Posłowie przyjęli w piątek nowelę umożliwiającą otwieranie młodym pediatrom i internistom praktyk podstawowej opieki zdrowotnej i podpisywanie umowy z NFZ. O odrzucenie projektu wnioskował PiS i TR.


W czwartek posłowie rozpatrzyli sprawozdanie komisji zdrowia w sprawie rządowego projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Umożliwia on lekarzom pediatrom i internistom po zrobieniu specjalizacji otwieranie samodzielnych poradni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) i podpisywanie umów z NFZ. Przeciwnicy zaproponowanych rozwiązań podkreślali, że spotęgują one chaos w systemie ochrony zdrowia.


Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podkreślał w piątek, że regulacja jest konieczna i daje rodzicom możliwość wyboru czy ich dziećmi ma zająć się pediatra czy lekarz rodzinny. Dodał, że nie można rozwiązania tego nazywać "fasadowym" - słowa takie padały z ust przeciwników rozwiązania.


Obecnie praktykę POZ może otworzyć lekarz po ukończeniu specjalizacji z medycyny rodzinnej. Taką praktykę prowadzić mogą także interniści i pediatrzy, jednak tylko ci, którzy od lat pracują w POZ. Natomiast młodzi lekarze pediatrzy mogą być wyłącznie pracownikami placówki POZ lub liczyć na zatrudnienie w szpitalu.


Podczas prac w sejmowej podkomisji do projektu wprowadzono niewielkie zmiany. Najważniejsza dotyczy obowiązku szkoleń i stanowi, że lekarze udzielający świadczeń w POZ, którzy mają: specjalizację I stopnia z medycyny ogólnej, specjalizację I lub II stopnia z interny lub pediatrii w okresie trzech lat od rozpoczęcia udzielania świadczeń w POZ muszą ukończyć kurs z medycyny rodzinnej.


Kurs ten ma być przeprowadzony przez Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, a jego koszty pokrywa lekarz lub świadczeniodawca, z którym NFZ zawarł umowę o udzielanie świadczeń POZ.


Zaproponowano też wydłużenie vacatio legis z 14 do 30 dni, licząc od dnia ogłoszenia
.

 

 

Źródło: www.money.pl