Badania wykazały, że chirurgia bariatryczna może doprowadzić do remisji cukrzycy typu 2 (T2DM) u gryzoni i ludzi, jednak tego korzystnego wpływu nie można wyjaśnić wyłącznie zmniejszeniem masy ciała. W nowym badaniu naukowcy badający na mysich modelach cukrzycę typu 2 potwierdzili, iż wykonanie zespolenia omijającego poprawia tolerancję glukozy i wrażliwość na insulinę. Co ciekawe, poprawa metabolizmu wystąpiła wraz ze zmianami mikroflory przewodu pokarmowego, co sugeruje potencjalną rolę jelitowej flory bakteryjnej w remisji cukrzycy.
"Nasze badania wykazały, że operacja zespolenia omijającego dwunastniczo-jelitowego (DJB), może być stosowana do leczenia cukrzycy, zarówno uwarunkowanej genetycznie jak i czynnikami środowiskowymi (dietozależnej)," wyjaśniają autorzy badania, naukowcy z Uniwersytetu Nankin. "Okazało się, że operacje bariatryczne wywołują zmiany flory bakteryjnej jelit, które mogą być główną przyczyną remisji cukrzycy. Nasze dane wskazują, że zmniejszenie poziomu wskaźników stanu zapalnego u genetycznie zmodyfikowanych myszy jest skutkiem, a nie przyczyną złagodzenia cukrzycy".
Badania przeprowadzono w modelu mysim T2DM naśladującym kluczowe objawy choroby, w tym: oporność na insulinę; wysoki poziom lipidów we krwi, zwiększony poziom wskaźników stanu zapalnego i otyłość. Myszy te posiadają mutację w pochodzącym z mózgu czynniku neurotropowym (BDNF), prowadzącą do niedoboru BDNF. Omawiany czynnik neurotropowy jest członkiem rodziny neurotroficznych czynników wzrostu i jest kluczowym regulatorem zarówno funkcji mózgu, jak i równowagi metabolicznej.
"Nasze odkrycia sugerują, że u myszy cukrzyca indukowana niedoborem BDNF, po wykonaniu operacji zespalających może ulec remisji, co może mieć potencjalnie zastosowanie w terapii ludzi" twierdzą badacze. Autorzy badania odkryli, że zespolenie omijające doprowadziło do zmniejszenia zaburzeń metabolicznych, nie wypływając bezpośrednio na poziom ekspresji BDNF. Oprócz tego znacznej poprawie uległa tolerancja glukozy i wrażliwość na insulinę, jak również zahamowaniu uległ proces gromadzenia się tłuszczu w wątrobie i tkance tłuszczowej białej. Insulinowrażliwość osiągnęła normalny poziom w ciągu dwóch tygodni po operacji i utrzymywała się przez co najmniej osiem tygodni. Sześć tygodni po zabiegu wykonania zespolenia omijającego wyniki testu doustnej tolerancji glukozy u myszy leczonych były znacznie niższe niż u myszy z cukrzycą, które poddano operacji placebo - poziomy glikemii były podobne do poziomów obserwowanych u nieleczonej w ten sposób grupy kontrolnej.
Badanie składu bakterii i innych mikroorganizmów w jelicie zmutowanej myszy przed i po operacji bariatrycznej oraz w grupie kontrolnej wykazało spadek ilości patogennych bakterii i wzrost korzystnej mikroflory, która pokrywała się z lepszą kontroli glikemii. "By wyjaśnić, jak różne szczepy mikroflory mogą regulować metabolizm składników odżywczych gospodarza, konieczne są dalsze badania zmian mikroflory jelitowej po operacji zespalającej".
Uważa się, że utrzymujący się stan zapalny, szczególnie w białej tkance tłuszczowej i wątrobie, odgrywa ważną rolę w otyłości i cukrzycy typu 2. Osiem tygodni po zabiegu wykonania zespolenia omijającego, zarówno w wątrobie jak i tkance tłuszczowej, odnotowano znaczne zmniejszenie poziomu wskaźników zapalenia, ale przeciwzapalny efekt operacji nastąpił po zwiększeniu wrażliwości na insulinę. "Wyniki te wskazują, że poprawa wrażliwości na insulinę nie wynikała bezpośrednio ze złagodzenia stanów zapalnych obserwowanego po operacji DJB" podkreślają naukowcy.
Więcej: sciencedaily.com
Komentarze
[ z 5]
Już jakiś czas temu słyszałem o podobnych badaniach przeprowadzanych właśnie na gryzoniach poddawanych operacji bariatrycznej zespolenia omijającego dwunastniczo-jelitowego. Rozmawiałem także z lekarzami wykonującymi zabiegi bariatryczne w klinice leczenia otyłości. Bardzo interesujący wydaje się być fakt, że zmniejszenie insulinooporności obserwowane jest u tych pacjentów właściwie już wkrótce po przeprowadzeniu operacji. Co może wskazywać, iż właśnie powodem nie może być samo zmniejszenie masy ciała. Bardzo ciekawy jest fakt, że najwyraźniej muszą w tym procesie brać udział jakieś hormony, być może wydzielane przez któryś z elementów układu pokarmowego, a których działania, albo nawet obecności jeszcze nie poznaliśmy. Wydaje się to tym bardziej ciekawe, że gdyby udało się odkryć, co konkretnie leży u podłoża obserwowanego zjawiska, może udałoby się również opracować skuteczne leki do stosowania u pacjentów z insulinoopornością i cukrzycą typu 2. Bardzo się cieszę, że badania postępują naprzód. I jestem dumny z chirurgów, którzy dostrzegli zjawisko i zamiast próbować tłumaczyć je wyłącznie faktem obniżenia masy ciała po przeprowadzeniu operacji bariatrycznej, zaczęli zagłębiać się w temat i szukać odpowiedzi, podejmując się nawet przeprowadzania odpowiednich badań (a więc i też samych operacji wykonania zespolenia omijającego dwunastniczo-jelitowego) na gryzoniach. Z pewnością wykonanie tak skomplikowanej operacji na tak maleńkich, mysich pacjentach było nie lada wyzwaniem. Jednak podjęli się tego wyzwania, które w przyszłości może przynieść wiele odpowiedzi i dać dużą szansę na najwłaściwsze leczenie osobą cierpiącym z powodu cukrzycy, insulinooporności, a także otyłości.
Cukrzyca 2 typu to coraz częstszy problem w dzisiejszych czasach. Z uwagi na to, że wiele ludzi prowadzi nieprawidłowy tryb życia, dochodzi do rozwoju tej choroby. Sporym problemem jest brak regularnej aktywności fizycznej oraz nieprawidłowa dieta. Moim zdaniem bardzo ważne jest aby ludzie zmienili swoje nawyki. Według mnie jest to najważniejsze działanie, które można podjąć aby zapobiec rozwoju tej groźnej choroby. Operacja bariatryczna wydaje się być obiecującą metodą walki z cukrzycą 2 typu. Najczęściej przeprowadzanym obecnie zabiegiem tego rodzaju jest wyłączenie żołądkowe (Roux-en-Y gastric bypass – RYGB), prowadzące do ograniczenia ilości spożywanego pokarmu oraz upośledzenia trawienia i wchłaniania substancji pokarmowych. Wyniki licznych badań wskazują, że postępowanie takie może być skuteczne w kontroli glikemii u chorobliwie otyłych chorych na cukrzycę typu 2. U większości chorych operowanych tą metodą dochodzi nawet do remisji cukrzycy. Zjawiska leżące u podstaw remisji cukrzycy są w tych przypadkach nie do końca poznane. Prawdopodobnie to połączenie diety niskokalorycznej, zmian w poziomie hormonów wydzielanych przez przewód pokarmowy, modyfikacji opróżniania żołądkowego, a być może samego obniżenia masy ciała, skutkuje normalizacją glikemii, czasem nawet trwałą. Wynikają z tego istotne implikacje kliniczne, za wcześnie jednak, by podejmować taką terapię u chorych na cukrzycę typu 2 bez towarzyszącej otyłości. Potrzeba jeszcze wielu wnikliwych, dobrze udokumentowanych, wieloletnich obserwacji klinicznych, zanim cukrzycę typu 2 będzie można, być może, leczyć operacyjnie. Jak wspomniano, według ciągle aktualnych wytycznych, wskazaniem do przeprowadzenia operacyjnego leczenia otyłości jest BMI > 40 kg/m2 , a więc z definicji chorobliwa otyłość, lub BMI pomiędzy 35 a 39 kg/m2 , przy współistnieniu schorzeń związanych z otyłością, np. cukrzycy. Operacje bariatryczne tradycyjnie dzieli się na trzy grupy. Pierwszą stanowią zabiegi restrykcyjne, np. założenie opaski na żołądku (gastric banding), które prowadzą do utraty masy ciała w efekcie ograniczenia podaży pożywienia. Do drugiej grupy należą metody łączące w sobie zalety ograniczenia pojemności żołądka i zmniejszenia wchłaniania pokarmu w jelicie, np. wyłączenie jelitowe. W konsekwencji mogą one często powodować zespół upośledzenia wchłaniania, głównie z tego powodu są rzadko obecnie stosowane. Najczęściej przeprowadza się zabiegi bariatryczne zaliczane do grupy trzeciej – są to operacje będące połączeniem dwóch wcześniej wymienionych grup, prowadzące zarówno do ograniczenia spożycia pokarmu, jak i upośledzenia jego wchłaniania w jelicie. Przykładem takiej procedury jest wyłączenie żołądkowe. Wyłączenie żołądkowe (Roux-en-Y Gastric Bypass – – RYGB) polega na wydzieleniu (odcięciu) w górnej części żołądka niewielkiego (wielkości piłki golfowej) zbiornika o objętości około 30 ml, ograniczającego spożycie ilościowe pokarmów. Pacjent nawet po małej porcji, czuje się pełny i nie może więcej jednorazowo zjeść. Do wspomnianego zbiornika podwpustowego doszywa się wydzieloną sposobem Roux pętlę jelita czczego (w kształcie litery Y), w wyniku czego pokarm omija dolną część żołądka, dwunastnicę i początkowy odcinek jelita czczego, co prowadzi do ograniczenia trawienia i wchłaniania spożytych substancji pokarmowych. W bardzo ciekawej metaanalizie 22 094 pacjentów po operacjach bariatrycznych, wykonanej na podstawie 136 prac badawczych, Buchwald stwierdził remisję cukrzycy u 48% osób po laparoskopowym założeniu opaski żołądka oraz u 84% osób po wyłączeniu żołądkowym. W badaniu Swedish Obese Subjects Study, prospektywnym, wieloośrodkowym projekcie, porównującym efekty operacyjnego i zachowawczego leczenia otyłości, obserwowano 4047 chorych przez 2 lata, a 1703 chorych nawet przez 10 lat. Po 2 latach żaden operowany chory nie zachorował na cukrzycę, podczas gdy w grupie leczonej zachowawczo zachorowało 5% osób. Ten ochronny wpływ zabiegu chirurgicznego utrzymywał się przez cały okres obserwacji. Po 10 latach trwania programu, ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 było ponad 3 razy mniejsze u chorych leczonych operacyjnie, natomiast remisja cukrzycy zdarzała się 3 razy częściej. W badaniach szwedzkich, nieliczni chorzy po RYGB, u których nie doszło do remisji cukrzycy, charakteryzowali się dłuższym czasem trwania choroby, co, być może, powodowało brak wystarczającej ilości zachowanych komórek beta, aby przywrócić prawidłową gospodarkę węglowodanową. Tym niemniej, u większości badanych chorych nastąpiła istotna klinicznie poprawa wyrównania metabolicznego. Warto zauważyć, że poprawa glikemii u chorych z cukrzycą, operowanych metodą RYGB, ma miejsce na długo przed znaczącą utratą masy ciała oraz że chirurgia bariatryczna poprawia gospodarkę węglowodanową u chorych na cukrzycę z należną masą ciała, a także u osób otyłych bez cukrzycy. Normalizacja gospodarki węglowodanowej wydaje się następstwem samego zbiegu operacyjnego, a nie utraty masy ciała, która następuje później. Być może, wytłumaczenie tego zjawiska jest prozaiczne – kontrola glikemii poprawia się tak szybko, gdyż chorym nie pozwala się jeść bezpośrednio po zabiegu – początkowo mają oni ścisłą dietę, potem otrzymują pożywienie płynne, a dopiero po jakimś czasie, pokarmy stałe. Korzystny wpływ drastycznego ograniczenia kaloryczności pożywienia na przejściową poprawę glikemii u chorych na cukrzycę jest znany od dawna. Zgodnie z tym modelem, w okresie gdy operowani chorzy będą już mogli jeść do woli, postępująca utrata masy ciała będzie wpływała na insulinowrażliwość obwodową. Hipotezie tej, chociaż wydaje się ona logiczna, przeczą jednak wyniki niektórych badań. Po pierwsze, gdyby to gwałtowne ograniczenie podaży pożywienia w głównej mierze odpowiadało za poprawę insulinowrażliwości, szybka remisja cukrzycy występowałaby po wszystkich typach operacji bariatrycznych. Tak jednak nie jest. Po opasaniu żołądka przewiązką dostosowywalną (adjustable gastric banding – AGB), do remisji cukrzycy dochodzi u 48% chorych, podczas gdy po RYGB u 84%. Ponadto w pierwszym wypadku wyrównanie glikemii jest proporcjonalne do czasu, który minął od zabiegu AGB, i stopnia normalizacji masy ciała. Jak już wspomniano, w licznych doniesieniach mówi się o całkowitej remisji cukrzycy po zabiegu RYGB, natomiast u chorych operowanych metodą AGB brak takich pozytywnych danych. Thaler zauważył, że czasem po zabiegach operacyjnych na jamie brzusznej dochodzi wręcz do przejściowego pogorszenia wyrównania metabolicznego cukrzycy, na skutek procesów zapalnych i zaburzeń gospodarki hormonami, takimi jak kortyzol i katecholaminy. Zjawisko szybkiej normalizacji glikemii po operacyjnym leczeniu otyłości wydaje się więc typowe tylko dla zabiegu RYGB. Pories wysunął hipotezę, że szybko uzyskana normoglikemia, występujące nawet już po paru dniach od zabiegu, wynika z ograniczenia dostarczania pokarmu do przewodu pokarmowego, szczególnie do wpustu, dwunastnicy i początkowego odcinka jelita czczego (miejsc w przewodzie pokarmowym, które według niego są odpowiedzialne za produkcję hormonów związanych z wystąpieniem cukrzycy typu 2). W jego modelu patogenezy cukrzycy typu 2 hiperinsulinemia wynika z nieprawidłowej aktywności hormonów inkretynowych wytwarzanych w jelicie, a insulinooporność jest zjawiskiem wtórnym. Zabieg RYGB eliminuje miejsca w przewodzie pokarmowym odpowiedzialne za produkcję tych hormonów. Rubino i Gagner zaproponowali inną wersję tej hipotezy. Ich zdaniem, hormony proksymalnego odcinka przewodu pokarmowego, wytwarzane u chorych na cukrzycę w nadmiernej ilości, mogą nie zwiększać bezpośrednio wydzielania insuliny, ale zaburzać jej czynność, a przez to powodować insulinooporność. Hiperinsulinemia miałaby być zjawiskiem wtórnym do insulinooporności. Dla przykładu, u osób szczególnie predysponowanych, przewlekła i nadmierna stymulacja jelita przez węglowodany i tłuszcze, prowadziłaby do nadmiernego wytwarzania jakiegoś nieznanego czynnika, który upośledzałby produkcję i działanie inkretyn. Zjawisko to skutkowałoby niewystarczającą syntezą albo przedwczesną syntezą insuliny, a w konsekwencji zaburzeniem tolerancji węglowodanów. U podstaw tej hipotezy leży założenie, że inkretyny, czyli hormony, które pod wpływem bodźca, jakim jest pojawienie się pożywienia w przewodzie pokarmowym, stymulują wydzielanie insuliny. Do inkretyn zalicza się glukagonopodobny peptyd-1 (GLP-1) oraz glukozozależny peptyd insulinotropowy, zwany dawniej peptydem żołądkowo-jelitowym (GIP), a według niektórych autorów, także grelinę i peptyd YY. Glukagonopodobny peptyd-1 Jest produkowany w końcowym odcinku jelita czczego i okrężnicy. Łącznie z GIP odpowiada on za około połowę poposiłkowej sekrecji insuliny. Poprawia tolerancję węglowodanów poprzez zwiększenie zależnej od glukozy sekrecji insuliny, opóźnia opróżnianie żołądka, hamuje wątrobową glukoneogenezę, zmniejsza wydzielanie glukagonu, a także zwiększa insulinowrażliwość. W tym samym odcinku jelita, co GLP-1 wytwarzane są też peptyd YY i oksyntomodulina. Te trzy peptydy mogą wpływać na zmniejszenie ilości przyjmowanego pożywienia i tym samym przyczyniać się do anorektycznych efektów niektórych zabiegów bariatrycznych. Czy jednak rzeczywiście normalizacja glikemii po RYGB może wynikać z wpływu na sekrecję GLP-1? Wydzielanie tego peptydu inkretynowego może mieć miejsce nie tylko po bezpośredniej stymulacji komórek L w końcowym odcinku jelita cienkiego przez składniki pokarmowe, ale też przez zależne od pokarmu sygnały nerwowe przekazywane z dwunastnicy do dalszego odcinka jelita. Zabieg RYGB powoduje ominięcie dwunastnicy przez składniki odżywcze, więc teoretycznie mógłby on obniżać poposiłkowe wydzielanie GLP-1. Tymczasem chorzy po zabiegach wyłączenia żołądkowego wykazują dodatni efekt inkretynowy, a stymulowany przez posiłek wzrost GLP-1 zwiększa się u tych osób po zabiegu operacyjnym. Wyniki badań są jednak ten temat rozbieżne. Według części autorów, po zabiegu RYGB wcale nie dochodzi do zwiększonego wytwarzania GLP-1. Jednocześnie pojawiła się koncepcja, że odizolowanie krótkiego odcinka proksymalnej części jelita, głównie dwunastnicy, od składników pokarmowych, wywiera bezpośredni efekt przeciwcukrzycowy, prawdopodobnie za pośrednictwem jednego lub większej ilości nieznanych dotąd czynników wytwarzanych w dwunastnicy bądź procesów wpływających na homeostazę glukozy. Grelina to kolejny peptyd związany, być może, z normalizacją glikemii po wyłączeniu żołądkowym. W 90% jest produkowana przez żołądek i dwunastnicę, tj. narządy które są poddawane operacji, stąd wysunięto hipotezę o istotnej klinicznie roli greliny u chorych operowanych metodą RYGB. Cummings i wsp. po raz pierwsi udowodnili, że wydzielanie charakteryzującej się działaniem przeciwcukrzycowym greliny w górnym odcinku przewodu pokarmowego może przyczyniać się do anorektycznego i hipoglikemizującego efektu RYGB. Niestety, doniesienia na temat roli greliny w remisji cukrzycy po zabiegach bariatrycznych są niespójne. Wyniki części badań wskazują na podwyższony poziom tej inkretyny, inne na poziom obniżony bądź na brak wpływu RYGB na jej wytwarzanie. Co więcej, gdyby inkretyna ta miała odpowiadać za remisję cukrzycy, zmiany hormonalne powinny postępować po zabiegu operacyjnym jeszcze przed utratą masy ciała przez chorego. Wydaje się jednak, że poziom greliny związany jest ściśle z normalizacją wagi. Leptyna jest związkiem hormonalnym (niezaliczanym do inkretyn) o potencjalnej roli w normalizacji glikemii. Jest to polipeptyd syntetyzowany głównie przez komórki tkanki tłuszczowej. Działa przez receptory leptynowe znajdujące się przede wszystkim w podwzgórzu. Rola leptyny w regulowaniu metabolizmu i powstawaniu otyłości u ludzi nie jest w pełni wyjaśniona. Wiadomo, że zaburzenia w jej wytwarzaniu bądź niewrażliwość receptorów dla tego hormonu, czyli tzw. leptynooporność często prowadzą do nadwagi i otyłości. W przeciwieństwie do poziomu greliny, poziom leptyny jest zazwyczaj podwyższony u osób otyłych, wykazano, że po zabiegu RYGB poziom ten ulega obniżeniu. Wyniki niektórych projektów badawczych wskazują na występowanie dodatniej korelacji między obniżeniem poziomu leptyny a wagą chorego lub wskaźnikiem masy ciała (BMI). Dane na ten temat są jednak rozbieżne. Zdaniem niektórych badaczy, nie ma związku między obniżeniem poziomu leptyny a masą ciała osoby badanej czy też ilością utraconej tkanki tłuszczowej, co sugeruje wzrost wrażliwości leptyny po zabiegu RYGB i może odgrywać pewną rolę w homeostazie glukozy. Po każdym zabiegu bariatrycznym, bez względu na metodę, jaką był przeprowadzony, istotne klinicznie obniżenie masy ciała pociągało za sobą poprawę wyrównania glikemii u chorych z cukrzycą typu 2. Dochodziło do poprawy tolerancji węglowodanów, obniżenia wartości HbA1c oraz zwiększenia insulinowrażliwości. Chociaż nawet względnie niewielkie obniżenie masy ciała może znamiennie poprawić wyrównanie metaboliczne cukrzycy, pozostaje wątpliwość, czy długotrwała normalizacja wagi po zabiegu bariatrycznym może skutkować wzrostem insulinowrażliwości i trwałą remisją cukrzycy. Wyniki Swedish Obese Subjects Study są obiecujące, trudno jednak zlekceważyć obserwację, że po 10 latach trwania badania liczba chorych, u których glikemia pozostała znormalizowana, była znamienne mniejsza niż po 2 latach obserwacji. Istota remisji cukrzycy po zabiegach bariatrycznych jest kontrowersyjna. Prawdopodobnie to połączenie diety niskokalorycznej ze zmianami w poziomie hormonów wydzielanych przez przewód pokarmowy oraz modyfikacją opróżniania żołądkowego i obniżeniem masy ciała skutkuje normalizacją glikemii, czasem nawet trwałą. Istnieje sporo ograniczeń opublikowanych do tej pory badań klinicznych, które mogłyby racjonalnie wyjaśnić podłoże tych zmian. Wiele badań, których przedmiotem była ocena wpływu hormonów inkretynowych na homeostazę glukozy, nie było przeprowadzonych u chorych z cukrzycą. Nie przeanalizowano dotychczas dokładnych mechanizmów leżących u podstaw braku apetytu po zabiegu RYGB. Nie wyjaśniono również, dlaczego u niektórych chorych spadek masy ciała po zabiegach bariatrycznych nie jest trwały. Biorąc jednak pod uwagę implikacje kliniczne, bardzo istotny jest fakt, że operacyjne leczenie otyłości może prowadzić do remisji cukrzycy. Tym bardziej poddanie się takiemu zabiegowi może przedłużyć życie, a nie tylko poprawić jego jakość. Wydaje się, że do takiego rodzaju leczenia powinni być kwalifikowani zwłaszcza pacjenci z krótkim czasem trwania cukrzycy, co może zwiększyć szansę na długotrwałą remisję. Spośród operacji bariatrycznych u chorobliwie otyłych chorych ze współistniejącą cukrzycą typu 2, szczególnie warto rozważać wybór wyłączenia żołądkowego, które w większości przypadków prowadzi do remisji cukrzycy. Mimo entuzjazmu, jaki przejawiają naukowcy badający wpływ zabiegów bariatrycznych, zwłaszcza wyłączenia żołądkowego, na przywrócenie prawidłowej gospodarki węglowodanowej u chorych z cukrzycą, jest jeszcze za wcześnie na przeprowadzanie takiej terapii u chorych na cukrzycę typu 2 bez towarzyszącej otyłości. Potrzeba bowiem wielu wnikliwych, dobrze udokumentowanych, wieloletnich obserwacji klinicznych, zanim cukrzycę typu 2 będzie można, być może, leczyć operacyjnie. (Źródło: “Chirurgiczne leczenie otyłości – nowa metoda leczenia cukrzycy typu 2?” Autorzy: Beata Łącka-Gaździk , Dariusz Grabowski , Władysław Grzeszczak)
To dobre informacje, że taka operacja może przyczynić się do znacznej poprawy stanu zdrowia. W ostatnim czasie coraz częściej jest ona przeprowadzana, zapewne między innymi z powodu rosnącej liczby osób z otyłością. W Polsce tego typu operacje są także przeprowadzane w przypadku dzieci co wydaje mi się być bardzo dobrym pomysłem ponieważ zapobiegnie to groźnym powikłaniom nadmiernej ilości kilogramów, które towarzyszą wielu dzieciom od wczesnych lat życia.Naukowcy bezustannie starają się stworzyć skuteczne metody terapie leczenia cukrzycy typu 1 lub 2. Jeżeli chodzi o ten drugi typ to naukowcy z Wielkiej Brytanii przeprowadzili pewne badanie sugerujące, że utrata 10 procent masy w przeciągu 5 lat od zdiagnozowania choroby może przyczynić się do zredukowania objawów związanych z cukrzycą. Ma to więc związek z tym, co czytamy w artykule. Dzięki utracie znacznej ilości kilogramów możliwa jest remisja cukrzycy. Na całym świecie podejmowane są różne sposoby walki z cukrzycą. Wydaje mi się to jak najbardziej słuszne ponieważ jest to problem dotyczący wielu krajów na całym świecie. Przykładowo w Singapurze zdecydowano o całkowitym zakazie reklam napojów gazowanych zawierających w swoim składzie ilości cukru, które znacząco przekraczają normy. Regularne ich picie wiąże się bowiem z 16 procentowym większym ryzykiem rozwoju cukrzycy. Wiele osób aby nie dostarczać cukrów prostych sięga po napoje dietetyczne, jednak jak się okazuje wcale nie jest to najlepsze rozwiązanie. Spożywanie ich, może wiązać się ze wzrostem ryzyka cukrzycy o 18 procent. Być może ma to związek z zawartym w nim aspartamie, który co prawda nie podnosi poziomu cukru we krwi jednak może mieć wpływ na poziom kortyzolu, a także insulinooporność. Nie ma wątpliwości, że pragnienie lepiej jest ugasić wodą. Jeżeli chodzi o kalorie to lepszym ich źródłem są chociażby owoce. W dzisiejszych czasach spożycie takich napojów jest bardzo duże, w szczególności wśród najmłodszej części społeczeństwa. Być może z tego powodu diagnozuje się coraz więcej przypadków cukrzycy typu 2. Dodatkowo w Singapurze napoje zawierające dodatkowy cukier będą posiadały odpowiednią etykietę co do jego zawartości. Podobny pomysł pojawił się także w naszym kraju aby zawartość cukru oznaczyć kolorem czerwonym. Niestety jak na razie zmiany te nie zostały wprowadzone. Cukrzyca typu 2 to niebezpieczna choroba, której rozwój w dużej mierze zależy od tego jaki tryb życia prowadzimy. Eksperci cały czas podkreślają jak ważne jest dbanie o zdrowie co zapobiega rozwoju tej choroby. Wydaje mi się, że również bardzo powszechnym problemem jest to, że ludzie po prostu nie badają regularnie poziomu glukozy we krwi, co przekłada się na to, że cukrzyca może się u nich rozwijać przez pewien czas bez żadnych objawów, przyczyniając się do powstawania powikłań. Często jej podwyższone wartości są wykrywane przypadkowo gdy pacjent trafia do szpitala. Wtedy wykonuje się rutynowe badania, aby określić jest stan pacjenta oraz ustalić co przyczyniło się do tego, że jest on hospitalizowany. Według danych co czwarta osoba chorująca na cukrzycę typu drugiego nie ma pojęcia o tym, że jest chora. To niestety przyczynia się do tego, że choroba się pogłębia powodując większe uszkodzenia w organizmie. Być może jeśli osoby wiedziały by, że znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka, to częściej decydowaliby się na przeprowadzanie badań. Jednak aby to wiedzieć konieczna jest świadomość pacjentów, co do własnego zdrowia, a z tym niestety wciąż nie możemy sobie poradzić w naszym kraju. W grupy tej zalicza się osoby z nadciśnieniem tętniczym (≥ 140/90 mm Hg) z chorobą układu sercowo-naczyniowego, z nadwagą lub otyłością, z cukrzycą występującą w rodzinie (rodzice bądź rodzeństwo), mało aktywne fizycznie, z hiperlipidemią, kobiety z zespołem policystycznych jajników, kobiety, które urodziły dziecko o masie ciała > 4 kg. W ostatnim czasie bardzo wiele mówiło się o tym aby włączyć szczepienia przeciwko rotawirusom do obowiązkowego kalendarza szczepień. Niestety prośby płynące z różnych instytucji na nic się zdały i w końcu nie udało się niestety tego zmienić. Doskonale wiemy o tym, że na skutek infekcji wspomnianymi wirusami może chodzić do powikłań, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia maluchów. Jak wynika z pewnych badań na skutek infekcji rotawirusami może dojść do rozwoju cukrzycy typu 1. Potwierdzeniem tych badań może być fakt, że w Australii po wprowadzeniu szczepionek przeciwko tym wirusom zmniejszyłą się o 15 procent liczba diagnozowanych przypadków tej choroby. Jeżeli chodzi o cukrzycę typu 2, a dokładniej jej zapobieganiu nie można zapominać o regularnej aktywności fizycznej. Jak donoszą naukowcy regularny ruch przed pierwszym posiłkiem w większym stopniu pozwala sprawować kontrolę nad poziomem glukozy we krwi, co zmniejsza ryzyko jej rozwoju. Ćwiczenia fizyczne mają pośredni związek z insuliną ponieważ powodują, że nasz organizm w dużo lepszym stopniu reaguje na jej działanie. W badaniu potwierdzającym tę zależność wzięła udział grupa mężczyzn z nadwagą lub otyłością. Jedna z nich ćwiczyła przed śniadaniem, a druga po nim. Jak się okazuje organizmy osób trenujących przed śniadaniem dużo lepiej reagowały na insulinę, co przyczyniało się do wytworzenia jej w mniejszej ilości. Co więcej okazało się, że osoby ćwiczące przed śniadaniem spaliły dwa razy więcej kalorii niż te, które robiły to po śniadaniu. Jest to bardzo istotne ponieważ pozwala spalić większą ilości tkanki tłuszczowej, w której są syntetyzowane pewne związki przyczyniające się do rozwoju insulinooporności. Aktualnie cały czas słyszymy o zanieczyszczeniach powietrza. Szczególnie głośno jest o tym zjawisku w sezonie grzewczym, który obecnie nam towarzyszy. Jak się okazuje zła jakość warunków środowiskowych może także zwiększać ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. Liczę na to, że wiedza Polaków na temat przeciwdziałaniu licznych chorób cywilizacyjnych będzie w niedalekiej przyszłości dużo lepsza. Ilość zdiagnozowanych przypadków cukrzycy w niepokojącym tempie stale wzrasta. Liczne kampanie zdrowotne póki co nie przekonały zbyt dużej części naszych obywateli aby zmienić swój styl życia na zdrowszy. Niestety najważniejsza jest świadomość społeczeństwa oraz chęć zmiany swojego życia. Bez tego bardzo trudno jest cokolwiek zmienić.
Korzystanie z każdej bezpiecznej metody, która okazuje się być skuteczna w walce z cukrzycą jest w dzisiejszych czasach bardzo potrzebna. Jeżeli chodzi o leczenie cukrzycy typu 2 to bardzo ważne jest utrzymanie prawidłowej diety. Dobrym wyborem jest dieta śródziemnomorska, a także dieta DASH bogata w błonnik. Pacjentom powinno się zalecać produkty sfermentowane takie jak kefiry czy jogurty. Warto jest sięgać po warzywa, niskotłuszczowe produkty mleczne czy też pełnoziarniste produkty zbożowe. Jak prawie w każdej chorobie bardzo ważna w przypadku cukrzycy jest aktywność fizyczna. Dzięki temu, że mięśnie pracują zwiększa się zużycie glukozy co wiąże się z tym, że w mniejszym stopniu jest ona pobierana przez komórki naszego organizmu. Dzięki regularnym ćwiczeniom możliwe jest także lepsze metabolizowanie lipidów. Przy doborze ćwiczeń warto jest uwzględnić wiek pacjenta i jego kondycję,a także inne współwystępujące choroby. Początkowo jeżeli chodzi o starsze osoby to dobrze jest postawić na spacer. Wykonanie około pięciu tysięcy kroków to bardzo dobry wynik, który z pewnością korzystnie wpłynie na ich zdrowie, a nie obciąży organizmu w zbyt dużym stopniu. Warto jest szukać ćwiczeń, które pozwalają na zaangażowanie dużej ilości grup mięśniowych. Bardzo ważne jest koncentrowanie się na tej chorobie która jak wiemy staje się coraz powszechniejszym problemem w naszym społeczeństwie. Szacuje się, że do 2030 roku 10 procent obywateli naszego kraju może być na nią chora. Aktualnie choruje na nią 3 miliony Polaków, a około 1 milion nie zdaje sobie z tego sprawy. To z pewnością jeżeli chodzi o wszelkie choroby jest w dużej mierze niebezpieczne. Jednym z najczęstszych powodów rozwoju cukrzycy typu 2 jest nadwaga lub otyłość. Na skutek tego, że do naszego organizmu dostarcza się zbyt dużych ilości substratów energetycznych są one zamieniane na tkankę tłuszczową. Komórki, w których znajduje się nadmiar tłuszczu nie pobierają glukozy, jako kolejnego źródła energii. Jeśli w odpowiednio krótkim czasie nie zostanie spalona glukoza to jest ona przekształcana w tłuszcz. Aby trafiła do komórek trzustka musi wytworzyć większe ilości insuliny. Stopniowo dochodzi do sytuacji, że hormon ten jest wydzielany w mniejszych ilościach. Proces ten trwa przez kilka lat, ale w końcu dochodzi do sytuacji, że jego synteza zostaje zatrzymana. Okres ten nazywany jest stanem przedcukrzycowym i warto zaznaczyć, że istnieje szansa aby go jeszcze odwrócić. Stan przedcukrzycowy przyczynia się do tego, że ryzyko rozwoju cukrzycy wzrasta aż pięciokrotnie. Innymi czynnikami, które przyczyniają się do jego rozwoju jest nadciśnienie tętnicze, a także zaburzenia dotyczące mikroflory jelitowej która coraz częściej staje się obiektem badań naukowców pod kątem licznych chorób. Do jego rozwoju może dochodzić także w wyniku wystąpienia insulinooporności. Przyczynia się ona do zwiększenia ryzyko zaburzeń sercowo-naczyniowych. Może zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia udaru mózgu, zawału serca czy też miażdżycy. Prawdopodobnie ma też związek z chorobami neurodegeneracyjnymi. W przypadku kobiet może przyczyniać się do zaburzeń cyklu miesiączkowego, problemów z płodnością, a także rozwojem zespołu policystycznych jajników. Wspomina się o tym, że osoby otyłe znacznie częściej mają problem z insulinoopornością. W większości przypadków tak właśnie jest ponieważ otyłość przyczynia się do rozwoju insulinooporności, w wyniku której konieczne jest uwalnianie większej ilości insuliny, która przyczynia się do tego, że tkanka tłuszczowa odkłada się w jeszcze większym stopniu. Warto jednak zaznaczyć, że insulinooporność może rozwijać się w przypadku osób z prawidłowym wskaźnikiem BMI, jednak u których występuje nieprawidłowy stosunek tkanki tłuszczowej do tkanki mięśniowej. Ryzyko rozwoju insulinooporności jest podobne jak w przypadku osób z otyłością. Dodatkowo może ona wynikać także z zaburzeń hormonalnych związanych z hiperprolaktynemią, choroba Hashimoto, zespołem policystycznych jajników, czy długotrwałym stosowaniem glikokortykosteroidów. Jeżeli wystąpi u pacjenta stan przedcukrzycowy to konieczna jest zmiana stylu życia poprzez ograniczenie ilości spożywanych kalorii, zwiększenie poziomu aktywności fizycznej co w konsekwencji wiąże się z redukcją masy ciała. Jeżeli uda się utrzymać właściwe nawyki to po okresie 3-4 lat ryzyko rozwoju cukrzycy zmniejsza się o dwie trzecie. Problemem w naszym kraju jest to, że chory często ma nieprawidłowe wartości glukozy we krwi nawet przez kilkanaście lat, co spowodowane jest tym, że nie są regularnie wykonywane badania. W tym czasie dochodzi do uszkodzenia zarówno małych jak i dużych naczyń krwionośnych, co wiąże się z licznymi konsekwencjami takimi jak zmianach w dnie oka. Zwiększa się ryzyko uszkodzenia kłębuszków nerkowych oraz rozwoju stopy cukrzycowej, która w większości przypadków niestety musi zakończyć się jej amputacją. Warto zaznaczyć, że wszystkie te powikłania mogą w znacznym stopniu obniżyć jakość życia przyczyniając się także do tego, że chory staje się w znacznie mniejszym stopniu samodzielnym. Często ma problem z wykonywaniem podstawowych czynności, a nauka przyzwyczajenia się do aktualnego stanu zdrowia czasem jest procesem długotrwałym. Często osoby takie umierają z powodu zawału serca lub udaru mózgu. Eksperci podkreślają, że jeżeli Polacy nie zmienią swoich nawyków to sytuacja będzie się pogarszała. Wiele leków nowej generacji nie jest refundowanych, co wiąże się z tym, że znaczną część społeczeństwa nie będzie po prostu na nie stać. Warto również zaznaczyć, że cukrzyca to choroba, z którą da się normalnie żyć. Istotne jest odpowiednio wczesne jej zdiagnozowanie, a także stosowanie się do zaleceń lekarza. Istnieją również sytuacje, w których cukrzyca może rozwinąć się z innych powodów. Jej wystąpienie może wynikać także z obecności innej choroby. Ma to miejsce chociażby w mukowiscydozie, w której dochodzi do włóknienia nie tylko płuc ale również trzustki. Często też dochodzi do niszczenia komórek beta trzustki, które są przecież odpowiedzialne za wytwarzanie insuliny. Choroba ta najczęściej występuje między 8, a 10 rokiem życia i konieczne jest stosowanie w terapii między innymi insuliny. Związane jest to z tym, że wchłanianie substancji odżywczych w przewodzie pokarmowym jest gorsze oraz, że organizm potrzebuje dostarczenia większej ilości energii do prawidłowego funkcjonowania. Ich zapotrzebowanie kaloryczne często wynosi 3-5 tysięcy kalorii co jest znacznie większe niż w przypadku zdrowego człowieka. Ilość spożywanych pokarmów jest spora, a ilość wydzielanej insuliny się zmniejsza, dlatego konieczne jest jej stosowanie. Również bardzo silny stres lub tragedia może przyczynić się do wystąpienia cukrzycy. Osoby chorujące na cukrzycę muszą pamiętać o tym aby regularnie przeprowadzać pomiary poziomu glukozy we krwi. Możliwe jest to dzięki glukometrom. Jeżeli stosowana jest intensywna insulinoterapia to pomiary powinny być wykonywane nawet cztery razy na dobę. Jeżeli chodzi o pacjentów z cukrzycą typu 2 leczonych stałymi dawkami insuliny to glikemię należy mierzyć raz lub dwa razy w ciągu dnia. Coraz więcej nowinek technologicznych przyczynia się do tego, że dużo prostsze jest monitorowanie wszelkich chorób. Podobnie jest także w przypadku cukrzycy powstały bowiem tak zwane smartglukometry. Zgromadzone w nim wyniki są przesyłane do smartfona, a dalej do chmury dzięki czemu lekarz ma wgląd w stan zdrowia pacjenta, co pozwala na zwiększenie jego bezpieczeństwa i w razie konieczności pozwala na udzielenie niezbędnych zaleceń co należałoby zmienić w przypadku ewentualnych nieprawidłowości. Dzięki temu możliwe jest także obserwowanie czy pacjent faktycznie monitoruje swój stan zdrowia, co w przypadku chorób takich jak cukrzyca jest niezmiernie ważne. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach, w których mamy dostęp do ogromnej ilości zdrowej żywności oraz wszelkich form aktywności fizycznych powinniśmy skupić się na tym aby jak najszybciej zacząć dbać o swoje zdrowie. Cukrzyca to groźna choroba, która nawet jeśli jest zdiagnozowana to w wielu przypadkach jest lekceważona przez pacjentów ponieważ uważają oni, że jeżeli przyjmują przepisane przez lekarza leki to wszystko jest w porządku. Leki swoją drogą, natomiast bardzo ważne jest zaangażowanie samego chorego. Zdarza się bowiem, że poprzez zmianę trybu życia pacjentowi przepisywane są mniejsze ilości dawek leków co oczywiście jest bardzo istotne. Każde substancje, szczególnie gdy są przyjmowane przewlekle wiążą się z działaniami niepożądanymi, których każdy z nas zawsze chce uniknąć.
Operacja bariatryczna ma coraz większe zastosowanie w leczeniu cukrzycy typu 2. W naszym kraju od niedawna pacjenci mają dostęp do nowych metod leczenia z wykorzystaniem flozyn i inkretyn. Flozyny charakteryzują się działaniem kardioprotekcyjnym i mogą zredukować ryzyko rozwoju groźnych schorzeń. Warto zaznaczyć, że w naszym kraju każdego roku w wyniku powikłań sercowo-naczyniowych związanych z cukrzycą umiera 200 tysięcy osób. Z kolei inkretyny ułatwiają redukcję masy ciała, co zostało potwierdzone w badaniach. Dzięki zastosowaniu tych substancji w znacznym stopniu może dojść do zmniejszenia liczby hospitalizacji co zarówno z punktu widzenia pacjenta, ale także oszczędności, szczególnie w dzisiejszych czasach jest bardzo ważna. Jeżeli chodzi o leczenie insuliną, to doszło do redukcji ich cen. Trwają jeszcze negocjacje w temacie insulin długodziałających. Postęp technologiczny przyczynił się do znacznej poprawy kontrolowania poziomu glukozy we krwi. Stworzono urządzenie, które jest w stanie je analizować bez przerwy. Niestety jak na razie jest ono refundowane do 18 roku życia. Istnieje jednak szansa, że będzie ona dotyczyć także osób pełnoletnich jeśli cena tych urządzeń ulegnie redukcji. Z punktu widzenia lekarza, możliwość oceny poziomu glukozy z pewnością będzie pomocne w kontrolowaniu zdrowia pacjenta. Dodatkowo rodzice mogą sprawdząć czy ich dzieci stosują się do zaleceń specjalisty poza domem, na przykład podczas pobytu w szkole czy na wycieczce. Jedna z wrocławskich firm będzie przeprowadzać badania nad lekiem przeciwcukrzycowym. Na świecie żyje bardzo wiele osób z cukrzycą typu 2. Opracowanie skutecznego leku z pewnością byłoby ogromnym przełomem w medycynie, a jeśli powstałby on w naszym kraju to na pewno dostęp do tego typu terapii byłby tańszy i łatwiejszy. Nowy lek ma zostać dostarczany przez skóre w sposób, który zapewnia brak ciągłości uszkodzenia powłok skórnych i wykazywać się bardzo szybkim działaniem. Należy wspomnieć o tym, że wiele osób z cukrzycą 2 typu cierpi na różnego rodzaju dolegliwości pochodzące z układu pokarmowego. Związane jest to z tym, że zmuszeni są oni przyjmować od kilku do nawet kilkunastu tabletek dziennie. Szczególnie osoby starsze mogą skarżyć się na problemy z połykaniem wynikających właśnie z przyjmowania leków w takiej postaci. Nowa forma podawania leków z pewnością będzie bardziej komfortowa i bezpieczniejsza dla pacjentów. Precyzyjne dawkowanie zwiększy skuteczność terapii, a także pozytywnie wpłynie bezpieczeństwo. Pozostając w tematyce nowych leków, trwają pracę nad substancjami, których działanie przyczyni się do redukcji zaburzeń metabolicznych, które mogą być przyczyną licznych powikłań. Dokładniej ma to być odpowiednia szczepionka. Jej działanie ma opierać się na usuwaniu uszkodzonych komórek układu odpornościowego. Jeżeli nie zostaną usunięte to mogą przyczyniać się do rozwoju stanu zapalnego. Prawdopodobnie chodzi o limfocyty T, które mogą kumulować się w tkance tłuszczowej, zwiększając ryzyko jego rozwoju, a także zaburzeń metabolicznych, a nawet chorób serca. Terapie polegające na zmniejszeniu liczby tych komórek może okazać się bardzo przydatne w przypadku przebiegu cukrzycy. W naszym kraju wciąż prowadzone są liczne działania, których celem jest poprawa kondycji zdrowotnej społeczeństwa. W uzdrowisku w Busku-Zdroju uruchomiono bezpłatny badań profilaktycznych w kierunku wykrycia cukrzycy typ 2. Dodatkowo będą prowadzone także zajęcia ruchowe oraz porady dietetyczne. Badanie ma objąć 240 tysięcy osób wieku 45-64 lat. Wydaje mi się, że takie działa cieszą się sporym zainteresowaniem, a ich cel jest jak najbardziej słuszny. Zapobieganie cukrzycy typu 2 wcale nie jest bardzo trudne, jednak należy stosować się do kilku podstawowych zasad, o których uczestnicy będa mogli się dowiedzieć właśnie w uzdrowisku. Dobrze aby podobne działania miały miejsce w innych częściach naszego kraju ponieważ problem nadwagi czy otyłości, dotyczy większości regionów w Polsce. W naszym kraju żyje 2,7 miliona osób z cukrzycą. Z kolei u 5-6 milionów występuje stan przedcukrzycowy, u części z nich w ciągu 10 lat dojdzie do rozwoju wspominanej choroby. Moim zdaniem jest to nadzieja, na to, że sytuacja w polskim społeczeństwie jeżeli chodzi o tą chorobę ulegnie pozytywnej zmianie. Rzeczą na którą koniecznie warto jest zwrócić uwagę jest dieta. Wiele mówi się o błonniku i jego pozytywnym oddziaływaniu na nasze zdrowie. W przypadku osób, które chorują na cukrzycę spożycie błonnika może przyczynić się do wydłużenia życia. Takie wnioski zostały zaprezentowane przez naukowców z Nowej Zelandii. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak łatwo można zwiększyć spożycie błonnika. Znajduje się on powszechnie w warzywach oraz owocach. Można znaleźć go także w produktach pełnoziarnistych, brązowym ryżu czy nasionach strączkowych. Wspomniane badania dotyczyły osób z cukrzycą typu 1 i 2. Regularne spożywanie większych ilości błonnika powodowało to, że w lepszym stopniu był kontrolowany poziom glukozy, cholesterolu we krwi, a także redukcja masy ciała. Należy jednak wspomnieć o tym, że przetwarzanie pokarmów zawierających błonnik może osłabić ich korzystne działanie. Jeżeli chodzi o spożywanie błonnika to nie należy się kierować tylko tym, że może on okazać się skuteczny w kontrolowaniu różnych schorzeń lub redukowaniu niektórych objawów. Jako profilaktyka licznych chorób bardzo ważne jest aby spożywać go w zwiększonych ilościach. Jeżeli chodzi o profilaktykę warto jest wspomnieć o aktywności fizycznej. Jeżeli ma ona przyczyniać się do obniżenia poziomu cukru to musi być wykonywana przez około 3-4 godziny w ciągu tygodnia. Moim zdaniem nie jest to zbyt dużo czasu i z pewnością każdemu uda się tak rozplanować swoje zajęcia aby móc poćwiczyć. Aby było to skuteczne dobrze aby odstępy pomiędzy dniami, w których jest uprawiany sport nie był dłuższy niż 2-3 dni. Wiele osób na początkowych etapach przygody z aktywnością fizyczną popełnia pewien błąd. Starają się oni bowiem wykonywać ćwiczenia praktycznie w maksymalnym zakresie swoich możliwości. Dla organizmu może to być pewnego rodzaju stres, który przyczynia się do tego, że musi być wytworzona większa ilość energii. Przyczynia się to do tego, że we krwi dochodzi do wzrostu poziomu glukozy. Powoduje to rozwój hiperglikemii. Jeżeli chodzi o początki ze sportem to dobrze aby ćwiczenia były wykonane w 60 procentach możliwości. Istotne jest aby się zmęczyć, ale nie doprowadzić do przemęczenia. Polecaną formą aktywności jest nordic walking albo szybki spacer. Ważnym aspektem jest aby w odpowiedni sposób dotlenić organizm, dlatego jeżeli zamierzamy ćwiczyć w domu, to dobrze jest to robić przy otwartym oknie. Właściwa technika oddechu również jest istotna i warto jest się jej nauczyć. Trenerzy personalni, a także lekarze zalecają także inne formy aktywności fizycznej. Jedną z nich jest pływanie, podczas którego nie dochodzi do nadmiernego obciążenia stawów. Jednocześnie podczas tej aktywności fizycznej jest możliwe zaangażowanie wielu grup mięśniowych. Często obserwowanym powikłaniem wśród osób z cukrzycą jest stopa cukrzycowa. Związane jest to z niedokrwieniem tej części ciała, a także neuropatią. Niedokrwienie ma związek z podwyższonym poziomem glukozy we krwi, co jest spowodowane jej niewłaściwą kontrolą. Natomiast jeżeli chodzi o neuropatię to dochodzi do uszkodzenia nerwów czuciowych. Oba te stany powodują, że u osób z cukrzycą dochodzi do zaburzeń odczuwania bólu oraz temperatury. To może skutkować powstawaniem groźnych ran w wyniku różnych czynników, które następnie mogą stać się groźnymi owrzodzeniami. Taki stan, który nie jest w odpowiedni sposób leczony może skutkować amputacją stopy. Aby nieść pomoc tym pacjentom naukowcy opracowali specjalistyczne wkładki do butów opartych o technologię 3D. Dostosowanie nowoczesnych wkładek, w których jest dopasowywana również sztywność w zależności od masy ciała pacjenta pozwala na zmniejszenie ryzyka powstawania urazów. Miejmy nadzieję, że cukrzyca na przestrzeni lat będzie dużo rzadziej występować. Zależy to jednak w największym stopniu od świadomości społeczeństwa. Nie można zapominać, że profilaktyka powinna być filarem naszego postępowania jeżeli chodzi o zdrowie. Liczne nowe odkrycia z pewnością są w stanie poprawić jakość życia pacjentów, jednak zapobieganie im, moim zdaniem jest dużo lepszą opcją, którą powinniśmy wybierać.