To, że picie alkoholu w ciąży jest szkodliwe, jest dziś oczywiste. Dzięki badaniom polsko-kanadyjskiego zespołu naukowców znamy lepiej związane z tym mechanizmy - i związane z nimi późniejsze, długotrwałe zmiany w układzie rozrodczym.
Bardzo wczesny kontakt z alkoholem, już w łonie matki, może wpływać na układ rozrodczy potomstwa i oznaczać u niego problemy z rozmnażaniem w późniejszym życiu. Dowodów na to dostarczyła dr hab. Joanna Śliwowska z Pracowni Neurobiologii Instytutu Zoologii w Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu we współpracy z kanadyjskimi naukowcami z Uniwersytetu British Columbia w Vancouver.
Wyniki przedstawili w czasopiśmie "Alcoholism. Clinical and Experimental Research" https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27688161
Do wspomnianych, długotrwałych zaburzeń w układzie rozrodczym dochodzi w związku z opóźnieniem wydzielania w mózgu kisspeptyny - neuropeptydu związanego z rozmnażaniem płciowym - twierdzą autorzy pracy, którzy przeprowadzili badania na szczurach.
Kisspeptyna pobudza wydzielanie innych hormonów, dając organizmowi sygnał, że czas zacząć dojrzewanie. Kontakt ciężarnej matki z alkoholem może prowadzić u embrionu do zaburzeń w neuronach kisspeptynoergicznych w mózgu i dalszych, niekorzystnych zmian hormonalnych - wykazali autorzy publikacji.
"Przebadaliśmy w mózgu te neurony: normalnie w okresie dojrzewania ich liczba wzrasta; u samic szczurów dzieje się to ok. 35 dnia po urodzeniu. Okazało się, że u grupy kontrolnej nastąpił zgodny z przewidywaniami, ładny wzrost. Podobnego wzrostu nie doświadczyły jednak szczury z grupy eksponowanej na alkohol. Niski pozostał też u nich poziom kisspeptyny" - relacjonuje biolog z UP.
Zmianom na poziomie mózgu towarzyszyło zaburzenie wydzielania hormonów ważnych dla układu rozrodczego: estrogenu, progesteronu, prolaktyny i hormonu lutenizującego. "U samic szczurów narażonych w okresie prenatalnym na działanie alkoholu ten koktail hormonalny był inny, niż u grupy kontrolnej" – mówi autorka.
„To wszystko przekładało się na późniejsze problemy z funkcjonowaniem układu rozrodczego, dotyczące okresu dojrzewania i dorosłego. Badane samice szczurów zachodziły co prawda w ciążę i miały potomstwo. Zaobserwowaliśmy jednak, że ich cykl płciowy był bardziej nieregularny niż zwykle. Z jednej strony dojrzewanie płciowe było opóźnione, z drugiej - sam cykl płciowy stawał się nieregularny. To oznacza, że u badanych szczurów - w porównaniu z grupą kontrolną, skracał się okres, w którym reprodukcja w ogóle jest możliwa" - zaznaczyła dr hab. Śliwowska.
Problemy mogą dotyczyć wielu procesów życiowych, na które wpływają hormony: związanych z regulacją cyklu płciowego, z zajściem w ciążę, z jej donoszeniem, a nawet z kontaktem matka-dziecko.
Badaczka z UP zastrzega, że podobnych badań nie prowadzono u ludzi. Modele zwierzęce potwierdzają jednak nieliczne obserwacje, jakimi dysponują naukowcy zajmujący się np. osobami urodzonymi z alkoholowym zespołem płodowym (FAS).
Od dawna wiadomo było, iż procesy związane z rozmnażaniem płciowym są sterowane w mózgu za pośrednictwem hormonów sterydowych - przypomina dr hab. Śliwowska. Naukowcy, którzy odkryli neurohormony produkowane w mózgu, pełniące rolę w regulacji procesów rozrodczych - zostali uhonorowani w 1977 roku Nagrodą Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny - przypomina dr hab. Śliwowska.
Stojący za tym mechanizm rozszyfrowano jednak dopiero po latach, w 2003 roku, dzięki odkryciu roli kisspeptyn (kodowanych przez gen Kiss1) i ich receptorów (KiSS1 R, GPR54) w regulacji funkcji rozrodczych. "Okazało się wówczas, że zarówno u ludzi, jak i u myszy mutacja w genie receptora KiSS1 może prowadzić do wielu komplikacji funkcji rozrodczych, w tym zaburzeń procesów dojrzewania płciowego. To było potwierdzenie, że kisspeptyna jest dla rozmnażania płciowego potrzebna" – mówi autorka pracy.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 7]
Kisspeptyna- ciekawa nazwa. Ciekawe czy przedrostek powstał z myślą o angielskim słówku "pocałunek", czy może odnosi się do czegoś innego. Tak czy siak, znacznie ułatwia zapamiętanie nazwy dla hormony związanego z wydzielaniem hormonów płciowych w mózgu. Dobrze, że problem jest badany, gdyż jak się wydaje w naszym kraju wciąż dopuszcza się spożywanie alkoholu przez osoby nieletnie. Nie rzadko zdarzają się przypadki pijaństwa wśród nastolatków, co oczywiście z akceptacją rodziców i wychowawców przeważnie się nie spotyka, jednak również naciski na zachowanie abstynencji do czasu osiągnięcia dorosłości również nie wydają się wystarczająco intensywne, aby mogły wywrzeć pożądany skutek konieczny do tego, aby młodzież mimo wszystko nie decydowała się na sięganie po alkohol. W chwili obecnej napoje wyskokowe kojarzone są przez nastolatków nawet jako sposób na pokazanie się przed znajomymi czy element spotkań towarzyskich. Z całą pewnością nie sprzyja to właściwemu rozwojowi ośrodkowego układu nerwowego, a jak widać z powyższych badań, również i wpływ na inne narządy i organy wcale nie jest korzystny.
Niestety, ale Polska należy do krajów słowiańskich, które charakteryzują się dosyć specyficznym stosunkiem wobec napojów alkoholowych. Podczas gdy na przykład w Ameryce picie alkoholu przez nieletnich wydaje się nie do pomyślenia, w naszym kraju zdarza się przyjmować na izbie przyjęć szpitala pediatrycznego pijane maluchy z pierwszej czy drugiej klasy gimnazjum. Rodzice może nie są tym faktem zachwyceni, jednak również wydaje się, że przynajmniej w niektórych środowiskach nie wyciągają z takich zachować szczególnych konsekwencji, ani nie nasilają czułości w opiece rodzicielskiej. Szkoda, bo przecież alkohol nie tylko wpływa na opóźnienie dojrzewania płciowego, ale również na rozwój patologii innych narządów ważnych dla życia i zdrowia, a spożywanie napojów procentowych na wczesnym etapie rozwoju może nieuchronnie prowadzić do poważnych konsekwencji wobec których opóźnienie dojrzewania płciowego wydaje się być nieszczególnie istotne. Wystarczy chociażby pomyśleć o uszkodzeniu neuronów ośrodkowego układu nerwowego, które już nigdy się nie odbudują i ograniczą możliwości młodego człowieka. Problem wciąż w społeczeństwie jest znaczący i ważne, aby badania jak ten w artykule opisanym powyżej wciąż powstawały i aby szerzyć uzyskane wyniki by coraz więcej ludzi zdawało sobie sprawę jak bardzo niepożądane jest spożywanie alkoholu zwłaszcza przez osoby nieletnie.
Ładnie powiedziane: "specyficzny stosunek wobec napojów alkoholowych" :) Nic dziwnego, że kolejne pokolenia zaczynają pić w coraz młodszym wieku. Pomimo wielu akcji informacyjnych np. na temat FAS nadal wiele kobiet pije w ciąży. Po prostu nie przestają pić gdy powinny. Przez lata dzieci obserwują jak piją rodzice, często żartuje się z alkoholu, a już samo to kształtuje lekkie podejście do picia. Nadal trwają badania nad wpływem alkoholu na płód. Coraz więcej efektów jest znanych, ale ważne jest by poznać czas i mechanizmy najbardziej krytycznych zmian. Najlepiej oczywiście zapobiegać niż leczyć. Ale to już kwestia wychowania. Przypominajmy pacjentkom jak ważna jest abstynencja. Nawet jeden kieliszek wina szkodzi. Mimo to nawet niektórzy lekarze starej daty, którzy uparcie nie śledzą najnowszych (a nawet nie już tak nowych) zaleceń nadal polecają picie czerwonego wina "bo nie zaszkodzi". Nie wiem skąd to i po co to, ale krew się z wina sama nie stworzy.
Wobec tak ogromnego niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą picie alkoholu w ciąży, dziwię się, że jakakolwiek matka chce narażać zdrowie dziecka dla kilku piw czy wódki. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu w czasie ciąży. Może on spowodować komplikacje dla rozwijającego się dziecka jeszcze w okresie, gdy kobieta nie wie, że jest w ciąży. Wobec tego zasadne jest odstawienie używek, podczas starań o dziecko. Inna sprawa, jeśli przyszła matka wie o ciąży, a i tak lekceważy zakaz. Niestety zawsze znajdą się ludzie nieodpowiedzialni i lekkomyślni.
W naszym kraju spożywana jest zdecydowanie zbyt duża ilość alkoholu. Problem ten niestety staje się coraz bardziej powszechny wśród młodszego społeczeństwa, dla którego piwo, wódka, czy wino stają się nieodłącznym elementem prawie każdego spotkanie. Co grosza, młodzież często rywalizuje, kto więcej jest w stanie tego alkoholu spożyć, zyskując tym samym w oczach rówieśników. Wciąż dużym problemem w naszym kraju jest to, że po alkoholu wsiada się za kierownicę samochodu, narażając na zagrożenie nie tylko siebie ale również pozostałych członków ruchu drogowego lub pasażerów, których dana osoba przewozi. W mediach i na etykietach alkoholu bardzo często pojawiają się informacje, aby tego nie robić. Jednak chęć zaimponowania i udowodnienia, że jest się w stanie bezpiecznie gdzieś dojechać są większe. Młodzież nie zdaje sobie sprawy z tego jak łatwo jest popaść w nałóg. W okresie dojrzewania (do około 20 roku życia) kształtują się czołowe obszary mózgu, których rozwój może być zakłócony właśnie spożywaniem alkoholu w tym czasie. To skutkuje tym ,że regularne picie alkoholu w młodym wieku może mieć również swoje odzwierciedlenie w przyszłości, nawet jeżeli nie będziemy spożywać go w kolejnych latach. Jak się okazuje tendencja z roku na rok jest wzrostowa i Polacy wypijają coraz więcej alkoholu. Jeżeli chodzi o powszechność alkoholu to niestety jest on również bardzo powszechny wśród kobiet w ciąży, co w ogóle nie powinno mieć miejsca. Jakiś czas temu Rzecznik Praw Dziecka przypominał, że ciąża powinna być wolna od alkoholu. Zresztą jest to powtarzane praktycznie na każdym kroku. Niestety kobiety bagatelizują ten fakt. Matka musi pamiętać o tym, że alkohol bardzo łatwo przenika przez łożysko. Z uwagi na to, że wątroba płodu nie jest w pełni dojrzała, gorzej radzi sobie z jego przetworzeniem. Skutkiem tego jest to, że alkohol osiąga dużo większe stężenie we krwi płodu niż we krwi matki. Nie odbywa się to bez konsekwencji. Uszkodzeniu ulegają układy oraz narządy. Może to doprowadzić do wad nerek, serca opóźnienie wzrostu, ADHD, zespołu FAS czy niskiej masy urodzeniowej. Mogą też się pojawić problemy z utrzymaniem równowagi, ze słuchem oraz wymową, uszkodzeniem kości i zębów, mięśni, skóry, gruczołów, osłabienie rozwoju płuc, a także trudności w zapamiętywaniu i koncentracji. Należy pamiętać o tym jak wiele konsekwencji niesie za sobą picie alkoholu. Jeżeli chodzi o mężczyzn to zwiększa on ryzyko nadciśnienia tętniczego oraz wyższy poziom cholesterolu. Kobietom natomiast grozi podwyższone stężenie glukozy we krwi. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku może to doprowadzić do przewlekłej choroby. Alkohol oraz powstałe w jego przetwarzaniu metabolity działają niekorzystnie na układ krążenia. Dochodzi do zaburzeń akcji serca, gwałtownego rozszerzenia czy zwężenia naczyń krwionośnych. Krótkotrwałe zaburzenia akcji serca spowodowane przez alkohol, nie pozostawiają śladów. Stałe nadużywaniem alkoholu, doprowadza jednak do trwałych uszkodzeń. Warto również wspomnieć o przewodzie pokarmowym, który jako jeden z pierwszych, jest uszkadzany pod wpływem przewlekłego spożywania alkoholu. Mogą występować aż od jamy ustnej po odbytnicę. Dochodzi do przewlekłych stanów zapalnych błony śluzowej. Mogą być obecne krwawienia, wzdęcia, refluks żołądkowo-przełykowy, biegunki oraz choroby przyzębia. Nie można również nie wspomnieć o stłuszczeniu wątroby, które również diagnozuje się bardzo często. W jego wyniku może dojść następnie do marskości wątroby, w wyniku której może rozwinąć się rak. Według ostatnich badań kobiety coraz częściej sięgają po alkohol, głównie po to aby rozwiązać problem i pozbyć się złych emocji. Bardzo często dobrze się z tym kamuflują i mało kto podejrzewa, że kobieta może być alkoholiczką. Obecnie z alkoholizmem kojarzy się bowiem mężczyzn. Wydaje mi się, że problem z alkoholem dotyka praktycznie każdą grupę naszego społeczeństwa. Oczywiście pity w umiarze, nie jest szkodliwy, a nawet liczne badania pokazują, że może hamować rozwój wielu chorób. Chociażby piwo w małych ilościach bardzo dobrze wpływa na nerki, wypłukując z nich sól, a samo w sobie jest źródłem siedmiu witamin grupy B, witaminy C, witaminy PP, potasu, wapnia, fosforu, żelaza, miedzi, cynku. Czerwone wino z kolei zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowe, poprzez obniżanie ciśnienia oraz dzięki zawartym w nich polifenolom hamują modyfikację oksydacyjną złego cholesterolu. Dodatkowo według badań u osób, które od czasu do czasu piją wino zmniejsza się ryzyko kamicy zarówno nerkowej jak i trzustkowej.
Po alkohol sięgają coraz to młodsze osoby, co z pewnością szkodzi w ich wzroście oraz rozwoju. Jak podkreślają eksperci znacznie wzrosło spożycie alkoholu wśród młodych Polek mieszkających w większych miastach. Prawdopodobnie ma to związek z tym, że kobiety te pracują na odpowiedzialnych stanowiskach, które wiążą się z dużym obciążeniem psychicznym oraz stresem, który musi być jakoś rozładowany. Jest oczywiście wiele sposobów aby to zrobić jednak kobiety coraz częściej sięgają w tym celu po alkohol. Często traktują to jako formę nagrody, po ciężkim dniu. Wiele mówi się o alkoholikach z wysokim wykształceniem, którzy pracują na wysokich stanowiskach. Często osoby takie nie są kojarzone z chorobą alkoholową, dlatego bardzo łatwo jest przeoczyć to, że taka osoba może mieć problem z nadużywaniem alkoholu. Kilka lat temu jedna z uczelni w Warszawie przeprowadziła badanie, z którego wynika, że 18 procent pracowników korporacji pracujących na wysokich stanowiskach sięga po alkohol każdego dnia, a około 40 procent robi to kilka razy w tygodniu. Osoby takie bardzo często posiadają możliwości aby przesuwać w czasie konsekwencje wynikające z nałogu. Stać ich na zabiegi regeneracyjne, zdrową żywność, kosmetyki poprawiające wygląd, a także inne rzeczy które pozwalają oczyścić organizm. Warto jest zwrócić uwagę na objawy, które mogą świadczyć o tym, że dana osoba może mieć problem z alkoholem. Osoba taka bardzo często bagatelizuje problem picia, często unika też tematu alkoholu. Uważa też, że problem ten go nie dotyczy ponieważ ma odpowiedni status ekonomiczny, więc nie ma powodu do tego aby pić. W pracy jest pełen pomysłów, cały czas chce podejmować nowe wyzwania, natomiast w domu ciężko jest mu poradzić sobie z wolnym czasem. Jeżeli się nie napije to wszystko wydaje mu się mniej interesujące. Natomiast jeśli sięgnie po alkohol to z powrotem jest bardzo chętny do działania czy rozmowy z ludźmi. W rzeczywistości może zdawać sobie sprawę z tego, że ma problem, jednak na zewnątrz stwarza pozory szczęśliwej osoby. Bardzo często taka osoba stara się udowodnić bliskim, że nie ma problemów z piciem dlatego nie sięga po alkohol nawet przez kilka miesięcy. Osoba taka często otacza się znajomymi, którzy piją ponieważ spędzanie wolnego czasu może być właśnie poświęcone na picie. Według Światowej Organizacji Zdrowia przyczynia się on do rozwoju dwustu chorób i występuje na trzecim miejscu jeżeli chodzi o czynniki, które są szkodliwe dla zdrowia. Nasi obywatele bardzo często piją na umór i to w swoich domach lub mieszkaniach, dlatego osoby, które nawet mieszkają po sąsiedzku nie zdają sobie z tego sprawy. Ponad 3 miliony Polaków pije alkohol w sposób, który może być szkodliwy dla zdrowia. Od 600 do 800 tysięcy nadużywa go. Okazuje się, że tylko jedna na sześć osób decyduje się na to aby rozpocząć terapię. Pozostali bardzo często nie mają odpowiedniej świadomości, a także kieruje nimi strach związany z powrotem do trzeźwości. Planuje się wprowadzić różne sposoby walki z alkoholizmem. Problemem jest to, że wciąż można go kupić w stosunkowo niskiej cenie oraz o każdej porze dnia. Biorąc przykład ze Szwecji w planach jest wprowadzenie ceny minimalnej za alkohol. To oczywiście nie jest w stanie w pełni rozwiązać tego problemu. Wydaje mi się jednak, że jeśli świadomość naszych obywateli się nie poprawi to ciężko będzie cokolwiek zmienić, nawet pomimo wzrostu cen. Często gdy stają się one wyższe, zwiększa się zakup alkoholi pochodzących z nielegalnych źródeł, co może wiązać się z ich gorszą jakością i jeszcze większą szkodliwością dla zdrowia. Dużo mówi się w ostatnim czasie o tym, że sprzedaje się znaczne ilości tak zwanych “małpek”. Są to butelki zawierające od 100 do 200 mililitrów alkoholu. W naszym kraju każdego dnia kupuje się ich około trzech milionów, z czego jedna trzecia jest wypijana przed południem. Występowanie w takich formie i takich rozmiarach sprawia, że jest ona bardzo poręczna, można ją wszędzie ukryć i wypić bez zwracania na siebie uwagi. Wiele osób jest za tym aby całkowicie zakazać ich sprzedaży jednak istnieją obawy o to, że zaczną być kupowane butelki o większej objętości co nie pozwoli na rozwiązanie problemu. Rozwiązaniem może być wzrost ceny akcyzy albo właśnie ceny minimalnej za alkohol. Jednak blisko 80 procent kupowanych alkoholi jest sprzedawanych w większych butelkach toteż wprowadzenie zakazu sprzedaży “małpek” może nie przyczynić się do bardzo dużych zmian jeżeli chodzi o nawyki naszych obywateli związanych z piciem alkoholu. Coraz więcej w walce z trzeźwością mówi się o wszywce-esperalu. Jest to sposób charakteryzujący się bardzo dużą skutecznością. Stosować go można w każdym przypadku jeśli nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań zdrowotnych. Aby poddać się implantacji osoba musi mieć skończone 18 lat, a także być trzeźwym przez ostatnie 12-48 godzin. Warto wspomnieć, że zabieg ten jest małoinwazyjny, bezpieczny oraz bezbolesny ponieważ jest przeprowadzany w znieczuleniu miejscowym. Wszywka ta jest umieszczana w takim miejscu, aby nie była ona widoczna. Działanie esperalu polega na tym, że chory sięgnie po alkohol to doznaje uczucia zbliżonego jak podczas tak zwanego “kaca”. Pojawiają się silne bóle głowy, problemy ze snem, kołatanie serca, nudności, wymioty, złe samopoczucie, niepokój. Objawy te mogą trwać nawet do dziesięciu godzin. Wszywka jest skuteczna od około 8 miesięcy do roku. Stosowanie esperalu jest także możliwe w formie doustnej. Musi być on jednak podawany o tych samych, ściśle ustalonych porach. Konieczne jest wspomnienie o tym, że stosowanie tego typu leczenia jest najskuteczniejsze jeżeli jednocześnie jest przeprowadzana psychoterapia. Jakiś czas temu przeprowadzono bardzo ciekawe badanie nad lekiem znieczulającym-ketaminą i jej możliwym wykorzystaniem w walce z alkoholizmem. Nawet pojedyncza jego dawka tej substancji może przyczynić się do tego, że osoby rzadziej będą sięgać po alkohol. Środek ten prawdopodobnie wpływa na tłumienie wspomnień oraz przyjemności związanych ze spożywaniem alkoholu. Ketamina bierze udział w funkcjonowaniu ośrodka nagród co wpływa na skojarzenie alkoholu oraz innych używek z czynnikami środowiskowymi. W tym wypadku przyczynia się do tego, że wspomnienie dobrego samopoczucia, smaku czy zapachu po sięgnięciu po alkohol przyczynia się do wystąpienia zupełnie innych skojarzeń. Osoby biorące udział w tym badaniu po około dziewięciu miesiącach zgłosili mniejszą chęć sięgania po piwo. Jak na razie było to badanie eksperymentalne, a nie kliniczne dlatego potrzebne są dalsze prace w tym kierunku. Zaletą stosowania tego leku jest to, że jest on bezpieczną substancją, dosyć często stosowaną w różnego rodzaju zaburzeniach psychicznych, w tym depresji. W naszym kraju organizuje się wiele kampanii, których celem jest uświadomienie naszych obywateli jak wiele konsekwencji niesie za sobą nadużywanie alkoholu. Istnieje też wiele instytucji, które niosą pomoc osobom uzależnionym od alkoholu. Uświadamiają o tym, że alkoholizm to choroba jak każda inna i jest nadzieja aby sobie z nią poradzić. Ogromną rolę odgrywa zaangażowanie samych pacjentów.
W ostatnich latach bardzo wiele mówi się o nadużywaniu alkoholu wśród młodzieży. Według danych wiek inicjacji alkoholowej z każdym rokiem ulega obniżeniu. Aktualnie po alkohol sięgają nawet dzieci poniżej 10 roku życia. Przyczyn takiego zjawiska może być wiele. Bardzo często dzieje się tak ponieważ rodzice takich dzieci mają problem z nadużywaniem alkoholu, który jest obecny w domu praktycznie cały czas. Dziecko alkoholika ma bardzo wysokie ryzyko, że także nim zostanie. Jak się okazuje jest ono cztery razy większe niż w przypadku dzieci, u których w domu nie ma tego problemu. Dzieci widząc, że ich rodzice czy też rodzic często sięgają po alkohol wyciągają wniosek, że jest to coś normalnego, co towarzyszy nam każdego dnia. Warto pamiętać o tym, że to rodzice są bardzo często pierwszymi autorytetami, z których dzieci chcą brać przykład. Inną przyczyną dla którego młodzi ludzie decydują się na picie jest presja ze strony rówieśników. Warto zaznaczyć, że większość wyjść czy też imprez organizowanych przez młodzież kończy się piciem alkoholu lub stosowaniem różnych używek. Ci, którzy nie chcą tego robić bardzo częstą są odtrącani przez daną grupę ponieważ takie zachowanie jest dla nich podejrzane i ciężko jest im zrozumieć dlaczego tak właśnie się dzieje. Poważnym problemem jest to, że wciąż w wielu sklepach nieletni mogą nabyć alkohol ponieważ sprzedawcom zależy przede wszystkim na zysku, a wiele sklepów utrzymuje się ze sprzedaży właśnie tego typu produktów, nie zwracając uwagi na zdrowie dzieci i młodzieży. Dodatkowym problemem jest to, że stosunkowo szybko rozwija się sieć punktów, w których można nabyć alkohol. Media społecznościowe, a także różnego rodzaju spoty reklamowe przedstawiają picie alkoholu jako formę rozrywki oraz dostarczania przyjemności. Zaczyna się on kojarzyć młodym ludziom z niegroźną zabawą, ciekawym sposobem spędzania wolnego czasu. Wiele młodych osób, które są nieśmiałe lub mają problemy z akceptacją siebie sięgają po niego aby dodać sobie pewności siebie i nabrać pewności siebie w realizacji niektórych czynów. Skutki spożywania alkoholu przez młode osoby są bardzo poważne. Warto wspomnieć, że młodzi ludzie uzależniają się dużo szybciej niż starsze. Wiele nastolatków uważa, że od piwa nie da się uzależnić. Stało się ono stałym elementem wyjazdów na biwaki oraz na różnego rodzaju imprezach. Alkohol jest substancją psychoaktywną, która wpływa na ośrodkowy układ nerwowy. Może powodować wzmożoną pobudliwość, agresję, zwiększoną męczliwość, zaburzenia pamięci, problemy z koncentracją, obniżenie aktywności psychicznej. Alkohol może przyczynić się także do wystąpienia zaburzeń rytmu serca, ponieważ przyczynia się on do rozszerzenia naczyń krwionośnych. Powoduje także wypłukiwanie z organizmu witamin z grupy B, a związana jest z tym utrata apetytu oraz trudności wchłaniania tych witamin w przewodzie pokarmowym. Alkohol zmniejsza także odpornośc organizmu na wirusy i bakterie, zwiększając prawdopodobieństwo infekcji górnych dróg oddechowych. Nadmierne ilości alkoholu doprowadzają do rozwoju stanów zapalnych w jamie ustnej, dwunastnicy i żołądka, a także zaburzonej perystaltyki jelit. Pijąca młodzież bardzo często sprawia także problemy wychowawcze. Dopuszcza się kradzieży, wszczyna bójki. W połączeniu z innymi używkami, szczególnie z narkotykami lub dopalaczami może decydować się na czyny, które mogą stanowić zagrożenia zdrowia, a nawet życia nie tylko ich samych ale także innych osób.Według ostatnich danych Polacy piją coraz więcej alkoholu. Od lat jest to bardzo poważny problem w polskim społeczeństwie, który trudno jest rozwiązać. Jak się okazuje spożywamy nie tylko więcej alkoholu, ale są to coraz mocniejsze trunki. Rzadziej sięga się po piwo, a częściej po wino i wyroby spirytusowe. Problemem jest to, że wiele osób kupuje tak zwane “małpki” czyli mocne alkohole w butelkach o małej objętości. Jak się okazuje tak bardzo sprzyjają one uzależnieniom, że w niektórych krajach zostały one wycofane ze sprzedaży. Od lat trwają badania dotyczące tego dlatego dzieje się tak, że jedne osoby są bardziej podatne, a inne mniej na rozwój alkoholizmu. Jakiś czas przypisywano to cechom charakteru i osobom, które mają problem z samokontrolą i silną wolą do zerwania z nałogiem. Jak się okazuje podatność może także być związana z czynnikami genetycznymi, które mniej więcej w połowie mogą przyczynić się do rozwoju alkoholizmu. Związane jest to z genem GABRB3 kodującym białko receptorów rozpoznających kwas gamma-aminomasłowy (GABA). Gen ten odpowiada za powstawanie innych zaburzeń działań ośrodkowego układu nerwowego, takich jak epilepsja. To odkrycie może mieć związek z tak zwaną nadpobudliwością mózgu. Alkohol wykazuje działanie uspokajające, wpływając kojąco na nadpobudliwe neurony. Warto jest także wspomnieć, że uzależnienie się od alkoholu zwykle zaczyna się przed ostatecznym uformowaniem mózgu, które ma miejsce około 30 roku życia. W badaniach na myszach w 2015 roku wykazano, że również inny gen- NF1 może mieć związek z problemami z nadużywaniem alkoholu. Dobrze jest zwrócić uwagę na sygnały, które mogą świadczyć, że u nas samych albo u kogoś z naszego otoczenia może występować problem alkoholowy. Może wystąpić wewnętrzny przymus sięgnięcia po alkohol, ponieważ bez niego dalsze funkcjonowanie może być bardzo utrudnione, a wręcz niemożliwe. Osoba, która ma problem z nadużywaniem alkoholu może mieć problem z postawieniem granicy, której nie powinien przekraczać jeżeli chodzi o picie. U alkoholików występuje większa tolerancja na alkohol, dlatego osoby te mogą dostarczyć do swojego organizmu większe jego ilości. Obecność nawet 1,5 promila alkoholu we krwi może nie sprawić, że osoba ta będzie pijana i zachowywała się nieodpowiednio. Bardzo ciekawe badanie wykazało, że 9 na 10 żon alkoholików pozostaje przy nich pomimo problemu. Co ciekawe 9 na 10 mężczyzn odchodzi od swoich żon, jeśli nadużywają one alkoholu. Osoba, która jest “współuzależniona” tak bardzo poświęca się swojemu partnerowi, że bardzo niekorzystnie wpływa to na jej psychikę i może przyczynić się do rozwoju różnych zaburzeń psychicznych i przestaje tracić kontrolę nad swoimi zachowaniami i emocjami. W naszym kraju istnieje wiele programów profilaktycznych oraz kampanii, których celem jest uświadomienie jakie niebezpieczeństwo niesie za sobą picie oraz nadużywanie alkoholu. Mimo to za najważniejsze uwaga się wychowanie przez rodziców i przekazane przez nich rady dotyczące różnego rodzaju nałogów oraz niebezpieczeństw, na które mogą trafić młodzi ludzie. Warto aby w okresie dojrzewania rodzice w sposób szczególny obserwowali zachowanie swoich pociech. Wśród nich wymienia się między innymi: spadek zainteresowania zajęciami, które wcześniej sprawiały przyjemność, napady złości, zwiększenie poziomu frustracji, trudności w szkole oraz kontaktach z rówieśnikami. Mogą pojawić się problemy z zasypianiem, a także zmniejszony apetyt. Miejmy nadzieję, że polska młodzież weźmie przykład z tej mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. Jak się okazuje studenci w tym kraju spożywają mniejsze ilości alkoholu w porównaniu do poprzednich lat. Bardzo często porusza się temat spożywania alkoholu w czasie ciąży. Istnieje wiele badań odnośnie tego, jednak ostatnie dowodzą tego, że żadna jego ilość nie może być dostarczana do organizmu matki przez cały okres trwania ciąży. Alkohol, który dostaje się do płodu może zwiększyć ryzyko zaburzeń behawioralnych i psychologicznych. Mogą one dotyczyć leków oraz depresji. Przez jakiś czas istniało przesłanie, że niewielka ilość alkoholu w czasie ciąży na przykład w postaci kieliszka wina, wypitego raz na jakiś czas, co jak się okazuje może być nieprawdą. Często dochodzi do sytuacji, że przyszłe matki piją alkohol zanim dowiedzą się, że są w ciąży. Gdy już mają tą świadomość to od razu kategorycznie decydują się na zrezygnowanie z picia. Jest to oczywiście bardzo rozważne postępowanie, jednak warto jest wspomnieć o tym, że planując ciąże powinno się przez pewien czas zrezygnować z sięgania po alkohol. Jak się okazuje wskazane jest zrezygnowanie z tego nawet na pół roku przed planowaną ciążą. Warto jest wspomnieć o uzależnieniu od alkoholu. Spożywany w nadmiernych ilościach może zwiększać ryzyko występowania zachowań agresywnych i wpływa na funkcjonowanie mózgu.