Zestresowany pracownik jest bezużyteczny. Utrzymujące się przewlekle napięcie nie tylko obniża naszą produktywność, ale również naraża na liczne choroby i obniża standard życia. Tymczasem wystarczy regularnie na chwilę oderwać się od pracy i zagrać na smartfonie, a stres z czasem odejdzie w zapomnienie.

Poziom stresu jaki odczuwamy w pracy jest mierzony za pomocą wskaźnika NSI (National Stress Indicator). W Polsce wynosi on 2,22, co stawia nas w ścisłej czołówce najbardziej zestresowanych ludzi na świecie. Za Polakami znaleźli się mieszkańcy Korei Południowej (ze wskaźnikiem 1,98), Duńczycy (1,81) i Finowie (1,74). Najbardziej zrelaksowani w pracy są Brazylijczycy – w ich przypadku wskaźnik stresu wynosi jedynie 1,19.


Chwilowy stres motywuje nas do działania. Możemy go odczuć, kiedy na nasze barki spadnie nagle trudne zadanie, szef ma wobec nas wygórowane wymagania albo popełniliśmy błąd. W tym momencie uruchamia się nasz układ współczulny. Podwyższa się nasze tętno, mięśnie i mózg otrzymują zwiększoną dawkę glukozy potrzebnej do działania, zaś oskrzela rozszerzają się, dzięki czemu przyswajamy też więcej tlenu. Po „walce” powinien przyjść moment odprężenia.

Niestety działamy pod ciągłą presją, więc spięci i pobudzeni jesteśmy stale. Przewlekłe napięcie przyczynia się jednak do powstania licznych chorób, takich jak nadciśnienie tętnicze, wrzody, choroby serca, podwyższony poziom cholesterolu we krwi czy bezsenność. Naukowcy z Concordia University w Montrealu udowodnili już kilka lat temu, że długotrwały stres pracowników odbija się w kosztach pracodawcy. Zestresowani pracownicy odwiedzają specjalistów o 27 proc. częściej niż osoby, które nie czują na sobie ciągłej presji.

Aplikacje do walki ze stresem

Pracodawca może pomóc swoim pracownikom pozbyć się napięcia w pracy. Presja bywa nieunikniona, ale wystarczy, że pracownik oderwie się od obowiązków na 25 minut kilka razy w tygodniu, żeby zagrać na smartfonie, a będzie bardziej efektywny i nauczy się radzić ze stresem. Gra opracowana przez Tracy Dennis z Hunter College polega na nauce ignorowania bodźców, które odbieramy jako zagrażające naszemu bezpieczeństwu, a skupianiu się na bodźcach, obojętnych dla naszego poziomu stresu.

To nie pierwszy przykład zastosowania tzw. grywalizacji (ang. gamification) w tworzeniu rozwiązań służących modyfikowaniu zachowań ludzi w codziennym życiu. Przyjemność, która płynie z gry, wykorzystano też do stworzenia aplikacji MyCalmBeat, czyli aplikacji na iPhone’a i telefony z Androidem oraz BlackBerry, która monitoruje pracę serca w momencie, kiedy przykładamy telefon do ucha. Ustala ona optymalne dla nas tempo oddychania i udziela informacji o tym, jak powinniśmy oddychać, aby obniżyć poziom stresu. MyCalmBeat kosztuje ok. 50 dolarów i wystarczy korzystać z niej przez 10 minut 3 razy w tygodniu, by nauczyć swój organizm radzenia sobie w stresujących sytuacjach.

 

Źródło: www.bankier.pl