Dzieci urodzone ze zróżnicowanymi cechami płciowymi są poddawane operacjom „normalizującym płeć”, mimo że przeważnie nie jest to bezwzględnie konieczne z medycznego punktu widzenia. Zabiegi te często za jedyny cel mają uzgodnienie wyglądu ciała z normą płciową. Z oczywistych powodów najczęściej są przeprowadzane bez świadomej zgody takich osób.

RPO wskazuje, że osoby interpłciowe rodzą się ze zróżnicowanymi cechami płciowymi, które nie wpisują się w definicje typowych ciał męskich lub żeńskich. W związku należą do jednej z mniejszości społecznych najbardziej narażonych na różne formy nadużyć i gorszego traktowania. Naruszenia praw człowieka, z którymi się mierzą, w znacznym stopniu pozostają nieznane opinii publicznej oraz decydentom.

Poza brakiem akceptacji i zrozumienia społecznego dla ich szczególnych doświadczeń wiele osób interpłciowych, przede wszystkim w okresie niemowlęcym i dziecięcym, narażonych jest również na naruszenia integralności cielesnej. Chodzi o interwencje medyczne dokonywanych bez ich osobistej, uprzedniej i w pełni świadomej zgody.

„Dotyczy to przede wszystkim poddawania dzieci interpłciowych inwazyjnym operacjom chirurgicznym, mimo że w większości przypadków nie jest to bezwzględnie konieczne z medycznego punktu widzenia. Operacje te często za jedyny cel mają uzgodnienie wyglądu ciała z normą płciową. Z oczywistych powodów najczęściej przeprowadzane są one bez świadomej zgody osób, których dotyczą. Tymczasem w późniejszym życiu ponoszą ich zdrowotne konsekwencje – m.in. w postaci nawracających infekcji, zaburzeń gospodarki hormonalnej, zaburzeń seksualności i płodności, czy też w zakresie zdrowia psychicznego” - dodaje RPO.

Według badania Agencji Praw Podstawowych UE, tzw. operacje „normalizujące” płeć u interpłciowych niemowląt i dzieci są przeprowadzane co najmniej w 21 państwach UE, w tym m.in. w Polsce.

W rezolucji z 2017 r. pn. „Promowanie praw człowieka i eliminowanie dyskryminacji osób interpłciowych” Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy potwierdziło, że takie operacje stanowią poważne naruszenie integralności cielesnej. Dodano, że nie ma dowodów na ich długoterminowe pozytywne efekty. A Parlament Europejski w rezolucji z 2019 r. potępił leczenie i operacje mające na celu „normalizację” płci. Zachęcił państwa członkowskie UE do przyjęcia przepisów zakazujących takich praktyk.

Mając to na uwadze, Rzecznik Praw Obywatelskich prowadzi szczegółowe postępowanie wyjaśniające w celu zbadania sytuacji osób interpłciowych w Polsce, zwłaszcza co do ich prawa do integralności i autonomii cielesnej oraz ochrony zdrowia.

1 lutego 2022 r. RPO wystąpił do Ministra Zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie skali tych operacji ze względu na wskazane jednostki chorobowe określone w klasyfikacji medycznej ICD-10, związane ze zróżnicowaniem cech rozwoju płciowego.

W odpowiedzi Minister Zdrowia poinformował w jaki sposób – powołując się na wytyczne European Association of Urology dotyczące urologii dziecięcej – powinna być zorganizowana opieka zdrowotna dla dzieci ze zróżnicowanymi cechami płciowymi. Podkreślił, że każdy pacjent ze zróżnicowanymi cechami płciowymi wymaga indywidualnego podejścia, wobec czego trudne jest przyjęcie jednej podstawy i schematu diagnostyczno-terapeutycznego.

Pismo MZ zawiera również dane NFZ o sprawozdanych przez świadczeniodawców hospitalizacjach pacjentów z takimi rozpoznaniami. Niestety, odpowiedź pomija kwestię negatywnych długoterminowych skutków interwencji chirurgicznych na osobach urodzonych ze zróżnicowanymi cechami płciowymi, na które zwraca uwagę środowisko osób interpłciowych.

Ponadto RPO zasięgnął opinii ekspertek z zakresu nauk medycznych i prawnych, specjalizujących się w tematyce interpłciowości.

W ich ocenie każda decyzja o zabiegach chirurgicznych rekonstrukcyjnych, mających na celu korekcję nietypowych narządów płciowych u osób z brakiem możliwości określenia przyszłej identyfikacji płciowej, powinna być podejmowana z udziałem pacjenta i z jego świadomą zgodą.

RPO tłumaczy, że podyktowane jest to przede wszystkim nieodwracalnością tych operacji oraz wciąż dość wysokim ryzykiem niepowodzeń i powikłań około- i pooperacyjnych. Zalecenia podkreślają wyraźnie, że decyzję o wczesnej chirurgicznej interwencji wykonywanej w celach „znormalizowania” wyglądu zewnętrznych narządów płciowych, a nie profilaktyki czy poprawy funkcji, u osób z przewidywaną tożsamością płciową, należy podejmować, biorąc pod uwagę ryzyko powikłań.

W opinii podkreślono również, że w każdym przypadku interwencje chirurgiczne należy przeprowadzać wyłącznie w ośrodku z dużym doświadczeniem, w celu zminimalizowania ryzyka powikłań.

RPO zwraca się do Rzecznika Praw Pacjenta o odpowiedź na pytania:

  • Ile wniosków dotyczących naruszenia prawa pacjenta osób interpłciowych wpłynęło do Rzecznika Praw Pacjenta w ostatnich 10 latach? Będę zobowiązany, o ile to możliwe, za wyodrębnienie w tej statystyce pacjentów z wrodzonym przerostem nadnerczy.
  • Jakiego rodzaju naruszeń dotyczyły wskazane wyżej wnioski?
  • Jakie czynności wyjaśniające zostały podjęte przez Rzecznika Praw Pacjenta w tych sprawach?
  • W ilu takich sprawach Rzecznik Praw Pacjenta stwierdził naruszenie praw pacjenta oraz podjął działania określone w art. 55 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz w ilu takich sprawach zarzuty nie zostały potwierdzone w toku postępowania prowadzonego przez Rzecznika Praw Pacjenta?
  • Czy Rzecznik Praw Pacjenta analizował sytuację osób interpłciowych w Polsce w odniesieniu do naruszeń praw pacjenta tej grupy osób, w szczególności w zakresie realizacji zadań określonych w art. 47 ust. 1 pkt 4-10 ustawy o prawach pacjenta? Jeśli nie, czy planowane jest podjęcie tego rodzaju działań.

Źródło: Biuro RPO