Masowe zachorowania na COVID-19 w efekcie infekcji koronawirusem mogą się przyczynić do nasilenia zjawiska antybiotykooporności na świecie, wynika z obserwacji naukowców z meksykańskiego uniwersytetu UNAM.

Jak poinformował agencję EFE dr Samuel Ponce de Leon, wchodzący w skład zespołu badającego wpływ leków na pacjentów chorujących na COVID-19, ryzyko występowania nadmiernej oporności na antybiotyki może wynikać z częstego niedostosowania tych leków do podjętej terapii u osób zainfekowanych koronawirusem.

Pracownik Krajowego Autonomicznego Uniwersytetu Meksyku (UNAM) wyjaśnił, że z obserwacji jego zespołu wynika, że antybiotyki są nadużywane w trakcie leczenia osób chorych na COVID-19.

"Ich użycie jest przesadne. Szacujemy, że ponad 90 proc. pacjentów [zainfekowanych – przyp. PAP] otrzymuje jeden lub więcej antybiotyków, które w rzeczywistości są zbędne w leczeniu chorego" - stwierdził Ponce de Leon.

Meksykański naukowiec wyjaśnił, że zjawisko "nadgorliwego" podejścia lekarzy do osób mających objawy COVID-19 przejawia się m.in. tym, że zdecydowana większość medyków przepisuje antybiotyk pacjentowi, nawet kiedy ten nie otrzymał jeszcze wyników badań potwierdzających obecność koronawirusa.

.... ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Ponce de Leon dodał, że zwykle antybiotykiem nadużywanym przez lekarzy w leczeniu osób zainfekowanych koronawirusem jest azytromycyna.

"Tymczasem jest to antybiotyk, którego korzystnego wpływu na organizm osoby zakażonej koronawirusem jeszcze dokładnie nie potwierdzono” - zaznaczył.

Oporność na antybiotyki występuje w przypadku szczepów bakteryjnych, które są zdolne przeciwstawić się wpływowi antybiotyku. Część z nich ma tę cechę wrodzoną, inne zaś nabywają ją dzięki genom oporności pochodzącym od innych bakterii lub wskutek spontanicznych mutacji.

Bardzo często oporność na antybiotyki pojawia się wraz z błędną, a zarazem nieracjonalną terapią przy użyciu tych leków. (PAP)

Źródło: PAP