z tym, że dzieci nie są w stanie rozładować negatywnych emocji. Mogą pojawiać się również u nich myśli samobójcze, a nawet prób odebrania sobie życia. Często trudno jest jednoznacznie stwierdzić co przyczyniło się do jej rozwoju. W wielu przypadkach to efekt negatywnych emocji trwających przez pewien okres czasu, które niekorzystnie wpływają na naszą psychikę. Jeżeli chodzi o najmłodszą część społeczeństwa to również jest rozpoznawana coraz częściej. Dotyka ona w naszym kraju setki tysięcy dzieci, które bardzo często nie mają możliwości skorzystania z natychmiastowej pomocy co ma związek ze zbyt małą liczbą specjalistów psychiatrii dziecięcej. Lekarze zwracają uwagę aby nie lekceważyć objawów, które mogą być związane z wahaniami nastroju. Jeżeli przez dłuższy czas obserwuje się przygnębienie, smutek, utratę zainteresowań to jest to sygnał, że może być konieczna interwencja specjalisty. Warto również zwrócić uwagę na nadmierną ilość czasu spędzanego w Internecie (o czym jest mowa w artykule), brak apetytu czy nadużywania substancji psychoaktywnych. U młodszych dzieci często występuje somatyzowanie dolegliwości chociażby w postaci pojawienia się bólów głowy czy brzucha zaraz po przebudzeniu. W wielu przypadkach rodzice często nie chcą dopuścić myśli, że ich dziecko może chorować na depresję. Wydaje im się, że ta choroba jest związana ze starszymi osobami, które mają już jakieś doświadczenie w swoim życiu. Nie potrafią również zrozumieć dlaczego to właśnie dotknęło ich pociechę skoro warunki do rozwoju jakie mu są przecież bardzo dobre. Rodzice poprzez to, że nie dopuszczają myśli, że ich dziecko może mieć depresję często bagatelizują problemy dziecka, mówiąc im, że tak naprawdę ich problemy nie są niczym poważnym i nie powinni się nimi przejmować. W wielu przypadkach rodzicom wydaje się, że wizyty u psychiatry czy psychologa to coś czego powinni się wstydzić. Często nie zdają sobie również sprawy z tego, że to oni sami odgrywają znaczną rolę w rozwoju psychologicznym swoich dzieci. Spędzaniem wolnego czasu czy zwyczajną rozmową nie da się zastąpić licznymi prezentami czy spełnianiem zachcianek swoich dzieci. Jak się okazuje w wielu rodzinach rodzice w zbyt dużym stopniu poświęcają się pracy, a zbyt mało czasu przeznaczają dla swoich dzieci. Są one w dużo mniejszym stopniu doświadczeni niż starsze osoby jeżeli chodzi o wiedzę na temat różnych chorób i towarzyszącym im objawom. Z tego też powodu po stronie rodziców leży obserwacja dzieci zwracając uwagę na objawy, które wymieniłem powyżej. Na młodych osobach przeprowadzono jakiś czas temu badania w tym kierunku. Jeżeli w naszej diecie brakuje wielu ważnych składników może to przyczyniać się do problemów nie tylko fizycznych, ale również psychicznych. Ważna jest zdrowa, zbilansowana dieta bogata w owoce, a także warzywa, które zawierają znaczne ilości minerałów, antyoksydantów, polifenoli, a także błonnika. We wspomnianym badaniu zmieniono dietę bogatą w wysokoprzetworzoną produkty, na taką które zawierała naturalne produkty i jak się okazuje objawy depresji uległy zmniejszeniu.Depresja jest chorobą jak każda inna i wymaga odpowiednio postawionej diagnozy oraz właściwego leczenia. Niestety na wizytę często trzeba czekać 3-4 miesiące, a w niektórych placówkach jest to nawet pół roku. Aby w jakimś stopniu rozwiązać ten problem w 2017 roku rozpoczął się pilotaż centrów zdrowia psychicznego. Mówi się również o tak zwanej “Opiece przy pacjencie”, polegającej na udzielaniu świadczeń ambulatoryjnych w zakresie zdrowia psychicznego nie tylko przez psychiatrów, ale również psychologów czy psychoterapeutów. Wydaje mi się, że jest to dobry pomysł z uwagi na to, że w naszym kraju pracuje około 4 tysięcy psychiatrów, co jest zdecydowanie niewystarczające, w porównaniu do ilości pacjentów potrzebujących pomocy. Gdy mówimy już o depresji to warto również wspomnieć o depresji wśród seniorów. Jest to coraz powszechniejszy problem, na który również trzeba znaleźć rozwiązanie. Często związana jest ona wiekiem, a także współistniejącym dolegliwościom, które towarzyszą tym osobom przez długi czas. W licznych przypadkach również decyduje o tym fakt, że osoby te często mieszkają same. Często zdarza się, że objawy depresji są przypisywane demencji, z uwagi na to, że objawy mogą być w pewnym stopniu do siebie zbliżone. Wśród objawów, które wcześniej wymieniłem w przypadku młodszych osób mogą wystąpić dodatkowo: mniejsza aktywność ruchowa, poczucie winy czy niska samoocena. Depresja może także charakteryzować się wycofaniem z życia społecznego oraz gorszą współpracą z lekarzem. Chorzy mogą także mieć skłonność do nadużywania leków przeciwbólowych lub nasennych. Jeżeli nasze podejrzenia sugerują, że u starszej osoby rozwija się lub rozwinęła się depresja to tak jak w przypadku każdego pacjenta z tą chorobą konieczne jest zapewnienie tej osobie odpowiedniej opieki. Powszechnym problemem jest to, że osoby te nie chcą rozpoczynać leczenia ponieważ albo uznają, że jest im one niepotrzebne ponieważ same nie widzą takiej potrzeby, albo nie chcą poddawać się terapii ponieważ nie mają tego dla kogo robić, chociażby z uwagi, że nie utrzymują z tą osobą kontaktu najbliższe osoby. Oczywiście najważniejsze jest aby w takim wypadku przekonać starszą osobę na wizytę u specjalisty, Oprócz tego istnieje jeszcze kilka rzeczy, które w życiu starszej osoby należałoby zmienić. Zwraca się uwagę na to starszy pacjent trafił pod opiekę lekarza geriatry, który będzie koordynował innymi specjalistami sprawującymi nad nim opiekę. Bardzo ważne jest aby poświęcić starszej osobie znaczną ilość czasu z uwagi na to, że osoby te często są odtrącone przez najbliższych i nie mają z kim porozmawiać o swoich problemach. Lekarze rodzinni, do których zgłasza się wielu seniorów, są często również terapeutami dla swoich pacjentów. Być może też z tego z tego powodu lekarze zwracają uwagę aby mogli mieć więcej czasu przeznaczanego na każdego pacjenta, tak aby między innymi ze starszymi osobami móc porozmawiać odnośnie ich problemów. Istotne jest aby osoby te czynnie brały udział w życiu społecznym. Powstaje coraz więcej stowarzyszeń, które organizują zajęcia lub wyjazdy dla starszych osób. Jest to świetna okazja aby osoby te mogły zapomnieć o codziennych problemach. Często takie osoby poznają osoby o podobnych zainteresowaniach, co znacznie ułatwia im nawiązanie kontaktu, w szczególności na początku znajomości, która może trwać przez wiele lat. Gdy ma się oparcie w innej osobie dużo łatwiej jest poradzić sobie z wszelkimi przeciwnościami. Na samym końcu chciałbym również dodać, że najnowsze badania pokazują, iż narcyzm, cecha, która nie jest kojarzona raczej pozytywnie może w pewnym stopniu chronić te osoby przed rozwojem depresji lub odczuwania stresu.
Z pewnością zbyt duża ilość czasu spędzana na portalach społecznościowych nie jest zbyt korzystna jeżeli chodzi o rozwój młodych osób. W dzisiejszych czasach wiele młodych osób z, a także chętnie wychodzi z domu aby spotkać się ze znajomymi. Jeżeli robią to coraz rzadziej, albo nie sprawia im to tak dużej radości to warto jest porozmawiać z dziećmi, co niestety staje się coraz rzadszym zjawiskiem, co być może także przyczynia się do tego, że problem depresji staje się coraz powszechniejszy. Może dochodzić także do zaniedbywania siebie poprzez brak dbania o higienę osobistą, a także problemy z wstaniem z łóżka. Jeżeli chodzi o stany depresyjne to niektóre nawyki, mogą przyczyniać się do tego, że dochodzi do ich nasilenia, dlatego warto jest jest ich unikać. Wśród nich wymienia się między innymi picie alkoholu przez dorosłych przed snem. Wiele osób uważa się, że ta czynność jest relaksująca oraz powoduje rozluźnienie. Niestety jest to bardzo łatwa droga do rozwoju również uzależnienia. Alkohol silnie wpływa na mózg, uwalniając dopaminę i aktywując ośrodek nagrody. Dzięki temu negatywne uczucia zmniejszają się. Warto jednak zaznaczyć, że osoby, które w codziennym życiu zmagają się problemami społecznymi, na skutek picia alkoholu mogą mieć w rezultacie nasilenie objawów, gdy działanie alkoholu po jakimś czasie minie. Innym problemem jest brak wystarczającej ilości snu. Na skutek niewyspania trudniej jest kontrolować emocje. Zwiększa się ryzyko wystąpienia braku koncentracji co może wiązać się z popełnianiem błędów. Przed rozwojem depresji może dochodzić także do rozwoju zaburzeń lękowych. Zamartwianie się i nadmierny lęk mogą powodować wzrost napięcia mięśni poprzecznie prążkowanych, podniesienie tętna oraz wartości ciśnienia. Warto zaznaczyć, że bardzo często są diagnozowane także tak zwane stany depresyjne, które od depresji różnią się tym, że występują przez krótszy okres. Przykładowo może to być kilka dni. Warto zaznaczyć, że mijają one same, ale po pewnym czasie mogą się znowu nawrócić. Zwykle nie wymagają żadnego leczenia, jednak warto jest obserwować siebie i zarówno swoich bliskich czy przypadkiem obniżenie nastroju nie występuje zdecydowanie zbyt długo, co być może będzie wymagało konsultacji ze specjalistą. Kliniczne objawy depresji mają miejsce około miesiąca. Zwykle chory w tym momencie deklaruje, że smutek towarzyszy im praktycznie przez cały czas. Warto zaznaczyć, że w tym okresie mogą występować także inne objawy między innymi obniżony lub nadmiernie zwiększony apetyt, a także problemy ze snem. Warto jest aby mieć na uwadze to jak zachowują się dzieci. Gdy zna się ich zachowania i dostrzega się pewne, niepokojące zmiany być może bardzo ważne jest aby zasięgnąć porady specjalisty, tak aby nie przegapić momentu w którym depresja dopiero się rozwija i wprowadzenie odpowiedniego leczenia czy też psychoterapii będzie najskuteczniejsze. Często może występować drażliwość, trudności z radzeniem sobie z emocjami, gwałtowne reagowanie złością czy też rozpaczą. Warto jest zwrócić uwagę na apatię, która polega na tym, że nie przeżywa się w żaden sposób przyjemności czy też radości. Często zdarza się, że wiele osób uważa, że depresja jest chorobą, która w większości przypadków dotyka kobiet. Warto zaznaczyć, że również mężczyźni muszą sobie z nią radzić, a może się ona nieco różnić w niektórych aspektach w porównaniu do kobiet. U mężczyzn częściej występują napady agresji, złości czy niebezpieczną jazdą samochodem. Mężczyźni często sięgają także po alkohol czy substancje psychoaktywne. Oczywiście jeśli dana osoba miała problem z radzeniem sobie z emocjami i reagowała zbyt wybuchowo w przeszłości, to raczej nie są to objawy depresji. Istotne jest występowanie zmian dotyczących zachowania. Gdy ktoś w przeszłości był spokojny, a stał się bardziej niespokojny i trwa to dłuższy czas to może być to sygnał, że może dochodzić do rozwoju depresji. Pewnym problemem jest również to, że wielu mężczyzn nie chce decydować się na rozpoczynanie terapii. Wielu z nich wiąże pójście do specjalisty z utratą własnej wartości, a także często powodem do wstydu, co oczywiście jest nieprawdą. Istnieją również pewne cechy osobowości, które predysponują do rozwoju depresji. Często osoby, które są bardzo często smutne, a także rozpamiętują swoje porażki mogą być bardziej narażone na rozwój tej choroby psychicznej. Z drugiej jednak strony osoby, które są zbyt ambitne, nieustannie chcą realizować swoje cele i osiągać kolejne szczeble kariery mogą być bardziej narażone na załamanie psychiczne gdy coś pójdzie nie po ich myśli, nawet jeśli to nie jest bardzo poważna rzecz. Warto zaznaczyć, że występuje także tak zwana depresja maskowana podczas której może dochodzić do obniżenia nastroju oraz smutku. U osób z tym rodzajem depresji może dochodzić do duszności, kołatania serca, biegunek czy silnych bólów mięśni. Jest to bardzo problematyczna sytuacja ponieważ osoby często nie wiedzą co tak naprawdę im dolega,a dopiero skonsultowanie się ze specjalistą i stosowanie leków przeciwdepresyjnych powoduje, że objawy te ustają. Koniecznie trzeba zaznaczyć, że w dzisiejszych czasach bardzo wiele osób spędza bardzo dużo czasu w sieci. Istotne jest to, że pracownicy bardzo często pracują również po godzinach w domach, chociażby odpisująć na maile. To jak się okazuje może niekorzystnie wpływać na ich zdrowie psychiczne. W dzisiejszych czasach dociera do nas bardzo duża liczba niepokojących informacji. Oczywiście bardzo ważne jest aby wiedzieć to co dzieje się w naszym kraju, a także na świecie, jednak zbyt duża ilość wiadomości może nie być korzystna. Nie warto jest także porównywać się do innych, którzy publikują swoje prywatne zdjęcia czy też filmy. Koniecznie trzeba zaznaczyć, że ich życie w rzeczywistości może być zupełnie inne, dlatego nie należy się do nich porównywać i skupić na sobie i na swoich bliskich. Wiele osób coraz chętniej sięga po antydepresanty, nawet w sytuacjach, które tego nie wymagają. Czasem osoby te chcą sobie poprawić nastrój bo nie radzą sobie w codziennych sytuacjach związanych z pracą czy też partnerami. Są one chętniej wybierane niż terapia, która w takich sytuacjach z pewnością byłaby lepszym wyjściem. Jej minusem jest jednak fakt, że na efekty trzeba czekać znacznie dłużej niż w przypadku stosowania leków. Innym minusem jest to, że w Polsce bardzo trudno jest dostać się na terapię ponieważ kolejki do specjalistów często są dosyć długie. Kolejnym problemem jest to, że bardzo trudno jest dostać się na nią w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Podkreślenia wymaga fakt, który jest potwierdzony licznymi badaniami to to, że antydepresanty są skuteczne dopiero w przypadku głębokiej depresji, jak wiemy jednak w wielu przypadkach leki na każdą osobę działają w odmienny sposób. W wielu jednak przypadkach działanie tych leków związanych jest z placebo bowiem osoby bardzo często szybko odczuwają efekty leków, a tak naprawdę są one widoczne dopiero po dłuższym czasie przyjmowania. Jak się jednak okazuje po zastosowaniu antydepresantów może dochodzić do powstawania pewnych zmian chemicznych w mózgu co może poprawić nastrój pacjenta. Chorzy muszą jednak pamiętać o tym aby w żadnym wypadku samemu nie modyfikować ustalonych przez specjalsitę dawek. Powinno to się odbywać stopniowo ponieważ może pojawić się niepokój, poczucie rozbicia, a także zawroty głowy. Bardzo częstym problemem jest to, że wiele osób zajada swój stres. Niestety najczęściej jest to żywność niezdrowa, wysokoprzetworzona, zawierająca znaczne ilości cukru. Jak się okazuje jest to jeden z elementów naszej fizjologii. Dzięki niej jest zapewniony krótkotrwały zastrzyk energii, która może na krótki czas poprawić nastrój. Dzięki dostarczeniu cukrów również wiele osób czuje się lepiej. Warto jest możliwie unikać tego rodzaju produktów ponieważ efekt ich działania jest krótkotrwały, a długofalowe efekty ich spożywania mogą niekorzystnie wpłynąć nie tylko na zdrowie fizyczne, ale także psychiczne. Eksperci podkreślają również, że zamiast zajadania stresu lepiej jest poświęcić czas problemom, które nas dotykają. Można się na nich skupić, pomyśleć w jaki sposób można je rozwiązać samemu, albo liczyć na pomoc najbliższych osób. Istotne jest aby swoich problemów nie “dusić” w sobie tylko podzielić się z nimi z zaufanymi osobami, albo też takimi, które również miały je w przeszłości lub starają się je aktualnie rozwiązać. Najlepiej aby była ta rozmowa w cztery oczy niż przez telefon, ponieważ łatwiej jest wtedy wyrazić emocje.
Depresja staje się coraz częstszym problemem w naszym społeczeństwie. Jeżeli chodzi o zaburzenia psychicznie u dzieci to bardzo ważne jest też zaangażowanie samych rodziców. Powinni oni w większym stopniu interesować się swoim dzieckiem, prowadzić z nim ciekawe rozmowy, które czasem mogą wydawać się zbyt dociekliwe jednak może okazać się to pomocne dzieciom. Dobrym pomysłem jest też wspólne spędzanie czasu na przykład podczas spaceru, jazdy na rowerze czy grach planszowych. Małe dzieci można zachęcić do kreatywnych zabaw klockami czy też kolorowanie i malowanie. Eksperci przekonują, aby w trakcie okresów gdy dzieci mogą się gorzej czuć psychicznie powinno się unikać oglądania telewizji. Udowodniono, że jej oglądanie może się wiązać z zaburzeniami psychicznymi. Bardzo ważne jest też ograniczenie stosowania urządzeń elektronicznych takich jak laptopy, smartfony, konsole czy tablety. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że całkowity czas ich stosowania w ciągu doby nie powinien przekraczać dwóch godzin. Wydaje się, że większość osób może mieć problem z tym aby żyć bez portali społecznościowych, o których jest mowa w artykule, a także Internetu, szczególnie w momencie, w którym znaczna część naszego życia przeniosła się z różnych względów do sieci. Media te stały się miejscem, w którym młode osoby mogą siebie kreować i komunikować się z otoczeniem. Istotne aby rodzice byli świadomi tego, jakie mogą być objawy świadczące o rozwoju tego zaburzenia psychicznego. Wśród nich wymienia się obniżony nastrój, który trwa dłużej niż dwa tygodnie. Ponadto pobudzenie psychosomatyczne, zaburzenia snu, chroniczne zmęczenie, znaczna utrata masy ciała, poczucie bezradności, utrata zainteresowań. Bardzo ważne jest aby dziecko miało możliwość najszybszego skonsultowania się ze specjalistą. Często takie sygnały są bardzo ważne i mogą znaczyć więcej niż nam się wydaje. W kontaktach z osobami chorymi na depresję bardzo ważna jest empatia, akceptacja, a także zrozumienie. Istotna jest też chęć niesienia pomocy przez bliskie osoby. Problemem jest to, że często najbliżsi nie mają pojęcia w jaki sposób mogą to uczynić. Czasem mając dobre chęci wykonują lub mówią rzeczy, które dla chorego na depresję mogą być krzywdzące. Osoby te bardzo często w nieco odmienny sposób od zdrowych osób odbierają bodźce ze środowiska. Istotne jest aby unikać rad, których celem jest przekonanie pacjenta, że inni ludzie też mają problemy i że nie ma konieczności zamartwiania się. Tego typu pomoc często nie przynosi oczekiwanego. Nie warto jest też wspominać o osobach, które poradziły sobie z depresją. Rodzina oraz najbliżsi często chcą sprawić aby chory mógł zmienić otoczenie, zabierają więc go na odpoczynek w zupełnie inne miejsce w którym codziennie przebywa. Często jednak nie jest w stanie rozwiązać problemu, a chory często wcale nie czuje się lepiej. Pomoc osobie chorej wymaga od najbliższych osób cierpliwości oraz wytrwałości. Chory widząc w nich oparcie z pewnością będzie czuł się znacznie lepiej. Jakiś czas temu przeprowadzono badania, z których wynikało, że kontakty z najbliższymi są najistotniejszym czynnikiem chroniącym przed rozwojem depresji. Zwłaszcza w okresie pandemii i izolacji jest ważniejsze niż w poprzednich latach. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia depresja do 2030 roku będzie najczęstszą chorobą cywilizacyjną. Około 800 tysięcy Polaków przynajmniej raz w życiu przeżyło epizod depresyjny. Według statystyk depresja jest dwa razy częściej diagnozowana wśród kobiet. Może to być związane z tym, że częściej zgłaszają się one do specjalistów i podejmują leczenie. Warto wspomnieć o tym, że depresja może przyczynić się do zwiększenia ryzyka wystąpienia chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca i choroby krążenia. Pewne badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne mogą być osoby u których doszło do infekcji koronawirusem, a także jeśli u ich bliskich choroba miała ciężki przebieg. W ostatnim czasie mówi się o nowych metodach dzięki, którym jest możliwe leczenie chorób psychicznych. Istotne jest aby wiedzieć o niej jak najwięcej co pozwoli na wczesne jej rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia. Coraz większym zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się psychoterapia. Jest ona bardzo często uzupełnieniem leczenia farmakologicznego, ale w przypadku mniej poważnych zaburzeń, czasem wystarcza jej przeprowadzenia w pojedynkę. Nowy rodzaj magnetycznej stymulacji mózgu może okazać się skuteczny u osób z depresją. Jak się okazuje ta metoda charakteryzuje się 90 procentową skutecznością, której efekty były dostrzegalne już po trzech dniach. Samo badanie nie było zbyt wielkie ponieważ obejmowało 21 osób z ciężką depresją. U osób tych stwierdzano myśli samobójcze. 19 spośród tych osób uzyskało bardzo zadowalające wyniki. Żadne dotychczas wykorzystane metody nie były w stanie pomóc tym pacjentom. Warto jest śledzić nowe doniesienia na temat leczenia różnych schorzeń. Depresja dotyka często również seniorów. Przyczyny tego zjawiska są różne. Wśród nich wymienia się między innymi to, że schorzenie te może być kontynuacją zaburzeń, które występowały we wcześniejszym życiu. Ponadto może być związana z chorobami somatycznymi. Depresji mogą sprzyjać także czynniki społeczno-psychologiczne jak osamotnienie, utrata celu w życiu, poczucie zależności od innych osób. Kolejnym czynnikiem mogą być zmiany fizjologiczne, które towarzyszą starzeniu. Występuje więc zmniejszenie objętości mózgu, co także może mieć związek z depresją. Bardziej narażeni są także pracownicy ochrony zdrowia. W ciągu trwania pandemii, aż o jedną piąta wzrosła liczba sprzedawanych antydepresantów. Sama pandemia jest przez nas odbierana w sposób subiektywny. Dla jednych osób obecna sytuacja nie jest problemem, a dla innych może przyczynić się do tego, że ktoś będzie się bał się opuszczać dom. Związane jest to także, że zmienia się nasz styl życia. Jeśli ktoś ma mniejsze zdolności adaptacyjne to może dojść do rozwoju depresji lub zaburzeń lękowych. Bardzo szkodliwa jest tak wielozadaniowość. Kiedy wykonuje pewne zadanie nasze obwody neuronowe koncentrują się na tym działaniu. Nie jest możliwie skierowanie ich działania na kolejne zadanie w tym samym czasie. Oczywiście podstawowe rzeczy są możliwe do wykonania, jednak zbyt duże obciążenie może wpłynąć na nas negatywnie. Centrum Kontroli Chorób podaje, że 3,7 procent dzieci w wieku 3-17 lat cierpi na depresję. Wskaźnik samobójstw wynosi z kolei 14 na 100 000 osób. Na całym świecie przeprowadza się liczne badania, których celem jest niesienie pomocy pacjentom. Ostatnio wiele mówi się o probiotykach i o tym jak korzystnie oddziaływują na nasze zdrowie. Jak się wykazują one działanie przeciwzapalne co jest związane z ograniczeniem produkcji substancji zapalnych. Ponadto pomogą złagodzić depresję w innych mechanizmach ponieważ pozwalają na leczenie podstawowych schorzeń. W ostatnim czasie zwraca się szczególną uwagę na zbyt niski poziom aktywności fizycznej wśród społeczeństwa. Jak się okazuje już niewielki wysiłek, bo 20 minutowy spacer umożliwia zredukowanie ryzyka depresji. Problemem jest jednak to, że co piąty Polak nie wykonuje nawet 10 minutowego marszu tygodniowo. Według danych konieczne jest 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej w ciągu tygodnia. Dzięki temu możliwe jest zredukowanie ryzyka depresji o nieco ponad jedną piątą. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzieci powinny wykonywać wysiłek nawet przez godzinę dziennie. Ważne jest więc aby brały czynny udział w zajęciach wychowania fizycznego. Depresja to choroba, której w żadnym wypadku nie należy lekceważyć. Nie da się ukryć, że od lat liczba osób, które na nią cierpią stale wzrasta. Pewną część chorych stanowią młodzi ludzie, a także dzieci, zwłaszcza w okresie pandemii. Według danych przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu bieżącego roku z powodu zaburzeń psychiatrycznych na zwolnieniach lekarskich ubezpieczeni spędzili 14,5 miliona dni, czyli o 2,9 procenta więcej niż w poprzednim roku. Nieliczne i niewielkie badania wykazały, że u jednej piątej badanych zaobserwowano objawy depresyjne, jedna trzecia miało zaburzenia lękowe, a 70 procent doświadczyło zwiększonego stresu. Według danych w naszym kraju na depresję choruje 2 miliony obywateli, a na świecie 350 milionów osób.