Tłumy pracowników służby zdrowia przemaszerowały w sobotę ulicami stolicy w manifestacji zorganizowana przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Manifestacja odbyła się pod hasłem "Czas na zdrowie! - Pacjenci i Medycy razem!”.

Kilka tysięcy osób przeszło ulicą Miodową, Traktem Królewskim i ulicą Wiejską. Protestujący domagali się m.in. przeznaczania równowartości 6,8 proc. PKB na ochronę zdrowia. Na transparentach, które nieśli ze sobą medycy i pacjenci można było przeczytać m.in.: "Stop prowiSORce w Polsce", "Zadbajmy o zdrowie przyszłych pokoleń”, "Chcemy leczyć w Polsce”, "Krótsza kolejka = dłuższe życie”, "Zmęczony lekarz = żaden lekarz".

Uczestnicy manifestacji złożyli petycję do Władz RP. Jej treść publikujemy poniżej.

Warszawa dnia 1 czerwca 2019 r
Petycja do Władz Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowni Państwo,

„Pacjenci w kolejkach, lekarze na dyżurach …. umierają”. Bilbordy takiej treści pojawiły się na ulicach największych polskich miast parę tygodni temu i jest to krótki ale – niestety - prawdziwy opis tragicznej sytuacji publicznej ochrony zdrowia w naszym Kraju. Jest ona zaniedbywana od lat przez wszystkie kolejne rządy, a najbardziej jaskrawym tego przejawem jest wielki niedobór środków przeznaczanych na leczenie Polaków w stosunku do zakresu świadczeń gwarantowanych. Można łatwo obliczyć, porównując wyniki leczenia chorób nowotworowych w Polsce i w krajach, gdzie finansowanie ochrony zdrowia jest właściwe, że każdego roku wiele tysięcy Polaków umiera tylko dlatego, że na ich leczenie przeznacza się zbyt mało pieniędzy. A przecież medycyna to nie tylko onkologia.

Kolejne rządy przekonują nas, że nie można zwiększyć nakładów na lecznictwo, bo brakuje na to publicznych środków. Tymczasem na inne cele środki publiczne zawsze były i są. Znalazły się również w ostatnich miesiącach i tygodniach. Nie zostały jednak przeznaczone na ratowanie życia ludzkiego, chociaż większość Polaków uważa, że na taki cel powinny być przeznaczone w pierwszej kolejności.

Obecny Rząd chlubi się, że prowadzi prospołeczną i prorodzinną politykę, że działa na rzecz najsłabszych i tych „którym się nie poszczęściło”. Miliony Polaków docenia te działania, widzi jednak, że dzisiaj osobami najsłabszymi w społeczeństwie i tymi, którym najbardziej się nie poszczęściło są polscy pacjenci, czekający na konieczne badania i skuteczne leczenie w długich kolejkach. Dzisiaj dla większości polskich rodzin problemem jest nie materialna bieda, ale trudności z dostępem do opieki zdrowotnej. Publiczna ochrona zdrowia jest obecnie najbardziej zaniedbaną dziedziną, za którą odpowiadają Władze RP! Przejawem tego zaniedbania jest też brak spójnego programu naprawy publicznej ochrony zdrowia. Debata „Wspólnie dla zdrowia”, która miała wypracować taki program okazała się pod tym względem fiaskiem.

Wobec powyższego, reprezentując pacjentów i pracowników ochrony zdrowia, domagamy się od Władz RP natychmiastowego podjęcia działań, których celem będzie zbudowanie wydolnego systemu publicznej ochrony zdrowia, w którym każdy chory otrzyma pomoc medyczną na odpowiednim poziomie i bez zwłoki. Pierwszym warunkiem zbudowania takiego systemu jest odpowiednia wysokość nakładów na publiczną ochronę zdrowia, która powinna osiągnąć - w ciągu 3 lat - co najmniej 6,8% aktualnego PKB (albo 7,5 % PKB sprzed dwóch lat)! Konieczne jest też opracowanie projektu racjonalnego systemu publicznej ochrony zdrowia, uwzględniającego uzasadnione interesy wszystkich zainteresowanych podmiotów: pacjentów, pracowników medycznych, właścicieli zakładów opieki zdrowotnej, samorządów terytorialnych i państwa. Domagamy się aby została zawarta w tym celu „umowa społeczna”, w negocjowaniu której wezmą udział przedstawiciele wszystkich wyżej wymienionych podmiotów. Oczekujemy w tej sprawie spotkania z Premierem RP.