Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie opracowali metodę, która pomoże we wcześniejszym zdiagnozowaniu uszkodzenia nerek spowodowanego cukrzycą. Pozwoli ona również rozpoznać ryzyko wystąpienia niewydolności nerek.

Jak powiedziała w czwartek PAP członkini zespołu wynalazców dr hab. Ewa Stępień, wynalazek został zgłoszony do międzynarodowego urzędu patentowego (konkretnie jako opracowanie nowego biomarkeru uszkodzenia nerek u pacjentów, którzy cierpią na cukrzycę - PAP), a w tej chwili jest chroniony prawem własności intelektualnej. O nowej metodzie wie już międzynarodowe środowisko uczonych - informacje o wynalazku znalazły się m.in. w czasopiśmie "Nanomedicine".

Badacze odkryli, że mikropęcherzyki znajdujące się w moczu mogą zostać nowym biomarkerem choroby cukrzycowej nerek. „Na taką wiadomość czeka wielu pacjentów. W Polsce na cukrzycę choruje ponad 2 mln osób. U ponad 10 proc. z nich rozwijają się powikłania, więc zapotrzebowanie na diagnostykę takich dolegliwości jest ogromne” - czytamy w komunikacie UJ przesłanym mediom.

Zespół z Uniwersytetu Jagiellońskiego (dr hab. Ewa Stępień, Agnieszka Kamińska) przy współpracy naukowców z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN (dr Macieja Romana i dr hab. Czesławy Paluszkiewicz) nad rozwiązaniem pracował od 2014 r.

Definicja biomarkera w medycynie jest szeroka. Biomarkerem może być zarówno cząsteczka czy substancja, jak i wskaźnik fizyczny - na przykład ciśnienie krwi jest biomarkerem nadciśnienia, idąc dalej tym tropem, poziom cukru jest biomarkerem cukrzycy.

„My odnaleźliśmy takie biomarkery w moczu, które do tej pory nie były wykorzystywane do diagnostyki. Od dawna podejrzewano, że one występują i nawet je opisano, tylko nie korelowano ich występowania ze stopniem zaawansowania niewydolności nerek, jak i ze stopniem zaawansowania cukrzycy” – wyjaśniła Ewa Stępień, kierownik Zakładu Fizyki Medycznej w Instytucie Fizyki UJ.

Dodała, że w moczu znajdują się mikropęcherzyki pochodzenia komórkowego. Naukowcy, gdy zaczęli się im przyglądać, uznali, że są one reprezentatywne dla komórek, od których pochodzą.

„Badania widma w spektroskopii ramanowskiej tj. spektroskopii stanów oscylacyjnych cząsteczek, pozwalają określić skład molekularny na poziomie zawartości cząsteczek białka, kwasów nukleinowych, lipidów, tłuszczy w komórce i w jakimś obiekcie biologicznym, a w tym przypadku w naszych mikropęcherzykach” - wyjaśniła Stępień.

Teraz przed naukowcami badania kliniczne wynalazku oraz stworzenie prototypu testu. Na pytanie, jakie mogą być zastosowania nowego biomarkera, badaczka z UJ mówi, że przede wszystkim w diagnostyce np. w testach przyłóżkowych typu „point of care” czy w dużych laboratoriach. Test ma być nieinwazyjny (próbka moczu) i ma nie obciążać pacjenta, a diagnozować go na wczesnym etapie choroby. Wielką zaletą tej metody jest – jak podkreślają uczeni – jej wysoka czułość. (PAP)


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Beata Kołodziej