Pacjenci trafiający na intensywną terapię z powodu COVID-19 są stosunkowo młodzi, w wieku od 30 lat do 58. Przebieg ich choroby jest dramatyczny – powiedział kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu prof. Waldemar Goździk.
We wtorek podczas konferencji prasowej poinformowano, że w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu jest 13 pacjentów zakażonych SARS-CoV-2, którzy wymagają pomocy na oddziale intensywnej terapii.
Decyzją wojewody dolnośląskiego w tej placówce jest 13 stanowisk na intensywnej terapii, przeznaczonych dla dorosłych chorych na COVID-19, i dwa stanowiska dla dzieci. W sumie szpital dysponuje 32 stanowiskami na tym oddziale.
"Oddział intensywnej terapii jest w bardzo trudnej sytuacji. Przebieg choroby u pacjentów zakażonych COVID-19 jest dramatyczny. To bardzo młodzi ludzie w wieku od 30 do 58 lat. Niestety, prawie wszyscy są niezaszczepieni. Mamy też jedną ciężarną matkę podłączoną do ECMO. Jej stan jest bardzo ciężki, próbujemy ją utrzymać do 26. tygodnia ciąży" – powiedział prof. Waldemar Goździk.
Wyjaśnił, że z powodu pandemii sytuacja na intensywnej terapii jest szczególnie trudna, bo zespół z tej kliniki pod względem anestezjologicznym wspiera pracę szpitala tymczasowego przy ul. Rakietowej. Z tego powodu brakuje też specjalistycznej kadry medycznej.
"Jeśli zajdzie taka potrzeba, to będziemy uruchamiali stanowiska intensywnej terapii na oddziale pooperacyjnym. Niewykluczone, że będzie trzeba wyłączyć stoły operacyjne" – ocenił lekarz.
Podkreślił, że na razie praca z pacjentami, którzy nie są zakażeni SARS-CoV-2, a potrzebują intensywnej terapii, odbywa się normalnie, choć jest utrudniona.
W całym szpitalu przebywa 1114 pacjentów. Zajmują 81 proc. łóżek.
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu przy ul. Borowskiej jest 275 pacjentów z dodatnim wynikiem testu na SARS-CoV-2, w tym 113 zakażonych COVID-19 jest na różnych oddziałach. W samym szpitalu tymczasowym przy ul. Rakietowej zajęte są 162 łóżka ze 178 przygotowanych dla chorych na tę chorobę. 13 dorosłych i jedno dziecko leży pod respiratorami. W sumie jest 34 pacjentów nieletnich. W laboratorium USK ostatniej dobry wykonano 517 testów, z których 123 potwierdziły zakażenie.(PAP)
Komentarze
[ z 2]
Dane te są niepokojące ponieważ jeszcze jakiś czas temu osoby w poważnym stanie na oddziałach covidowych stanowiły głównie starsze osoby, lub chorzy z ciężkimi schorzeniami, u których z uwagi na osłabiony układ odpornościowy infekcja przebiegała w dużo bardziej gwałtowny sposób. Nie ulega wątpliwością, że aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia groźnych dla życia i zdrowia powikłań konieczne są szczepionki, które w obecnej chwili są najlepszą formą walki z chorobami zakaźnymi.
Niestety w całym kraju większość oddziałów intensywnej terapii jest przepełniona. Co prawda w tym momencie prawdopodobnie przypada szczyt czwartej fali i według wstępnych prognoz liczba zachorowań nie powinna już gwałtownie wzrastać, jednak cały czas trzeba dbać o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich. Zdarza się, że wiele osób po przyjęciu dwóch czy trzech dawek szczepionek uważa, że już są bezpieczni. Jest to niewłaściwe myślenie i cały czas należy nosić maseczki w miejscach publicznych, a także utrzymywać bezpieczny dystans.